Witajcie!
Urlop, urlop i po urlopie...
Ja się pytam czemu czas wolny tak szybko mija?
Nawet człowiek się nie zdąży nacieszyć tym, że ma te kilka dni na oddech i odpoczynek, a tu już pora wracać do rzeczywistości.
Ale cóż, pozostają wspomnienia i mnóstwo zdjęć, których przeglądanie umilać mi będzie chwile jeszcze długi, długi czas.
Dziesiątki kilometrów na szlaku, szum wodospadów i strumyków, wiatr we włosach, lasy, głazy i kamienie.
Jedynym mankamentem podczas wędrówki był okropny upał, przekraczający 35 stopni... przez który to moja twarz, ręce i nogi spaliły się jak kiełbaska na ognisku.
Nawet krem z filtrem 50 nie dał rady ochronić mnie przed owym skwarem...
Dlatego zwracam się do Was z zapytaniem, czy macie jakieś sprawdzone metody, aby ratować i zregenerować skórę po poparzeniu słonecznym?
Obecnie wyglądam bowiem jak złuszczający się wąż:
Ktoś coś doradzi?
A Wy jak spędziliście miniony tydzień?
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
poniedziałek, 17 czerwca 2019
33 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie sprawdza się aloses :) krem z aloesem i często smarować
OdpowiedzUsuńJa w ostatnich latach nie wychodzę zbytnio na słońce.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego omijam słońce jak tylko się da...
OdpowiedzUsuńPrzepażeniu.... ahhhh.... ja unikam słońca jak sie da, ale nie zawsze to możliwe. Latem dbam o dobre nawilżenie, jeśli chodzi o oparzenia polecam jałowy opatrunek żelowy aqua - gel o którym już dawno pisałam. dobry jest na rany, oparzenia....
OdpowiedzUsuńNie wiem, co poradzić.. Ja nawet po dwóch miesiącach w upale 39 stopni w Hiszpanii nie miałam żadnych złych objawów, ale tam klimat jest inny, lepszy pod tym względem.. :3
OdpowiedzUsuńSome cream with aloe could be a good idea.
OdpowiedzUsuńI hope you recover soon!
moja skóra w ogóle nie reaguje na słońce, ani się nie opala, ani nie podrażnia. Ja bym smarowała Bephantanem.
OdpowiedzUsuńA może pomoże zwykła maślanka.Należy nałożyć na wyjałowioną gazę i zrobić okład poparzonych miejsc na 20 minut. Potem zmyć.
OdpowiedzUsuńMaślanka najprostsze i sprawdzone. Zero chemii i przyjazna skórze.Miłego dnia .
OdpowiedzUsuńNawilżać i czekać cierpliwie na efekty. Polecam zrezygnować z makijażu, zwłaszcza z pudru.
OdpowiedzUsuńJa ze względu na swoje problemy skórne, nie mogę się opalać, więc nie dopuszczam do takich sytuacji.
OdpowiedzUsuńEgia Soft Repairing Cream
OdpowiedzUsuńuuuu współczuję.. mi w tamtymrku na sparzenie twarzy pomogło jakieś dobre serum naiwlżające! przynosiło i ulgę i nie schodziła mi skóra;)
OdpowiedzUsuńjejku, to jest poparzenie. dlatego właśnie w góry jeżdżę jesienią, w październiku
OdpowiedzUsuńMy się z Małżem kiedyś spiekliśmy tak bardzo, że potem musieliśmy to odchorować. Do dziś mamy w szafce -D-Panthenol i Entil na oparzenia. I tak jak ktoś powyżej napisał, coś nawilżającego i stosować często, nawet 3-4 razy dziennie. Może być żel aloesowy, ale też dobre mleczko nawilżające. Niestety, ale jak już skóra złazi, to musi zejść...
OdpowiedzUsuńVacations are never long enough. Nature is really the best way to relax though. It has been many years since I have burned and peeled since I stay out of the sun as much as possible (my skin is very fair). I hope you find a perfect way to clear it up.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze uda Ci się opanować sytuację <3
OdpowiedzUsuńMoże kefir ci pomoże? Tak po prostu :)
OdpowiedzUsuńSlyszalam o aloesie☺
OdpowiedzUsuńhope, you feel better soon
OdpowiedzUsuńPodobno kefir jest pomocny w takich sytuacjach
OdpowiedzUsuńJa jestem jeszcze przed urlopem 😀
Pozdrawiam
Lili
Aloe Vera is the best.
OdpowiedzUsuńU la la, ale się odwaliłaś. :( Ale jesteś usprawiedliwiona, takiemu upałowi nic nie sprosta, musiałabys przesiedzieć urlop pod drzewem. Też miło, ale chyba nie o to Ci chodziło. ;)
OdpowiedzUsuńMożesz maślankę nałożyć, albo jeszcze lepiej zsiadłe mleko. Mają tę wielka zaletę, że jak wjedziesz we włosy, to one też będą Ci wdzięczne.
Ale generalnie to po prostu teraz musiasz zrzucić skórę, Pani Wężyco. ;)
Nie znam stuprocentowego rozwiązania, ale sama w razie różnych dolegliwości pytam czasami w aptece, co mogą mi doradzić. Zazwyczaj właśnie mi coś potrafią podpowiedzieć, co z dostępnych u nich rzeczy byłoby najbardziej pomocne.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o upały, dziś jest trochę lepiej, choć nadal bardzo ciepło. Jak będzie jutro, zobaczymy. Zeszły tydzień był koszmarny - nawet w nocy duchota i miałam problemy ze snem.
Ja również tutaj polecę naturalny patent z maślanką :)
OdpowiedzUsuńNawilżać, nawilżać. Na maksa! Dużo i często.
OdpowiedzUsuńUy ni idea , animo espero que mejores
OdpowiedzUsuńWyżej sporo patentów do wypróbowania
OdpowiedzUsuńWspółczuję sytuacji i mam nadzieję, że szybko skóra wróci do normy. U mnie zawsze dobrze spisuje się aloes ;)
OdpowiedzUsuńAloes i maślanka. U mnie zawsze się sprawdza...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ojej, a co to się stało. Mocne nawilżenie wskazane.
OdpowiedzUsuńTrzeba naeilżać, stosuj dużo kremów. Powinno pomóc
OdpowiedzUsuńJa popieram głosy dotyczące aloesu - u mnie takie historie są częste z racji karnacji i aloes naprawdę pomaga.
OdpowiedzUsuń