Witajcie!
Dziś czas na demakijaż.
Będę mówić o Pollena-Eva dwufazowy płyn do demakijażu oczu świetlik, bławatek, lukrecja.
Słowo od producenta: "
Płyn dwufazowy skutecznie zmywa makijaż oraz zanieczyszczenia wrażliwych okolic oczu. Nie wymaga spłukiwania. Ekstrakt z ziela swietlika dodatkowo pielęgnuje i odżywia naskórek. Sposób użycia: Przed użyciem kilkakrotnie wstrząsnąć do połączenia obu faz płynu. Nasączony mieszaniną płatek przyłożyć do powiek, po chwili delikatnie oczyścić oczy. Bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe."
Produkt w okazałości:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam w Internecie za ok. 5 zł.
Zapach: nieokreślony.
Konsystencja: płynno-olejowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, żółte z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 150 ml.
Wydajność: dobra. Takie opakowanie starczy na dwa miesiące demakijażu.
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że to mój pierwszy micel z marki Pollena-Eva, jaki miałam okazję użytkować w ostatnim czasie. Słyszałam co prawda o owej firmie już dużo wcześniej, ale z racji na kiepską dostępność stacjonarną - ewentualnie jakieś mniejsze drogerie osiedlowe - nie korciły mnie nigdy owe mazidła jakoś bardzo. Tym razem skusiłam się na produkt Polleny-Evy w sumie tylko ze względu na niską cenę i opcję darmowej dostawy. Co sądzę zatem o tym gagatku? Ano jest on całkiem poprawnym przyjemniaczkiem. Użytkowany we właściwy sposób, tj. porządne wstrząśnięcie przed aplikacją, ładnie usuwa makjaż z twarzy. Ot wystarczy wylać trochę płynu na wacik, przyłożyć w zanieczyszczone miejsca i delikatnie przetrzeć. Taki proceder demakijażu zapewnia nam czystą, promienną skórę buzi, która - dzięki olejkom zawartym w micelu - jest od razu porządnie nawilżona. Dodam, że produkt mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Jedyne co mi przeszkadza, to kiepska dostępność stacjonarna i zbyt duży otwór, przez który możemy niechcący "wylać" sporą ilość płynu. Niemniej jednak polecam wypróbować, bo taniość, wydajność i dobre działanie specyfiku Pollena-Eva są naprawdę godne pochwały.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Si limpia bien y no irrita los ojos ya es un producto interesante.
OdpowiedzUsuńBesos.
So great
OdpowiedzUsuńIt's a great product!
OdpowiedzUsuńObecnie nie używam płynów mineralnych, ale jak będę potrzebować to pomyślę o nim.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tej firmy, więc może będzie okazja.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam marki 😀
OdpowiedzUsuńJestem wierna produktom do demakijażu garniera ;)
OdpowiedzUsuńLukrecji nie wszyscy mogą stosować ;)
OdpowiedzUsuńThanks for your review...
OdpowiedzUsuńNice. I do like their products.
OdpowiedzUsuńSkuteczność oraz przestępna cena tego produktu zachęca do jego zakupu.
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale w tej kwestii od dawna jestem wierna innemu produktowi.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym olejku wcześniej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam czegoś takiego :D
OdpowiedzUsuńSounds good! Hugs, Valerie
OdpowiedzUsuńJa mam z kolei od Ziaji taki 2-fazowy i jest spoko. Ten może też kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała, ale szkoda, że stacjonarnie nigdzie nie ma...
OdpowiedzUsuńLubię dwufazówki, tej nie miałam, to chętnie spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńHola! gracias por la recomendación, por lo que cuentas parece que merece la pena probarlo. Besos
OdpowiedzUsuńOd lat już nie słyszałam marki Pollena-Eva. Sądziłam, że już odeszła do lamusa, a tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Indonezji
OdpowiedzUsuńczekam na Twoją wizytę
Obserwuję Twojego bloga
Tak się cieszę, że odwiedziłam ten piękny blog.
Przydałby mi się 😊
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam produkty z tej firmy, ale ich już dobrze nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuń