Dziś czas na pielęgnację twarzy.
Będę mówić o Garnier Moisture & Comfort maska kompres nawilżenie i ukojenie do skóry suchej i wrażliwej.
Słowo od producenta: "Maska Kompres Comfort Nawilżenie i Ukojenie do skóry suchej i wrażliwej to sposób na intensywne nawilżenie skóry - ekwiwalent tygodnia nawilżania w zaledwie 15 minut. Ciesz się ukojoną i miękką w dotyku skórą.
Maska jest nasączona ekstraktem z rumianku, roślina znana ze swojego kojącego działania na skórę. Formuła łagodzi uczucie ściągnięcia skóry*, długotrwale nawilża i daje uczucie bardziej ukojonej skóry. Materiał ze 100% naturalnego włókna celulozowego idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Maska jest odpowiednio wycięta, tak by pasować do wszystkich kształtów twarzy i pozwalać na maksymalne pokrycie całej skóry twarzy."
Produkt w opakowaniu:
Od producenta:
Skład:
Na buzi:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt wygrałam w rozdaniu. Normalnie można go ucapić w Internetach, gdzie kosztuje ok. 8 zł.
Zapach: przyjemny, delikatnie kwiatowy.
Konsystencja: maska w płachcie
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe zawierające 1 maseczkę.
Wydajność: standardowa dla masek. Jeden ziom w płachcie to jedno użycie.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że dawno już nie bawiłam się w maski w formie płatów. Zwykle bowiem używałam masek, które samemu się nakłada - najczęściej takich glinkowych czy w formie kremu - i w zależności od potrzeb naszej skóry albo ów produkt zmywamy, albo zostawiamy na całą noc. Tym razem jednak po solidnym spaleniu słonecznym: Klik!, maski glinkowe czy kremowe wydawały mi się niewystarczające i chciałam czegoś bardziej treściwego i odżywczego. Dlatego też sięgnęłam po maseczkę Garniera. I powiem Wam, że ten gagatek uratował moją skórę na twarzy. Maseczka w formie płachty, nasączona rożnymi dobrociami, trzymana na skórze twarzy ok. 15 minut zadziałała cuda, których się nawet nie spodziewałam. Produkt rozświetlił, nawodnił, odżywił, ukoił i zminimalizował cienie pod oczami. Po zdjęciu maseczki i spojrzeniu w lustro wprost nie mogłam uwierzyć własnym oczom - wyglądałam wreszcie normalnie, a nie jak czerwony Indianin z toporkiem. Produkt nie podrażnił mnie ani nie uczulił. Wiem, że jeszcze do niego wrócę i na pewno nakupię go na zapas. Polecam!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy i Leon
se ve estupendo! Me gustaría probarlo! Espero verte pronto por mi blog! Buen día!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing, I should try it
OdpowiedzUsuńI loved Garnier face mask 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńlubię maski w płachcie :)
OdpowiedzUsuńMaseczek nigdy dość. 😊
OdpowiedzUsuńI used one and I liked too!
OdpowiedzUsuńlubię takie maski, z garniera dawno nic nie miałam
OdpowiedzUsuńMaski uwielbiam
OdpowiedzUsuńSkóra tak cudownie odpoczywa
Pozdro
Niezły efekt. Warto się skusić.
OdpowiedzUsuńInteresting post dear! thanks for sharing, xx
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnej maski w płachcie:)
OdpowiedzUsuńThis sounds lovely. I have never tried Garnier skin care products.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych maseczkach :)
OdpowiedzUsuńIt looks amazing
OdpowiedzUsuńXoxo ♡
Nie miałam żadnych masek z Garniera i jakoś nie ciągnie mnie do nich.
OdpowiedzUsuńMaseczek nie używam.
OdpowiedzUsuńMiałam już tą maseczkę ☺
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię ☺
Pozdrawiam
Lili
Nie wiedziałam nawet że są takie maseczki w plachcie, super rozwiązanie:D Garnier jest jedną z moich ulubionych firm i chętnie kiedyś kupię taką miseczkę:)
OdpowiedzUsuńI like this kind of mask
OdpowiedzUsuńJa preferuję maseczki , które sama sobie zrobię. W tych kupionych myślę , że zawsze jest trochę chemii . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maski! :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedną maskę z tej serii, ale nie byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńWypróbuję w takim razie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Garnier, ale tej maski jeszcze nie miałam. Z chęcią wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką formę maseczek :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tej maseczki ;)
OdpowiedzUsuńthe mask looks great.....
OdpowiedzUsuńo proszę, fajnie że nie trzeba jej rozkładać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że maseczka pomogła. Chętnie sama też kiedyś taką wypróbuję, skoro tak dobrze działa. :)
OdpowiedzUsuńCiekawostka z której chętnie skorzystam.
OdpowiedzUsuńI have tried it and I like it :)
OdpowiedzUsuńIdealna maska dla mnie <3 I ta cena :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam. Lubię maski w płachcie i chętnie kiedyś ją wypróbuję :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChętniep przetestuję
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować ☺
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam 😊
OdpowiedzUsuńLubię maseczki i chętnie bym taką wypróbowała!
OdpowiedzUsuńMoże i ja się skuszę na taką płatową :)
OdpowiedzUsuńPrzyda się :)
OdpowiedzUsuńQue bem :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam maski w płacie. Czas to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńLove these masks. They feel so good on the skin!
OdpowiedzUsuńTaaak.. u mnie tez zaczął się sezon a maski w płachcie. :d Choć częściej robione samodzielnie. ;)
OdpowiedzUsuń