GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

wtorek, 11 października 2022

2995. Pollena-Eva dwufazowy płyn do demakijażu oczu świetlik, bławatek, lukrecja

 Witajcie!

Dziś czas na demakijaż.

Będę mówić o Pollena-Eva dwufazowy płyn do demakijażu oczu świetlik, bławatek, lukrecja.

Słowo od producenta: "
Płyn dwufazowy skutecznie zmywa makijaż oraz zanieczyszczenia wrażliwych okolic oczu. Nie wymaga spłukiwania. Ekstrakt z ziela swietlika dodatkowo pielęgnuje i odżywia naskórek. Sposób użycia: Przed użyciem kilkakrotnie wstrząsnąć do połączenia obu faz płynu. Nasączony mieszaniną płatek przyłożyć do powiek, po chwili delikatnie oczyścić oczy. Bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe."

Produkt w okazałości:





Od producenta:





Skład:



Otworek:



Na dłoni:



Szczegóły:

Cena i dostępność: produkt znalazłam w Internecie za ok. 5 zł.
  Zapach: nieokreślony.
 Konsystencja: płynno-olejowa.
 Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, żółte z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 150 ml.

Wydajnośćdobra. Takie opakowanie starczy na dwa miesiące demakijażu.
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że to mój pierwszy micel z marki Pollena-Eva, jaki miałam okazję użytkować w ostatnim czasie. Słyszałam co prawda o owej firmie już dużo wcześniej, ale z racji na kiepską dostępność stacjonarną - ewentualnie jakieś mniejsze drogerie osiedlowe - nie korciły mnie nigdy owe mazidła jakoś bardzo. Tym razem skusiłam się na produkt Polleny-Evy w sumie tylko ze względu na niską cenę i opcję darmowej dostawy. Co sądzę zatem o tym gagatku? Ano jest on całkiem poprawnym przyjemniaczkiem. Użytkowany we właściwy sposób, tj. porządne wstrząśnięcie przed aplikacją, ładnie usuwa makjaż z twarzy. Ot wystarczy wylać trochę płynu na wacik, przyłożyć w zanieczyszczone miejsca i delikatnie przetrzeć. Taki proceder demakijażu zapewnia nam czystą, promienną skórę buzi, która - dzięki olejkom zawartym w micelu - jest od razu porządnie nawilżona. Dodam, że produkt mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Jedyne co mi przeszkadza, to kiepska dostępność stacjonarna i zbyt duży otwór, przez który możemy niechcący "wylać" sporą ilość płynu. Niemniej jednak polecam wypróbować, bo taniość, wydajność i dobre działanie specyfiku Pollena-Eva są naprawdę godne pochwały.

Ocena: 4/5

Miałyście?

Kathy Leonia

24 komentarze:

  1. Si limpia bien y no irrita los ojos ya es un producto interesante.
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie nie używam płynów mineralnych, ale jak będę potrzebować to pomyślę o nim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze okazji poznać tej firmy, więc może będzie okazja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem wierna produktom do demakijażu garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lukrecji nie wszyscy mogą stosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nice. I do like their products.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skuteczność oraz przestępna cena tego produktu zachęca do jego zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam go, ale w tej kwestii od dawna jestem wierna innemu produktowi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tym olejku wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam z kolei od Ziaji taki 2-fazowy i jest spoko. Ten może też kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie bym spróbowała, ale szkoda, że stacjonarnie nigdzie nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię dwufazówki, tej nie miałam, to chętnie spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hola! gracias por la recomendación, por lo que cuentas parece que merece la pena probarlo. Besos

    OdpowiedzUsuń
  14. Od lat już nie słyszałam marki Pollena-Eva. Sądziłam, że już odeszła do lamusa, a tu taka niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pozdrowienia z Indonezji
    czekam na Twoją wizytę

    Obserwuję Twojego bloga
    Tak się cieszę, że odwiedziłam ten piękny blog.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dawno temu miałam produkty z tej firmy, ale ich już dobrze nie pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru