Witajcie!
Dnia wczorajszego chciałam zafundować swym włosiskom luksus i relaks w największej możliwej ilości.
Ot taka niedzielna dobroć dla kudłów.
Zostały więc na długości naolejowanie olejkiem Hipp na jakieś 3 godzin, natomiast skalp potraktowałam Squamaxem: Klik! - na dwie godziny - co by łuskę zniweczyć.
Następnie zmyłam powyższe mazidła metodą pojemniczkową: Klik! z dodatkiem szamponów rumiankowego Green Pharmacy: Klik! oraz antyłupieżowego z Vichy: Klik!
Do szamponów tradycyjnie dodałam trochę aloesu: Klik! oraz kilka kropel kolagenu, elastyny oraz keratyny.
Po umyciu z kolei położyłam na kudły na chwilę odżywkę z Aussie.
Wszystko potem ładnie wypłukałam, wysuszyłam i pobiegłam radośnie do lustra, aby podziwiać efekty moich poczynań.
Oczyma wyobraźni widziałam bowiem mieniącą się blaskiem taflę miodowych loków anielskich iście...
Niestety mina mi zmarniała nieco, gdyż kudły wyglądały nie jak kręciołki cudne, ale jak nastroszona sierść szopa:
Tak więc oto ogłaszam wszem i wobec - zrobiłam włosom za dobrze!
Nigdy mi się to nie zdarzyło do tej pory i notki innych blogerek o przeproteinowaniu włosisków traktowałam z półuśmiechem kpiny.
A teraz cóż, przyszła kryska na Leona z tego wyśmiewania się półgębkiem.
Jako nauczkę dostał fryzurę szopa za to...
Ale nic to!
Będzie zacnie.
Muszę doprowadzić teraz włosiska do stanu używalności przy kolejnym myciu.
Tak więc tego...
Ktoś ma jakieś pomysły jak to zrobić?
Kathy i Leon
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
poniedziałek, 5 stycznia 2015
47 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja ci nie pomogę, więc powiem tylko, że nie jest tak źle... Przynajmniej według mnie :D ale co tam! :) trzeba próbować czegoś nowego. Jak się nie zaryzykuje to potem będzie się miało żal do samego siebie, że się czegoś nie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńmyheart-mymusic.blogspot.com
w linkach Ciebie mam. ten adres nie potrzebny.
Usuńja tam nigdy takiego efektu nie miałam a wolałabym za to mam ulizane przyklapnięte po takich manewrach jak Ty :(
OdpowiedzUsuńwole ulizańce niż takie siano...;p
UsuńWspółczuję, choć przechodziłam przez to samo ;) też kiedyś przeproteinowałam włosy ;p Na okrągło sięgałam po maskę mleczną, produkty z jedwabiem i keratyną. Po uzyskaniu podobnego efektu do Twojego, przerzuciłam się na produkty z olejami :p
OdpowiedzUsuńo dawaj jakie :D
Usuńtrudno, przejdzie im. Squamax muszę wypróbować a n razie więcej o nim u Ciebie poczytam . też mam tą cholerną łuskę :/
OdpowiedzUsuńa wypadają CI włosy?
UsuńJa nigdy tak nie miałam :-P no dobra może kilka lat temu zdarzyło się :-D
OdpowiedzUsuńJa ma taki efekt jak umyję włosy szamponem i nie zastosuję odżywki :)
OdpowiedzUsuńTakiego puchu jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńUh.. Sianko na włosach, skąd ja to znam :/
OdpowiedzUsuńP.S - Bardzo dziękuję, że pytasz o mojego Tatę :* Chciałaby móc napisać, że jest w pełni zdrów, ale niestety :(( Ma teraz gigantyczny kamień w nerce i potwornie cierpi :((
Rzeczywiście, nie wyglada to zbyt dobrze :/
OdpowiedzUsuńojejku:(((
OdpowiedzUsuńLeon, coś Ty narobił?:P nie doradzę Ci co z tym fantem zrobić, bo babeczki od włosów lepiej to zrobią zapewne;) ja mam jeden szampon ziołowy, jeden olej i to wszystko, minimalizm pielęgnacyjny:D Już dawno doszłam do wniosku, że mniej znaczy więcej, to samo z cerą...
OdpowiedzUsuńNie martw sie, przejdzie im... powinno... nie wiem co napisać bo nigdy nie miałam takiej przygody....
OdpowiedzUsuńMiałam kiedys podobna sytuację po madeczce z jogurtu naturalnego :D jest bardzo prostu ratunek - emolienty i humektanty :D krekujrsz włosy balsamem do ciała, po 2-3 godzinach nakladasz na to olej i zmywasz miniumym po 3 na poczatku emulgujac to wszystko maską, potem na wlosieta odzywka jakąś nawulzqjaca i voila :D jeżeli sprobujesz to daj znac jak poszło ^^
OdpowiedzUsuńJa jestem kompletny laik bo nawet nie przypuszczałam, że włosy można przeproteinować.
OdpowiedzUsuńLoooszz kuurde! A jak by umyc to silniejszym szamponem a pozniej maska?
OdpowiedzUsuńA ja idę dzisiaj moim włosom robić dobrze! Przed świętami zrobiłam duże zakupy kosmetyczne i niech włosy roooooooooosną rosną aż do ziemi! :D
OdpowiedzUsuńNałóż olej, który się u Ciebie najlepiej sprawdza, po jakiś dwóch godzinkach dołóż maskę emolientową na pół godziny, umyj szamponem i nałóż odżywkę emolientową na chwilę :)
OdpowiedzUsuńU mnie taki puch czasem wywołuje aloes ;]
Rozpieszczasz swoje włosy... :)
OdpowiedzUsuńODżywka keratin protein hask cudownie wygładza !! ... No i prostowanie keratynowe fajna sprawa wbrew temu co mowia inni i wymyślają : )
OdpowiedzUsuńxd świetna rada na przeproteinowanie xd
UsuńMusisz je teraz po prostu dobrze nawilżyć i będzie ok :)
OdpowiedzUsuńMatko, rzeczywiście zrobiłaś im za dobrze hehe.
OdpowiedzUsuńhehe zmyjesz nałożysz delikatną odżywką i bd dobrze ;d
OdpowiedzUsuńczym jest delikatna odżywka?
UsuńDlatego ja nie cuduję z włosami, daję im niewiele i mam spokój :p
OdpowiedzUsuńdużo od włosów zależy, włosy Kath mają potencjał wielki na śliczne falo loki ;)
Usuńpoza tym może masz wrodzone niskopory, tym łatwiej w zyciu dopóki się ich nie zniszczy ;)
Ożesz! A ja sie zastanawialam dlaeczego moje wlosy tak strasznie wygladaja po masce z proteinami ;/ no to mam odp ;//
OdpowiedzUsuńto że przeproteinowanie to raz
Usuńale mogą być po prostu niedobrane prosteiny do twoich włosów... moje np nie lubią keratyny i zawsze mam po niej szope, za to lubią proteiny mleczne - mam po nich cudne loki
;)
oleje + aloes
OdpowiedzUsuńzapomnij o keratynie, kolagenie i elastynie na razie :p
nie wiem co ma aussie w składzie, ale jak dojdzie paczuszka ode mnie to tam masz na pewno 2 nie proteinowe kallosy, które na razie stosuj :*
Oj, Twoje włosy są chyba zaspokojone na dłuższy czas :D
OdpowiedzUsuńfaktycznie poszalalas z dobrociami dla wloskow :)
OdpowiedzUsuńNo cóż... co za dużo to nie zdrowo... Twoje włosy są w szoku po prostu.
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie miałam takiej szopy włosów ^^ Moje mają wręcz odwrotnie - często są przyklapnięte, bez życia ;<
OdpowiedzUsuńna drugi raz będziesz wiedziała czego nie robić :)
OdpowiedzUsuń♡ paaula-fotografia.blogspot.com
Nie potrafiłabym tyle przy włosach robić... brak mi cierpliwości.
OdpowiedzUsuńNa pewno jak będzie chłopak, to będzie Marcel :) Dla dziewczynki jeszcze nie mamy.
Nigdy się tak nie zaprawiłam, więc chyba nie pomogę :<
OdpowiedzUsuńAno iscie szopowa siersc :D U mnie w ten weekend podobnie ;) Wogole podobne kudelki mamy, wiec polecam wdrazyc gliceryne i glutka lnianego w pielegnacje ;) I jeszcze olejek Babydream für Mama ;) A juz wogole, polecam Ci Leonie na maila wskoczyc, gdyz jako zacny Komentator u mnie, nalezy Ci sie rownie zacna nagroda :)!
OdpowiedzUsuńP.S. W dm bylam i kupilam, co kupic mialam, plus siostrzana odlewke dorwalam ;)
U mnie takie efekt daje sama odżywka Aussie (mam 3 Minute Miracle Reconstructor, ekhm, ewidentnie "cud") :P. Aplikowałam 3 razy w różnych kombinacjach i zawsze po niej mam sianowate włosy, więc nie ma sensu się męczyć. Naprawić to można chyba tylko kolejnym olejowaniem ;).
OdpowiedzUsuńoopsss to znaczy przedobrzyc w doslownym tego slowa znaczeniu :D
OdpowiedzUsuń"Zrobiłam włosom dobrze", hahaha, nie żebym miała jakieś skojarzenie, nie, nie :)) (czyt. jestem jeszcze nastolatką i mam czasami głupie myslenie)
OdpowiedzUsuńW takim razie odsyłam cię do przyjemnej lektury :) -> http://poppymiau.blogspot.com/p/o-mnie.html
Nie wygląda źle :)
OdpowiedzUsuń"nastroszona sierść szopa", hahahaha, cóż za poetyckie porównanie :D :D :D
OdpowiedzUsuńNo cóż, zdarza się... a może było im to potrzebne i to jest taka reakcja "musi być gorzej, żeby potem było lepiej"?
OdpowiedzUsuń