Dziś czas na maseczkę.
Będę mówić o Pure Heals Volcanic Grape Callus Mask Pore Minimizing maseczka w płacie zmniejszająca pory.
Słowo od producenta: "PureHeals Volcanic & Grape Callus Mask
Maska do twarzy w płachcie zmniejszająca pory
- intensywnie nawilża
- zmniejsza rozszerzone pory
- odświeża
- rozświetla
Volcanic & Grape Callus Mask to zmniejszająca rozszerzone pory maska do twarzy w płachcie.
Produkt skutecznie zmniejsza rozszerzone pory, intensywnie nawilża oraz odświeża skórę. Produkt zawiera popiół wulkaniczny, który zmiękcza skórę, usuwa martwe komórki naskórka oraz reguluje nadmierne wydzielanie się sebum.
Maska dodaje skórze blasku, tonizuje oraz wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe i wygładzające.
Sposób użycia : Na oczyszczoną skórę twarzy delikatnie nałożyć maskę i pozostawić na 15- 20 minut. Po upływie czasu należy usunąć produkt oraz delikatnie wmasować nadmiar płynu."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Na buzi:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam na stoisku Pure Heals podczas targów urodowych w Warszawie za ok. 25 zł.
Zapach: przyjemny, słodki.
Konsystencja: maska w płacie.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe zawierające 1 maseczkę.
Wydajność: standardowa dla masek. Jeden ziom w płachcie to jedno użycie.
Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że przynajmniej dwa razy w tygodniu, robię sobie dokładne zabiegi oczyszczające skórę. Zrezygnowałam bowiem z mechanicznego "dłubania" krostek i wągrów, gdyż to mało higieniczne i niestosowne dla kobiet w moim wieku. Z początku ciężko było mi się powstrzymać od dawnych nawyków - ach taki soczysty wągier gotowy do wyciśnięcia - ale zaciskałam zęby i nie dawałam się ponieść pokusie. I całe szczęście, bowiem regularność stosowania peelingów, maseczek i czyścików sprawiła, że moja buzia nigdy nie była w lepszej kondycji! Na pewno przyczyniły się też do tego produkty z Pure Heals, zwłaszcza maseczka niwelująca widoczność porów. Możecie wierzyć lub nie, ale ten gagatek naprawdę działa! Maseczka nałożona na umytą buzię na ok. 20 minut, cudnie oczyściła mi skórę twarzy ze wszystkich suchych skórek. Zauważyłam także zmniejszenie widoczności porów i bardzo przyjemne nawilżenie cery. Do tego nic mnie nie podrażniło ani nie uczuliło. Maseczka dobrze przylega do buzi, jest bardzo mocno nawilżona i taka treściwa w swojej konsystencji. Jedyne co mi się nie podoba, to cena mazidła - ok. 25 zł za jedną maseczkę to naprawdę sporo... Ale czego nie robi się dla pięknego lica! Myślę, że jest to produkt z pewnością wart zakupu od czasu do czasu.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy i Leon
No no spróbowałabym jej, jak napotkam :)
OdpowiedzUsuńThis sounds good! Valerie
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę, jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńGreat product, I try this!!
OdpowiedzUsuńprzydałaby mi się:)
OdpowiedzUsuńPierwsze widze:) ciekawa jestem jak u mnie by się sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńCzemu nie. Całkiem niezła maska.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu. Drogi ale może kiedyś sobie kupię. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńInteresting, you know I love that kind of masks!
OdpowiedzUsuńI enjoy grapes!
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie. Pozdrawiam cieplutko 🙂🙂🙂
OdpowiedzUsuńnie miałam ;))
OdpowiedzUsuńmaseczka wydawałaby sie dla mnie dobra, ale niestety cena przekreśliła możliwość jej kupna :) Polecam maseczkę z glinką szarą od Ziaji :) Kosztuje 2 zł i działa tak samo :D
OdpowiedzUsuńNie lubię stosować na sobie żadnych maseczek, więc tym razem spasuję.
OdpowiedzUsuńJak spotkam to chętnie wypróbuję 😉
OdpowiedzUsuń25 zł za maseczkę w płachcie...hmmm.. musiałabym to przemyśleć ale z chęcią bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała tą maseczkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecę ją mamie, ona ma problem z porami :/
OdpowiedzUsuńThanks for sharing :)
OdpowiedzUsuńNie mialam :(
OdpowiedzUsuńAch też próbuję walczyć z wyciskaniem wągrów ale ciągle przegrywam, muszę w końcu zacisnąć zęby :). Chętnie wypróbowałabym tę maseczkę ale trochę ta cena mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńTakiego cudaka jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńAle czy ja mam za duże pory? Nie jestem pewna...
Great post dear! :)
OdpowiedzUsuńHave a good day! ♥
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po maseczki w płacie :)
OdpowiedzUsuńNajczęściej sięgam po polskie, albo chociaż europejskie maseczki, bo kiedyś dostałam strasznego uczulenia od koreańskiego kosmetyku. Niemniej jednak, jeżeli ktoś poleca to chętnie wypróbowuję nowości. Sama już w tym temacie boję się eksperymentowac.
OdpowiedzUsuńMogła być tańsza ta maseczka, ale może trafi się jakaś promocja, to wtedy ewentualnie sprawdzę, skoro warto. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spróbowałam, ale po tej recenzji będę się za nią rozglądać. :)
OdpowiedzUsuńgood product with positive result
OdpowiedzUsuńThanks for the recommendation. Have a good weekend
OdpowiedzUsuńMaseczki do twarzy wykonane z pyłu wulkanicznego są moim zdaniem bardzo wyjątkowe i kreatywne ... biorąc pod uwagę mój kraj, istnieje wiele aktywnych wulkanów, ale nie ma producentów kosmetyków, którzy produkowaliby takie maski na twarz. Dzięki za informacje o produkcie, jestem ciekawy, aby z niego skorzystać. Może być dostępny w sklepie internetowym.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ode mnie w Indonezji
Nie miałam ,zresztą wiesz że ja za maseczkami w płachcie to tak nie za bardzo 😉😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Fajnie,że dobra dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNa mnie najlepiej działają zwykłe glinki, więc przy nich pozostanę. Zwłaszcza, że są znacznie tańsze i wydajniejsze.
OdpowiedzUsuńGreat post dear! Thanks for sharing! 🙏🙏🙏
OdpowiedzUsuńHola Kathy!! Genial post, como siempre. Besos!!
OdpowiedzUsuńLubię tego typu maski, ale na mnie najbardziej działą ślimak chyba ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jej używać :)
OdpowiedzUsuńZamiast manualnego oczyszczania, wypróbuj oczyszczanie wodorowe - to bardzo przyjemny zabieg i różnica jest widoczna gołym okiem już po zejściu z fotela.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie ;) świetna konkretna recenzja . Z reszta jak zawsze
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja :) Nie znam tej maski, pewnie bym jej nie kupiła bo cena trochę odstrasza, ale teraz, jeżeli będę miała możliwość być może wypróbuję :) Jestem wielką fanką maseczek w płachcie, po prostu je kocham :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Nie znam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu maseczek, ale ta wydaje się być ciekawa, chociaż cena dosyć wysoka jak na maseczki które mam w domu.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wybrała na takie urodowe targi!
Moze i spróbuję
OdpowiedzUsuńTej marki akurat nie kojarzę ale chętnie wypróbuję bo lubię maseczki na twarz.
OdpowiedzUsuńSo nice and refreshing. Beautiful review!
OdpowiedzUsuń