GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

środa, 31 stycznia 2018

1690. Przesyłka z Zaful, cz. 2!

Witajcie!

Dziś czas na cuda z Zaful.

Oto co do mnie przybyło:

a) bordowe body:

Klik!

Klik!

Klik!

Klik!

Klik!

Klik!


b) szare body:


Klik!

Klik!

Klik!
Klik!


Klik!

Nie muszę mówić, że ostatnimi czasy stałam się wielką fanką body.
Nic tak nie grzeje w nerki i nie ociepla jak to właśnie wdzianko.

Bordowe body skradło me serducho w momencie, gdy pierwszy raz zobaczyłam je na stronie.
A gdy dotarło do mnie w pace wiedziałam, że będzie to miłość na zabój.
Wykonano je z bardzo miękkiego materiału, który idealnie leży na sylwetce mojej.
Cieplutkie, milusie, w sam raz do spódnic czy spodni.

Szare body z kolei, choć dekolt ma do pasa i koniecznie będzie albo zapięcie jednego guzika więcej, albo założenie czegoś pod spód, jest równie ładnie wykonane.
Rozmiar pasuje na mnie idealnie, nic nie odstaje, nic się nie marszczy.
Szkoda, że nie było innych kolorów, bo chętnie bym ucapiła jeszcze takowe z odcieniu niebieskim.

 Dla przypomnienia:

a) bordowe body: Klik!
b) szare body: Klik!

A Wam które body się bardziej podoba z Zaful?

Kathy Leonia

wtorek, 30 stycznia 2018

1689. Recenzja: Perfecta Hydro Magnetic głęboko oczyszczający peeling drobnoziarnisty

Witajcie!

Dziś się popeelingujemy.

Będę mówić o Perfecta Hydro Magnetic, głęboko oczyszczający peeling drobnoziarnisty.

Słowo od producenta: "Hydro Magnetic peeling drobnoziarnisty złuszcza martwe komórki naskórka, głęboko oczyszcza, odblokowuje pory, usuwa nadmiar sebum i wygładza skórę.
Przeznaczony do każdego typu cery w tym mieszanej i tłustej.

Aqua Taurine™ nowatorski kompleks łączący wodę magnetyczną zamkniętą w nośnikach-polarosomach z energizującą fito-tauryną. Wykazuje silne działanie nawilżające-działa jak magnes wyłapując w skórze cząsteczki wody. Stymuluje produkcję energii ATP i przywraca świeży wygląd zmęczonej cerze.
Piasek wulkaniczny delikatnie peelinguje, powodując złuszczanie się martwych komórek naskórka.
D-panthenol koi, łagodzi podrażnienia skóry i nawilża.
Przebadano dermatologicznie."

Mazidło w butli:




Od producenta:



Skład:



Otworek:



Na dłoni:



Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukt dostałam od 
Dax Cosmetics. Normalnie można go ucapić w drogeriach za ok. 15 zł.
  Zapach: przyjemny, ciepły.
 Konsystencja: żelowa.
 Opakowanie i pojemność: opakowanie w charakterze butli-tubki w tonacji niebieskości i fioletu z białymi napisami od producenta. Pojemność: 75 ml.
Wydajność
bardzo dobra. Taki peeling starczy na trzy miesięcy używania.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że - chyba jak każda posiadaczka tłustej cery - uwielbiam uczucie świeżości na skórze. Momenty, gdy widzę co rano czystość, brak zaskórników i nawilżenie mej facjaty, są dla mnie najpiękniejsze. A to wszystko dzięki jednemu, niepozornemu produktowi z Perfecty, który - używany dwa razy w tygodniu - daje efekty naprawdę na długo. Przede wszystkim, jego drobinki idealnie oczyszczają i "wymywają" wszelkie suche skórki czy niedoskonałości z mojej twarzy. Skóra wygląda znów świeżo i czysto i to bez wysuszania czy efektu ściągnięcia. Warto dodać, że produkt pięknie pachnie - ot morski zapach bryzy znad oceanu. Produkt jest bardzo wydajny; dosłownie objętość groszku wystarczy, by porządnie wypeelingować całą twarz. Warto dodać, że mazidło nie podrażniło ani nie zapchało mnie. Jakby tego było mało, produkt jest tani i łatwo dostępny. Na pewno wrócę do niego ponownie, gdyż zakochałam się w jego działaniu i zapachu. Polecam.

Ocena: 5/5

Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.


Miałyście?


Kathy i Leon

poniedziałek, 29 stycznia 2018

1688. Wielkie zakupiska!

Witajcie!

Znowu popełniłam czynność zakupową.

Ale wcale jej nie żałuję.

Zobaczcie sami na te cuda:



A tu w pojedynkę.

Najpierw paletka Tarte Shape Swamp Queen:






Pomadki Nabli:



od lewej: Ombre Rose; Closer

od lewej: Ombre Rose; Closer


Pomadka Golden Rose:





Kredki do ust z Golden Rose:





Pomadki-miniaturki Kat Vod D:



od góry: Madrid; Howkwind



Wszystkie powyższe cuda dorwałam na Allegro w czasie mojej choroby.

Paletkę - oryginał! - wylicytowałam za ok. 50 zł (normalna cena to 300 zł).
Miniaturki Kat Von D - każda za 27 zł.
Natomiast reszta, czyli zestaw kredek z Golden Rose i pomadki Nabli oraz Golden Rose, wylicytowałam za 70 zł.

Nie muszę Wam mówić, że mazideł ustnych mam zapas do końca żywota mego?
Ale znając życie, pewnie jeszcze nie raz się na coś skuszę...

A Wy coś kupiliście ostatnio?

Kathy Leonia

niedziela, 28 stycznia 2018

1687. Gotujemy w weekend, cz. 70 krokiety z porem, pieczarkami i marchewką

Witajcie!

Dziś sobie dobrze zjemy.

Oto danie dnia:



Składniki:

a) mięso


2 piersi z kurczaka rozbite i pokrojone na w miarę cienkie, średnio duże plastry 
1 jajko

mleko
mąka
olej
szczypta soli, pieprzu, czerwonej papryki


b) nadzienie:

1 duża marchewka
połowa selera
1 duża cebula
10 pieczarek
2 ząbki czosnku
przyprawy


Czynności:

1. Składniki do nadzienia myjemy, kroimy na drobno, przyprawiamy do smaku i podsmażamy na oleju, aż do momentu, gdy cebulka się nam zeszkli, a marchewka będzie miękka. 
2. Gdy warzywa się nam ładnie upichcą, czas na zawijanie. Na każdy plaster mięsa, uprzednio natarty solą i pieprzem, kładziemy nadzienie tak, aby dało się całość zwinąć w ładny rulonik. Rulonik taki obtaczamy w jajku rozbełtanym w mleku, mące i jajku. Czynność powtarzamy z każdym płatem mięsa. 
 3. Zawijasy gotowe - czas na smażenie. Rozgrzewamy olej na patelni i smażymy każdy rulonik z obu stron tak, aby był rumiany. 
4. Usmażone krokiety wykładamy na talerz - możemy odsączyć nadmiar tłuszczu poprzez ułożenie wypieków chwilę na ręczniku papierowym.
5. Najlepiej smakują na gorąco...
6. ...tak więc żremy!

Wypróbujecie?

Kathy i Leon

sobota, 27 stycznia 2018

1686. Paznokcie na dziś, cz. 78

Witajcie!

Dziś szponów pora.

Oto jak wyglądały ostatnio:








Użyte produkty:

od lewej: Laura Conti odżywka do paznokci; Rimmel Super Shine 60 sek  nr 405; Rimmel Rita Ora nr 807; NYC Expert Last Nail Polish nr 154  

Powyższe zdobienie spodobało mi się na tyle, że nosiłam je trzy razy z rzędu.

Piękne połączenie subtelnego różu i szarości z dodatkiem drobinek brokatowych z NYC.

Istny cud i miód dla każdej osoby lubiącej świecidełka na pazurkach.

Co do trwałości - tu niestety szału nie było...
Ot raptem 4 dni bez odprysków.

Ale i tak uważam, że warto było pomalować pazury jeszcze raz tak samo.

A Wy co dziś na szponach macie?

Kathy i Leon

PS. Gardło mnie boli... trzeci tydzień.
Mimo wybranego antybiotyku, mimo L4, mimo przesypania całych dni dalej coś jest nie tak...

piątek, 26 stycznia 2018

1685. Na piątek!

Witajcie!

Dziś piątkowej rozpusty czas.

Oto co na mnie czeka:



Tak nie mylicie się.

To Jej Wysokość Pizza we własnej osobie ze wszystkim co najlepsze.
Są tu: oliwki, kapary, papryka, ser pleśniowy, papryczki jalapeno.

Nic tylko zajadać, aż uszy się trząść będą.
Szczególnie, że przede mną ciężki weekend się zapowiada.

A Wy co dziś jeść będziecie?

Kathy Leonia

PS. Przenoszę starego bloga na blogspota, bo wordpressa nie ogarniam.
Tak więc Karia18 nie umrze.
Na razie przerzuciłam pierwszy rok pisaniny...
Przede mną jeszcze... 12 lat.

czwartek, 25 stycznia 2018

1684. Recenzja: Dove Go Fresh dezodorant 48 h o zapachu gruszki

Witajcie!

Dziś podumamy sobie o dezodorancie.

Będzie to  Dove Go Fresh dezodorant 48 h o zapachu gruszki.

Słowo od producenta: "Dezodorant inspirowany zapachem granatu i werbeny cytrynowej. Zawiera mleczko nawilżające oraz witaminę E, pielęgnując skórę pod pachami i zapewniając uczucie świeżości przez cały dzień. 

0% alkoholu, 48h ochrona przed poceniem. "
Mazidło w butli: 




Od producenta:



Skład:



Otworek:


Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukt dostałam od  BLOGmedia. Normalnie można go ucapić w drogeriach, gdzie kosztuje ok. 10 zł. 
  Zapach: przyjemny, słodki, gruszkowy.
 Konsystencja: psikadłowa.
 Opakowanie i pojemność: opakowanie typowe dla dezodorantów w tonacji biało-brązowo-żółtej z seledynowym korkiem i granatowymi napisami od producenta. Pojemność: 150 ml.
Wydajność: dobra. Takie opakowanie staczy na trzy miesiące używania.
Działanie: kiepskie.  Zacznę od tego, że jeśli jakaś rzecz z danej firmy kiedyś tam mi się nie spodoba i nie sprawdzi, to bardzo ciężko znaleźć potem mi chęć powrotu do produktów tejże felernej marki. Dlatego też, gdy otrzymałam od 
 BLOGmedia pakę z kosmetykami Dove wiedziałam, że nie będą to recenzje przychylne. Czemu? A temu, że już kiedyś (nie)miałam przyjemności obcować z produktami marki Dove. I nie były to miłe wspomnienia. Podobnie było więc i w przypadku tegoż dezodorantu, który - zgodnie z obietnicami producenta - ma działać 48 godzin, nie działa nawet godzin 8... A przetestowałam go zgodnie ze wszelkimi normami i zaleceniami, czyt. sytuacje stresowe, bardzo emocjonalne typu: plac zdjęciowy, randki itp. Co z tego, że produkt ładnie pachnie na początku i faktycznie widać, że ta skóra pod pachami jest nawilżona i wypielęgnowana, skoro za chwil kilka pojawia się plama potu... Na szczęście w nieszczęściu w okresie zimowym, jaki jest obecnie, te plamy potowe nie były aż tak bardzo widoczne (kurtki, narzutki i te sprawy) ale nie zmienia to faktu, że tak być nie powinno... Specyfik nie podrażnił mnie ani nie uczulił, jest wydajny i ładnie pachnący, ale nie działa, tak jak powinien. Zatem nie sięgnę po niego ponownie i Wam go skutecznie odradzam. 
Ocena: 2/5

Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.


Miałyście?

Kathy i Leon


środa, 24 stycznia 2018

1683. Przesyłka z Zaful, cz.1!

Witajcie!

Dziś czas na cuda z Zaful.

Oto co do mnie przybyło:

a) czarne body z długim rękawem:


Klik!


Klik!

Klik!

Klik!

Klik!

Klik!


Klik!

Jestem zakochana w tym body.

Dobrze wykonane, o ciepłym, solidnym materiale, będzie idealne do spodni czy spódnic.
I do tego te małe czarne guziczki!
Cud i miód.

Szkoda, że nie było innych kolorów, bo też bym miała na nie chrapkę.

Dla przypomnienia:

a) czarne body z długim rękawem: Klik!

A Wy co sądzicie o powyższej rzeczy z  Zaful?

Kathy Leonia

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru