Dziś czas na włosy.
Sporo mi urosły od czasów ostatniej aktualizacji.
I w sumie jakoś się trzymają w ryzach i w dobrej kondycji, mimo ostatnich stresów i pędu życiowego.
Na pewno do ślubu nie chcę ich podcinać - coby fryzura wyglądała bardziej efektowniej - i dopiero ciachnę je jakoś w okolicach maja lub czerwca.
Ale bez przedłużania, oto jak włosiska me wyglądały w maju 2019 r.:
A tak się prezentują obecnie:
Dane poglądowe:
Długość: ok. 74 cm
Skręt: wywijas kokowy.
Kolor: blondo-rudo-coś.
Stan: walczę o grubość i długość
Grubość: ok. 7 cm
Częstotliwość mycia: co 2/3 dni myję
Używane produkty:
Od góry od lewej:
a) Green Pharmacy szampon do włosów osłabionych i zniszczonych: Klik!
b) Vichy Dercos Anti-Dandruff szampon przeciwłupieżowy do włosów normalnych i przetłuszczających się: Klik!
c) Sessio Vege Krem BB do włosów z filtrem UV,
c) Sessio Vege Krem BB do włosów z filtrem UV,
d) Matrix Oil Wonders Indian Amla olejek regenerujący do nabłyszczania i zmiękczania włosów,
e) Squamax emulsja salicylowo-mocznikowa do złuszczania martwego naskórka (niewidoczny na zdjęciach, używany sporadycznie na noc dwa razy w miesiącu),
A Wasze włosy jak się mają?
Kathy Leonia