GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rozdanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rozdanie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 września 2021

2762. Affect Shape & Colour Lipliner kredka do ust

 Witajcie!

Dziś czas na zabarwienie usteczek.

Będę mówić o Affect Shape & Colour Lipliner kredka do ust.

Słowo od producenta: "Kredka do ust AFFECT Shape&Colour idealnie obrysowuje linię ust, a aksamitna konsystencja zapewnia trwały efekt na wiele godzin. Doskonale sprawdzi się przy codziennym, jak i wieczorowym makijażu. Kredka doskonale sprawdzi się nie tylko przy tworzeniu konturu ust, ale również jako matowe wykończenie całej powierzchni warg. Po nałożeniu na całą powierzchnię ust, kredka będzie idealną bazą dla ulubionej pomadki."

Produkt w okazałości:





Mój odcień to Wild Poppies:





Skład:

Ricinus Communis Seed Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Copernicia Cerifera Cera, Candelilla Cera, Caprylic/Capric Triglyceride, Cera Alba, C10-18 Triglycerides, Mica, Isopropyl Myristate, Ceresin, Talc, Tocopheryl Acetate, Propylparaben, BHT, (+- CI 77499, CI 77492, 77491, 77891, 15850)

Po zdjęciu skuwki:



Na dłoni:


Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukt wygrałam w jakimś tam rozdaniu. Normalna jego cena to ok. 25 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: typowa dla konturówek.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w kształcie czarnego ołówka z białymi napisami od producenta i ze skuwką na kolorową część rysującą. Pojemność: 1,2 g.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad rok malowania się.

Działanie: dobre. Zacznę od tego, że na równi z pomadkami matowymi uwielbiam konturówki do ust. Połączenie bowiem jednego mazidła z drugim daje efekt, na którym najbardziej mi zależy. Konturówka ładnie zaznaczy i delikatnie powiększy kształt ust, a pomadka matowa trwale nada im kolor. Produkt z Affect jest więc takim moim nieinwazyjnym chirurgiem makijażowym, który na kilka godzin robi moje wargi niezwykle całuśnymi, tak, że nie sposób się im oprzeć! Ten piękny, niezwykle kobiecy odcień pomarańczowej czerwieni kusi, zniewala i wodzi na pokuszenie płeć przeciwną - testowane na mężu. Warto zaznaczyć, że oprócz ładnego odcienia, specyfik świetnie się aplikuje, bo jest miękki i miło sunie po ustach. Konturówka jest też dobrze napigmentowany i nałożona przed pomadką, przedłuża trwałość takowej do kilku godzin - z jedzeniem i piciem włącznie. Myślę, że jest to dobry specyfik, warty zakupienia w promocji, bo jego wydajność i dobra formuła jest naprawdę godna uwagi. Sugerowałabym jednakże polowanie nań w jakiejś promocji, bo 25 zł to trochę sporo jak na kredkę do ust. Mimo tego niuansu cenowego i tak polecam.

Ocena: 4/5

Miałyście?

Kathy Leonia

poniedziałek, 5 lipca 2021

2723. Przesyłka od Venus Julia!

 Witajcie!

Dziś dzień radości pełen.

Oto co do mnie ostatnio zawitało w ramach wygranego rozdania u Venus Julii:



I w szczególe.

Maski do twarzy:



Paleta cieni:



Akcesoria:



Mydełko:



Przekąska:



Coś do kremowania:



Do pielęgnacji buzi:


Nie muszę chyba mówić, że taka zawartość wygranej w rozdaniu ucieszyła mnie ogromnie!

Moja radocha jest tym większa, że akurat pokończyły mi się kremy pod oczy, więc będę miała idealny moment na testowanie cudaków od Uriage.

Jeszcze raz dziękuję Venus Julii za takie cuda!

A Wy coś ostatnio wygraliście?

Kathy Leonia

poniedziałek, 17 maja 2021

2695. Przesyłka od Drzemiące Piękno!

 Witajcie!

Dziś post radości pełen.

Oto co udało mi się wygrać w rozdaniu na Instagramie u Moniki.

Cała przesyłka w okazałości:



I w szczególe.

Maseczki:



Glinka:



Szczoteczka do makijażu:



Gąbeczka do peelingu:



Błyszczyki:


Wszystkie powyższe cuda niezmiernie przypadły mi do gustu i już nie mogę doczekać się, aż zacznę ich testowanie.

Na pierwszy ogień pójdą produkty do pielęgnacji, coby ogarnąć moją tłustą skórę przed zbliżającym się latem.

W drugiej kolejności zajmę się upiększaniem, czyli sięgnę po pędzel do makijażu - swoją drogą jaki jest on puchaty przyjemnie - i błyszczyki.

Monika dziękuję Ci jeszcze raz!

A Wy wygraliście coś ostatnio?

Kathy Leonia

wtorek, 6 kwietnia 2021

2672. Storybook Cosmetics Gun Metal Wizard Wands zestaw pędzli do makijażu

 Witajcie!

Dziś czas na pędzle.

Będę mówić o Storybook Cosmetics Gun Metal Wizard Wands zestaw pędzli do makijażu.

Słowo od producenta: "THIS SET OF FIVE MAGICAL EYESHADOW BRUSHES HAVE CRUELTY-FREE SYNTHETIC BRISTLES AND GORGEOUS GUN METAL ALLOY HANDLES. EACH SET INCLUDES A FLAT THICK LINER BRUSH, TAPERED BLENDING, FLAT LONG PACKING BRUSH, FLAT SHADER, AND A BLENDING BRUSH. THEY ARRIVE IN A CUSTOM VELVET WAND POUCH FOR SAFE KEEPING."

Produkty w okazałości:





Zbliżenie na włosie:



Zakończenia fikuśne:



Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukty można znaleźć na stronie producenta, gdzie - bez promocji - kosztują ok. 55 $ za zestaw. Z promocją cena za pakiet pędzli wynosi ok. 20 $. Ja swój zestaw wygrałam w rozdaniu.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: pędzlowa.
Opakowanie i pojemność: metalowe rączki wraz z włosiem.
Wydajność: bardzo dobre. Taki zestaw pędzli posłuży nam na kilka lat użytkowania.

Działanie: dobre. Zacznę od tego, że zestaw dobrej jakości pędzli do makijażu to coś, co każda szanująca się kosmetykomaniaczka absolutnie musi mieć w swojej toaletce. Wiadomo, że można iść na łatwiznę i po taniości kupić sobie pędzle z AliExpress za kilka złotych, ale niestety żywotność takich gagatków za długa nie jest. Wystarczy bowiem stworzyć kilka make upów i już z takowych zaczyna wypadać włosie, a ich obudowa albo się ułamuje, albo odkleja...  Dlatego też niezwykle ucieszyłam się, gdy udało mi się wygrać powyższy zestaw pędzli z górnej półki cenowej. I to jeszcze tak zacnie zaprojektowanych! Normalnie teraz, za każdym razem, gdy się maluję, mam ochotę wymachiwać tymże pędzlem niczym różdżką i gromko krzyczeć w stronę drzwi Alohomora lub też Accio, gdy spojrzę na leżący w oddali telefon komórkowy...  Ale może do rzeczy. Pomijając więc kolejne peany na temat niezwykle udanych aspektów wizualnych, nie mogę zapomnieć o równie dobrych właściwościach użytkowych. Pędzle są wykonane z bardzo miękkiego, syntetycznego włosia, które nabiera odpowiednią ilość danego produktu - czy to cienie do powiek, czy eyeliner, czy rozświetlacz - i świetnie go rozprowadza po skórze. W zestawie mamy pędzle do stworzenia pełnego make upu oczu, o różnych kształtach i rozmiarach, czyli np. puchaty do blendowania całości makijażu oka, ścięty do wypełniania brwi, cienki do eyelinera, zbity do nakładania cienia w wewnętrzny kącik oka, czy też większy do rozświetlenia zewnętrznego kącika, ale i też kości policzkowych. Myślę, że pędzle ze Storybook Cosmetics posłużą mi przez kilka lat, bowiem ich jakość włosia, precyzja wykonania oraz komfort użytkowania są naprawdę godne polecenia. Jedyne do czego można się przyczepić, to ciężka dostępność stacjonarna, ale od czego są Internety. 
Ocena: 4/5

Miałyście?

Kathy Leonia

środa, 15 lipca 2020

2429. Letnie rozdanie z produktami Oriflame!

Witajcie!

Dziś post radości pełen.

Oto przybywam do Was z rozdaniem produktów Oriflame.

Oto co możecie wygrać:



Maseczki Love Nature: odświeżająca,  kojąca, oczyszczająca.




Giordani Gold Essenza Sensuale woda perfumowana:




Giordani Gold Magnifying Metal Brush tusz do rzęs:






Pora przejść do wymagań.

Zasady są banalne:
1. Musisz być obserwatorem bloga tego.
2. Możesz, ale nie musisz obserwować mnie na Instagramie: (+ 1 do zgłoszenia)
3. Możesz, ale nie musisz dodać baner odnośnie rozdania lub udostępnić informacje o rozdaniu (+ 1 do zgłoszenia)
4. Musisz zostawić maila swojego pod niniejszym postem.

Regulamin:

1. Nagrodą główną jest zestaw kosmetyków Oriflame widocznych na zdjęciach.
2.  Nagrodę sponsorował p. Artur ze strony orioffice.pl, a wysyłkę zapewniam ja, czyli autorka bloga Kathy Leonia.
3. To Polska uczciwa - każdy podaje swoją odpowiedź tylko jeden raz.
4. Zgłaszacie się li i wyłącznie pod tym postem.
5. Konkurs dla osób mieszkających w Polsce.
6. Konkurs trwa od 15 lipca 2020 r. do 15 sierpnia 2020 r.
7. Wyniki ogłoszę na blogu w przeciągu 3 dni od zakończenia konkursu.
8. Szczęśliwiec, którego wybiorę, ma trzy dni na napisanie do mnie maila (kathyleonia88@gmail.com). 
9. Zgłoszenie do konkursu oznacza akceptację powyższego regulaminu.
10. Konkurs nie podlega przepisom ustawy z dnia 29 lipca 1992 o grach i zakładach wzajemnych ( Dz. U. z 2004 r. Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
11. Choćbym miała umrzeć z wycieńczenia, ale każde zgłoszenie będę sprawdzała, pod kątem wypełnienia poniższych warunków.

Wzór zgłoszenia:
1. Obserwuję jako:
2. Leona na Instagramie obserwuję jako:
3. Baner/udostępnienie (link): 
4. Mail:

Baner do pobrania:



Przypominam przy okazji rozdania, że na stronie orioffice.pl możecie dołączyć do Klubu Oriflame i mieć dzięki temu 20% zniżki na na wszystkie produktu i to przez cały rok!

Kathy Leonia

poniedziałek, 6 lipca 2020

2423. Wygrana u Madziiula19!

Witajcie!

Dziś post radości pełen.

Oto przybyła do mnie już jakiś czas temu wygrana z rozdania u Madzi.

Tak się prezentują te cuda:



I w poszczególe.

Paletka:






Pędzle:






Kosmetyki marki Pixi ciekawiły mnie już od dłuższego czasu.
I bardzo miałam na nie chrapkę.
Dlatego moja radość granic nie znała, gdy się dowiedziałam, że paletka tejże marki trafi w moje łapki!

Co do pędzli - to wiadomo - ich nigdy za wiele.
Szczególnie tych dobrej jakości, wykonanych z miękkiego włosia.
A jeśli jeszcze do tego dodamy fikuśny kształt różdżki normalnie jak z Hogwartu - to już w ogóle kosmos używania!

Dziękuję Madziu jeszcze raz!

A Wy co ostatnio zacnego wygraliście?

Kathy Leonia

wtorek, 30 czerwca 2020

2420. Kobo Professional Camouflage Liquid Foundation podkład kamuflujący

Witajcie!

Dziś czas na podkład.

Będę mówić o Kobo Professional Camouflage Liquid Foundation podkład kamuflujący

Słowo od producenta: "Wodoodporny podkład kamuflujący. Zapewnia bardzo mocne i długotrwałe krycie wszelkich niedoskonałości skóry pozostawiając pudrowe wykończenie. Przed użyciem wstrząsnąć. "

Produkt w okazałości:




Mój odcień:




Od producenta:







Skład:





 Otworek:



Na dłoni:




Na buzi:




Szczegóły:

Cena i dostępność: produkt wygrałam w rozdaniu. Normalnie można go znaleźć w Naturze za ok. 40 zł.

Zapach: delikatny, lekko kwiatowy.
Konsystencja: fluidowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w kształcie szklanego pojemniczka z pompką, z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 30 ml.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad pół roku używania.

Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że to mój pierwszy podkład z marki Kobo. I teraz żałuję doprawdy, że wcześniej nie miałam styczności z fluidami tejże firmy! Na pewno bym odkryła więcej podkładowych perełek kosmetycznych. Specyfik kamuflujący zachwycił mnie bowiem od pierwszego użycia. To idealne krycie, ten dopasowujący się do odcienia skóry kolor, ten naturalny efekt i ten mat na wiele godzin. Moja skóra i ów podkład tworzą dosłownie jedność. Nic się nie roluje, nic się nie ciastkuje, nic się nie utlenia. Twarz się prezentuje zdrowo, świeżo i - co najważniejsze - nie błyszczę się jak olej kujawski. Fluid bardzo zacnie współpracuje z pudrem i produktami do konturowania i nie waży się pod nimi. Warto wspomnieć, że podkład nanoszę palcem małymi kropkami na buzi, które następnie wklepuję 
gąbeczką. Taka forma zapodania mazidła jest dla mnie najbardziej komfortowa i daje najlepszy efekt na wiele godzin. Dodam, że produkt jest wydajny, nie zapycha ani nie podrażnia i można go spokojnie stosować również jako bazę pod cienie na powieki. Tutaj również sprawdza się fenomenalnie i daje trwałość makijażowi naszych oczu na długie godziny. Polecam wszystkim gorąco powyższego gagatka z Kobo. Myślę, że to mój ulubiony, drogeryjny podkład w tym momencie. A Wy na pewno polubicie go tak jak ja!
Ocena: 5/5

Miałyście?

Kathy Leonia

wtorek, 9 czerwca 2020

2408. Delia Lash Building Primer Care Master baza pod maskarę

Witajcie!

Dziś czas na bazę pod tusz do rzęs.

Będę mówić o Delia Lash Building Primer Care Master baza pod maskarę.

Słowo od producenta: "

Baza pod maskarę LASH BUILDING PRIMER CARE MASTER

Efekt sztucznych rzęs!

  • gwarantuje efekt ekstremalnie wydłużonych i pogrubionych rzęs,
  • zapewnia maksymalną objętość,
  • poprawia kondycję rzęs,
  • ułatwia codzienny demakijaż,,
  • posiada miękką szczoteczkę, która ułatwia precyzyjną aplikację bazy,
  • przedłuża trwałość maskary,
  • zawiera cenne składniki aktywne:
    • PROTEINY PSZENICY – wzmacniają i uelastyczniają rzęsy, dodając im gładkości i połysku.
    • WITAMINA E – pielęgnuje rzęsy i zapobiega ich wypadaniu."

Produkt w okazałości:




Skład:

Aqua, C18-36 Acid Triglyceride, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Cyclopentasiloxane, Isododecane, Cyclohexasiloxane, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Acrylates Copolymer, Glyceryl Stearate, Propylene Glycol Stearate, Glyceryl Isostearate, Propylene Glycol Isostearate, Oleth-25, Ceteth-25, Stearic Acid, Palmitic Acid, Triethanolamine, Dimethicone, PVP, Hydroxyethylcellulose, Sodium Acetate, Isopropyl Alcohol, Cellulose, Imidazolidinyl Urea, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Tocopheryl Acetate, Hydrolyzed Wheat Protein, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate.

Szczota:



Szczegóły:

Cena i dostępność specyfik ten można dostać na stronie sklepu Delia Cosmetics za ok. 18 zł.
    Zapach bez zapachu jakiegoś specyficznego.
  Konsystencja biała maź na rzęsy.
   Opakowanie i pojemność: biały pojemnik z aplikatorem jak tusz do rzęs, ze złotem napisów od producentów. Pojemność: 11 ml.
  Wydajność: bardzo dobra. Specyfik spokojnie starczy na pół roku użytkowania.
Działanie: zacne. Zacznę do tego, że baza pod tusz do rzęs to coś, co zawsze muszę mieć w swojej kosmetyczce. Mogę zgubić eyeliner, rozwalić puder w kamieniu, czy zapomnieć nałożyć szminkę na usta swe, ale o pomalowaniu rzęs nie zapomnę nigdy. Umiejętne podkreślone spojrzenie jest czymś najważniejszym w moim codziennym makijażu. Aby osiągnąć jak najlepszy efekt w malowaniu oczu, baza pod tusz do rzęs to coś oczywistego dla mnie, zupełnie jak masło na świeżutkiej i chrupiącej kromce chleba. Przekonałam się bowiem, że to właśnie dobrej jakości baza jest kluczem do odpowiedniego wytuszowania rzęs i wydobycia z nich długości oraz gęstości. Jak się spisała baza z Delia Cosmetics? Ano bardzo dobrze. Przede wszystkim, 
produkt łatwo się nakładał, szybko wysychał i - co najważniejsze - ładnie współgrał z maskarą. Dzięki klasycznej, dobrze wyprofilowanej szczoteczce, moje rzęsy były przeczesane, gotowe na przyjęcie czarnej porcji tuszu. A efekt? Wydłużenie, pogrubienie i gęstość spojrzenia! Warto dodać, że po upływie ok. trzech tygodni regularnego stosowania białego mazidła - przed codziennym makijażem oczu - moje rzęsy wyraźnie się wzmocniły i mniej wypadały podczas demakijażu. Myślę, że baza z Delia Cosmetics to dobrej jakości tani, polski produkt, wart wypróbowania.
 Ocena: 5/5 

Miałyście?

Kathy i Leon

wtorek, 31 marca 2020

2362. Delia Pure Matt pomadka matowa

Witajcie!

Dziś czas na usta.

Będę mówić o Delia Pure Matt pomadka matowa.

Słowo od producenta: "Uwielbiasz pomadki? Mamy dla Ciebie wersję matową w sztyfcie.
Jako jedna z niewielu na rynku, która daje matowy efekt i nie wysusza ust.
Ciekawa kolorystyka i przyjemność podczas stosowania sprawi, że polubisz ją od pierwszego użycia.
Możesz mieć ją w swojej kosmetyczce zamiennie z pomadką błyszczącą.

Matowa wersja w sztyfcie dla wielbicielek pomadek.
Daje doskonały efekt na kilka godzin, a przy tym nie wysusza ust (zawiera witamy C, A, E).
Niektórym wydaje się, że w tak przystępnej cenie nie można mieć dobrej matowej pomadki.

Przekonaj się sama, że jest to możliwe - wybierz kolor, który pasuje do Ciebie najbardziej i ciesz się codziennie matowym wykończeniem makijażu ust."

Produkt w okazałości:



Mój odcień:



W pełnej krasie:



Na dłoni:





Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukt wygrałam w rozdaniu na profilu Delia Cosmetics. Normalnie produkt można znaleźć w drogeriach, gdzie kosztuje ok. 15 zł.
Zapach: przyjemny, trochę słodki.
Konsystencja: szminkowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, czarne, ze złotymi napisami od producenta. Pojemność: 4 g.
Wydajność: dobra. Takie opakowanie starczy nam na kilka miesięcy regularnego malowania ust.

Działanie: średnie. Zacznę od tego, że odkąd odkryłam pomadki matowe zastygające, żadne inne mazidła ustne nie mogą się z nimi równać. I choćby nie wiadomo, co producent tradycyjnych, sztyftowych szminek obiecywał, pomadka zwykła nigdy nie dorówna takiej wysychającej. Dlatego też, sięgając po pomadkę Delii, miałam pewne wątpliwości, czy aby na pewno jej trwałość będzie na te wiele godzin. I oczywiście, że nie była... Wystarczyło bowiem wypicie herbaty i zjedzenie kanapki, by - nałożony chwilę wcześniej - ów soczysty kolor z moich ust znikł. Co prawda, nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką pomadkę zaaplikować ponownie, ale - szczerze - czy ktoś zapracowany ma czas i ochotę na poprawianie makijażu ust za każdym razem, gdy wypije łyk wody? Nie sądzę... Co z tego, że sam kolor mazidła jest naprawdę ładny? Co z tego, że pomadkę aplikuję się bardzo szybko, a pigmentacja odcienia jest wielce urocza? Co z tego, że produkt ładnie pachnie i ust nie wysusza... skoro jest tak nietrwały? Dodam, że pomadkę testowałam także w ekstremalnych warunkach - tzw. bez jedzenia i picia - i tu się produkt trzymał naprawdę ładnie - ok. 4-5 godzin bez ubytku. Mam jednakże mieszane odczucia co do powyższego gagatka i raczej nie wrócę doń ponownie. Zdecydowanie bardziej wolę trwalsze specyfiki do ust.
Ocena: 3/5


Miałyście?

Kathy z Leonem

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru