Dziś czas na brąz.
Będę mówić o Pierre Rene Professional Compact Powder pudrze w kamieniu.
Słowo od producenta: "Delikatna konsystencja idealnie przylega do twarzy, zapewniając efekt satynowego i miękkiego wykończenia makijażu.
Łatwo rozprowadza się na skórze i nie pozostawia nieestetycznych smug.
Wyrównuje koloryt i pozostawia idealnie zmatowioną twarz na wiele godzin.
Puder w swojej strukturze nie posiada widocznych, błyszczących się drobinek, dzięki czemu z powodzeniem może być stosowany na co dzień.
Skład kosmetyku został wzbogacony olejem jojoba i minerałami.
Opakowanie wyposażono w lusterko i puszek."
Produkt w opakowaniu:
Od producenta:
Skład:
W okazałości:
Mój odcień to no. 18 warm bronze:
Na dłoni:
Na twarzy:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam w ramach giftów z Meet Beauty IV, o którym to pisałam tu: Klik! i Klik! Normalnie można ów produkt ucapić tu, gdzie kosztuje ok. 22 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: typowa dla pudrów w kamieniu.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, czarne, z białymi napisami od producenta. Pojemność: 6 g.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy nam na jakieś dwa lata regularnego brązowienia się.
Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że pudry brązujące to coś, co jest dla mnie produktem na lata. A jak nie na lata to przynajmniej na rok. Dlatego też, gdy przyjdzie mi ochota na kupno nowego bronzera, który mruga do mnie oczkiem z półek sklepowych, zastanawiam się kilka razy, czy aby na pewno jest on mi potrzebny, skoro jeszcze stary ziomek jest w całkiem dobrej formie "bezdenkowej". Owa wielka wydajność produktu brązującego ma również miejsce w przypadku gagatka z Pierre Rene; używam go ponad rok - praktycznie co dzień - a zużycie tegoż jest minimalnie, wręcz niezauważalne. Myślę, że wszystkiemu "winna jest" niesamowita pigmentacja tego specyfiku; wystarczy bowiem odrobina pudru, aby stworzyć zdrowej opalenizny na skórze. Dlatego też bronzera z Pierre Rene używam rozważnie, li muskając nim moje kości policzkowe, linię czoła czy skronie; ilość bowiem mazidła większa niż minimalna grozi efektem opalonej Karyny. Bronzer ów - oprócz mega wydajności i nasycenia barwy - jest także trwały; na skórze trwa w stanie niezmiennym ponad 10 godzin. Jako ciekawostkę dodam, że produktu używam także jako cienia do powiek, gdyż idealnie spisuje się jako podkreślenie załamania czy przyciemnienie zewnętrznego kącika oka. Myślę, że wymieniłam wystarczająco plusów, aby każdą z Was zachęcić do bronzera Pierre Rene. Polujcie na niego w Internetach, gdyż - niestety - ciężko go dostać stacjonarnie.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Nie miałam go ale ten kolor mógłby być dla mnie za ciemny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie jakby był dla nie zbyt ciepły, ale ciężko ocenić.
OdpowiedzUsuńDo mojej jasnej cery też może być trochę za ciemny.
OdpowiedzUsuńBędę o nim pamiętała bo całkiem dobrze się prezentuje.
OdpowiedzUsuńJa z moją śnieżnobiałą karnacją i absolutną niezdolnościa do złapania opalenizny mogę niestety o pudrach brązujących zapomnieć...
OdpowiedzUsuńfajny efekt;)
OdpowiedzUsuńja mam już kilka bronzerów, używam ich nie tylko na twarz ale jako cienie na powieki :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego pudru, tak naprawdę z Pierre Rene znam tylko podkład i też nie do końca jestem z jego działania zadowolona.
OdpowiedzUsuńKolor ma troszkę za ciemny jak na moją karnację 😉
OdpowiedzUsuńSo nice product
OdpowiedzUsuńSporo dobrego o nim słyszałam . I z tego co czytam to jest niezły .Choć kolory dla mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńMam ten puder w zapasach :)
OdpowiedzUsuńHello, thanks for the information.
OdpowiedzUsuńI wish I could wear a bronzer. My skin tone is too pale.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie marka bardzo przeciętna.
OdpowiedzUsuńInteresujący puder. Daje bardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie produkt nie dla mnie- jezeli chodzi o puder to używam wyłącznie tych transparentnych
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć jaśniejszy odcień. 😊
OdpowiedzUsuńPuder w kamieniu używam codziennie . Ten produkt wart mojej uwagi . Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny efekt daje :). U mnie bronzery też starczają na bardzo bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńThat sounds very interesting!!
OdpowiedzUsuńEfekt daje bardzo ładny. Nie miałam tego produktu, lecz myślę, że mogłabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńNiedawno testowałam puder transparentny od tej marki, i spisał się u mnie fajnie. Ciekawe czy ten puder brązujący by się spisał u mnie:)
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby on za ciemny :/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńRzadko używam bronzera.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ciężko go dostać stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na buzi. :)
OdpowiedzUsuńdla mnie za pomaranczowy troszkę
OdpowiedzUsuńhmmm kminię czy go właśnie nie denkuję;D
OdpowiedzUsuńParece buen producto, aunque no me gusta el color. Buen feriado
OdpowiedzUsuńLas fotos son preciosas! Ese producto se ve genial! 💛💛💛 Te espero por mi blog! Feliz día! 🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńBronzer taki trochę ciepły :)
OdpowiedzUsuńNie na moją karnację ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście z tej firmy miałam tylko podkład, z którego niestety nie byłam zadowolona. Jest teraz przecena w Rossmannie więc możliwe że na ten bronzer się skusze, bo ślicznie wygląda na buzi :)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana i chętnie obserwuje :*
Wesołych, Rodzinnych Świąt Wielkanocnych ☺☺
OdpowiedzUsuńInteresting product
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu kosmetyków, ale firmę lubię :) :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt, ale ja jakoś bronzera nie używam ;)
OdpowiedzUsuńBronzer w moim kolorze :)
OdpowiedzUsuńWygląda dosyć ciemno w opakowaniu a na buzi całkiem ładny efekt ;D
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty bronzer starcza mi na meega długo, dlatego nie mam zbyt wielu w swojej kolekcji :D