Ciułania na auto miesiąc chyba ostatni...
Tak było w marcu: Klik!
Tak w kwietniu z kolei: Klik!
Tak z kolei z maju: Klik!
A tu w czerwcu: Klik!
I w lipcu: Klik!
Sierpniu: Klik!
Wrzesień obfitował z kolei w wypady na miasto ze znajomymi.
Musiałam jakoś odreagować ciężki czas w pracy, która - dosłownie - staje mi już w grdyce...
Nie było natomiast żadnych zakupów ciuchowych, lumpeksowych.
Li kilka kosmetyków i buty.
Teraz podsuma:
200 zł - migawka
300 zł - jedzenie
100 zł - środki kosmetyczne
200 zł - wypady na miasto
100 zł - buty
Po podliczeniu tegoż wszystkiego, wyszło coś ok. 900 zł.
Gdyby nie głupia migawka, byłoby li 700 zł...
A u Was jak wydatki wrześniowe się miały?
Kathy i Leon
PS. Gwoli wyjaśnienia - nie mieszkam sama, mieszkam z rodziną.
Dlatego też nie muszę płacić komornego ani wynajmowego.Dorzucam się - rzecz jasna - do rachunków, np. poprzez zakupy jedzenia.
Na więcej mi z mojej pensji nie starczy...
Strach natomiast pomyśleć, co mają zrobić osoby zarabiające co miesiąc 1300 zł i utrzymujące się same...
Ja w tym miesiącu za dużo wydałam, ale postaram się w październiku trochę więcej zaoszczędzić :D
OdpowiedzUsuńJedyny wniosek - jeździć na gapę :P Nie ma co kosztuje trochę ta migawka, no ale co zrobić jak nie ma innego wyjścia ? Szczerze mówiąc z najniższą krajową nie wyżyjesz sama, takie mamy czasy i taki kraj niestety
OdpowiedzUsuńJeszcze lepszą opcją było zakupienie roweru. Masz dwa w jednym zdrowie oraz środek transportu.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty, też mieszkam z rodziną a mimo to kasa ulatuje niemiłosiernie. A jak bym miała utrzymać rodzinę za marne parę groszy, lepiej nie skomentuje ...:) zastanawiam się po co ja skończyłam wgl studia, skoro i tak nie mam "znajomości" by dostać się gdziekolwiek do pracy w zawodzie....
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze sobie radzisz, ja bym tak nie potrafiła...
OdpowiedzUsuńU nas oszczędzanie jakoś ostatnio nie wychodzi. Nieplanowane wydatki to moje drugie imię ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńU nas wrzesień jest bogaty w wydatki ;) choćby ze względu na to, że zaczyna się szkoła i zimniejszy okres, trzeba zakupić cieplejszą odzież w nowym rozmiarze dla syna :) i czasem dla nas też.
OdpowiedzUsuńPieniądze uciekają jak piasek przez palce :3 niestety... coś o tym wiem, ale z drugiej strony mamy je po to żeby je wydawać i żyć w miarę na względnym poziomie :)
OdpowiedzUsuńja wydaje miesięcznie grubo ponad 3 tysiące na życie. chciałabym wydawać tyle co Ty.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zarabiam mimo ze jestem studentem ;-) ale widzę po moim chlopaku. Pieniadze sa a zaraz ich nie ma. Ostatni rok laby i do pracy :)
OdpowiedzUsuńjedzenie kurde... by człowiek mógł sie bez tego obyć... albo ot na przykład dla przyjemności...
OdpowiedzUsuńNie było tak źle w tym miesiącu, ja wracam na studia więc moje wydatki od dziś wzrosną też, eh :p
OdpowiedzUsuńLubię te Twoje posty, zazdroszczę, że tak ogarniasz te wydatki. :P Ja mam ich z miesiąca na miesiąc coraz więcej ech. :D
OdpowiedzUsuńJA niestety jestem na wielkim minusie :(
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
Mi w tym miesiącu pieniądze rozpłynęły się:D
OdpowiedzUsuńMy mamy teraz remont domu, więc wydatków kupa.
OdpowiedzUsuńU mnie teraz sporo pójdzie, bo sobie tatuaż będę robić ^^
OdpowiedzUsuńNiestety ostatnio nie potrafię zaoszczędzić. Zbyt dużo chce i za dużo wydaję. Z resztą od tego jest młodość :D Oczywiście odkładam pieniążki i nie narzekam na zarobki ( również się dokładam do bieżących opłat ). Jedyne pocieszenie jest takie, że zaczną się studia i nie będę miała czasu na oglądanie rzeczy na stronach :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci moja droga,że otworzyłaś mi oczy ta swoją listą.Co miesiąc pieniądze rozpływają mi się nie wiadomo gdzie.Jak mnie mąż zapytał całkiem nie dawno na co poszło 400 zł to nie wiedziałam co powiedzieć i musiałam się chwilę zastanowić co ja zrobiłam z tymi pieniędzmi :P Ja w tym roku w marcu zrobiłam prawko i od razu kupiłam sobie auto.Na wszystko sobie odkładałam :) Teraz też odkładam zawsze sie później na cos przyda :)
OdpowiedzUsuńA moja "fura" to nie żadne wypasione BMW-stare punto :) Ale bardzo się polubiliśmy :P
UsuńAż się boję podliczać moje wydatki, syn poszedł do szkoły i to chyba ona pochłonęła większość mojej wypłaty. Oby w październiku było lepiej u nasz wszystkich :)
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu postaram się oszczędzać, z resztą tak co miesiąc sobie zakładam ;)
OdpowiedzUsuńJa poszalałam - teraz dopiero to widzę. :) Oczywiście najwięcej kasy wydałam na książki ;))
OdpowiedzUsuńa co jak za 1300 zł masz utrzymać 3 osoby, w tym dziecko - to dopiero
OdpowiedzUsuńPodliczanie wydatków to bardzo dobry nawyk. Też się staram zbierać wszystkie rachunki :)
OdpowiedzUsuńna temat zarobków młodych osób nawet nie będę się wypowiadać, bo od razu mi się nóż w kieszeni otwiera jak państwo 'dba' o swoich... też mieszkam z rodzicami i gdyby nagle ich zabrakło nie miałabym z czego utrzymać mieszkania, musiałabym je momentalnie sprzedać i przeprowadzić się do jakieś kawalerki na peryferiach miasta...
OdpowiedzUsuńa co to ta migawka?
OdpowiedzUsuńmasz racje, Ci co zarabiają 1300 mają przerąbane.
ja obecnie szukam pracy i jest tragedia.
Ciekawa jestem tej migawki :)
OdpowiedzUsuństaram sie ograniczac wydatki i jakos to idzie;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że zarabiam całkiem nieźle, a i tak kasa ucieka mi ciurkiem. Życie zrobiło się bardzo drogie :/
OdpowiedzUsuńMy cieszymy się, że jesienne choroby nas omijają bo to one są największym oczyszczaczem portfela.
OdpowiedzUsuńOj tak - strach pomyśleć jak żyje osoba, która zarabia tak mało, a wydatki no cóż, są dość spore na jednego człowieka :/
OdpowiedzUsuńJa na wakacjach tak nie liczę, ale teraz jak jestem na stancji to trzeba już oszczędzać. :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy, szczegóły u mnie :)
Ciężko z tchy naszych polskich zarobków coś zaoszczędzić. Niestety :(
OdpowiedzUsuńWe wrześniu wydałam trochę pieniędzy na ubrania, buty i torebkę. :))
OdpowiedzUsuńmnie też na razie ratuje mieszkanie u rodziny. Inaczej bym nie przeżyła.
OdpowiedzUsuńJa nie robię podsumowań,po prostu żyjemy w piątkę za 2500 zł.,płacimy rachunki,kupujemy jedzenie itp.I jakoś jest,ale na nowe autko w najbliższym czasie nie uzbieram😉
OdpowiedzUsuńja we wrześniu oprócz jedzenia i paliwa kupiłam tylko... zmywacz do paznokci za 5zł:D
OdpowiedzUsuńMi ostatnio na wszystko szkoda pieniędzy :P
OdpowiedzUsuńJa nie dałam się i wydałam tylko na podstawowe wydatki.:)
OdpowiedzUsuńWrzesień...no cóż. To dla mnie zawsze miesiąc pełen wydatków. Nawet nie chcę liczyć ile wydałam, ale mając 14 letniego Juniora to sama rozumiesz, no i początek szkoły :-)
OdpowiedzUsuńJa zarabiam niewiele więcej niż 1300 i utrzymuję się sama. Szaleństw nie ma ;)
OdpowiedzUsuńciężko z tymi zarobkami.. :(
OdpowiedzUsuńPonoć październik to miesiąc oszczędzania :) Mi wrzesień wyszedł oszczędnościowy :) Ale fakt, z mojej pensji też bym się nie utrzymała, oj nie...
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Ja w ogóle nie wiem jak można się utrzymać samemu za 1300 zł. Nie podjęłabym się tego zadania :)
OdpowiedzUsuńWitaj przeczytałam twoją historię choroby(przepraszam, że Ci przypominam może nie lubisz tego wspominać)ja też to przeszłam. Jestem tylko ciekawa jaka jest twoja obecną dieta?(jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać)Pozdrawiam świetny blog!!!!!
OdpowiedzUsuńJa zarabiam 1500 mieszkam z chłopakiem sami ..Ja płace rachunki mój robi zakupy wszystkie ( chemia,odzież,spożywka ) ..i 7 października wypłata a zostało mi 35 zł w portfelu..
OdpowiedzUsuńDobrze że mój ma głowę na karku i zawszę mamy kasę na " lewym " koncie ...
Sama za 1500 w Tarnowie bym się utrzymała ;) ale musiałabym żyć bardzo oszczędnie ...a w moim przypadku jest to ciężkie
Uważam, że to świetny pomysł z podsumowaniem swoich miesięcznych wydatków, osobiście też oszczędzam, wrzesień całe szczęście obył się dla mnie bez większych wydatków, oby i październik taki był.
OdpowiedzUsuńFajnie prowadzić coś takiego, dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Dobre kosmetyki są niestety koszmarnie drogie:(
OdpowiedzUsuńJa wolę nawet nie podliczać :/
OdpowiedzUsuńMyślę, że mając 1300 i utrzymując się samemu (albo mniej) to budżet wygląda tak:rachunki+jedzenie i ewentualnie jak coś zostanie to buty/odzież...zero przyjemności..zero wypadów na miasto..straszne po straszne
OdpowiedzUsuńU mnie też trochę wydatków było w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńKosmetyków nie kupuję za dużo, ale i tak miałam w tym miesiącu spory wydatek, bo musiałam kupić sobie sukienkę na imprezę oraz kurtkę.
OdpowiedzUsuńNo Lonek, w takim razie czekam na pokaz auta i zycze powodzenia w ostatnim m-cu :D Brawo :)!
OdpowiedzUsuńCzy to znaczy, że już auto w zasięgu jest? :D
OdpowiedzUsuńJa mieszkam z rodzicami i na razie na utrzymanie kasy nie wydaję :D Ale też i nie zarabiam... :P
OdpowiedzUsuń