Dziś zabawimy się tuszem.
A konkretnie pewnym czarnym, tajemniczym specyfikiem, który od pewnego czasu jest hitem Internetów.
Będę mówić o maskarze False Lash Wings z asymetryczną szczoteczką z firmy Loreal.
Słowo od producenta: "Asymetryczna szczoteczka dla szeroko rozpostartych rzęs. Po raz pierwszy L`Oréal Paris stworzył asymetryczną szczoteczkę, która posiada:
- ergonomiczny kształt jak linia rzęs, aby chwycić każdą rzęsę, od kącika do kącika,
- elastyczne łuki unoszące się na zewnątrz aby rozciągnąć rzęsy przy zewnętrznym kąciku.
Szczoteczka natychmiast rozciąga i wydłuża każdą rzęsę w kierunku zewnętrznego kącika oka.
Formuła zawiera unikalne włókna o długości 1,2 milimetra, które delikatnie otulają i „rozwijają” rzęsy dla uzyskania jedwabistej i spektakularnej objętości".
Mazidło w krasie:
Szczota:
Oko gołe:
Oko po dwóch warstwach tuszu:
Szczegóły:
Cena i dostępność: mazidło złapałam na promocji w Rossmanie i dałam zań ok. 30 zł. Normalna cena: 50 zł.
Zapach: tuszowy czyli standardowy.
Konsystencja: maź smolista na rzęsiska.
Opakowanie i pojemność: srebrne, połyskujące elegancją opakowanie, Pojemność: 7 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Specyfik użytkowałam przez ponad pół roku makijaży codziennych.
Działanie: przyjemne. Tusz z Loreala rzeczywiście robi z naszych rzęs skrzydła motyle. Przede wszystkim pięknie wydłuża i rozdziela włoski, nie sklejając ich. Śmieszna szczota idealnie nadaje się do stopniowania efektu - im więcej produktu nabierzemy, tym dłuższe i grubsze będą rzęsy nasze. Ja poprzestaję na dwóch warstwach, ale spokojnie można uzyskać wymiar trój- lub nawet czwór- warstwowy. Dzięki każdej kolejnej porcji mazidła oczy nabierają głębi spojrzenia, są wyraziste i takie kuszące. Warto dodać, że tusz pozostaje na swoim miejscu i nie osypuje się. Nie straszne mu upały czy tęgie mrozy - wytrzyma wszystko. Produkt z Loreala to naprawdę szlachetny wytwór do malowania rzęs - jego wydajność, dostępność, działanie i elegancki wygląd z pewnością zachwycą każdą damę. Jedynym mankamentem jest wysoka cena regularna; polecam zatem czyhać na promocje!
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy i Leon
no w końcu jakiś kosmetyk który mam :) ja go bardzo lubie i jest mi bliski ideału..........
OdpowiedzUsuńja ją lubię ale tylko do rzęs grubych i gęstych
OdpowiedzUsuńA ja nie używam tuszy.. nie lubię ... wszystkie to albo to przeszkadza w patrzeniu przez okulary albo się osypuje albo w ogóle nie jest zdatne rozdzielić i ładnie pomalować moich rzęs. Aż zazdroszczę, że na Twoje rzęsiska tak ładnie działa!
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić, bo zaciekawiła mnie ta szczoteczka ;)
OdpowiedzUsuńmiałam, ale oddałam mamie:P
OdpowiedzUsuńCena mnie odstrasza, ale będę polować na promocję.
OdpowiedzUsuńEfekt uzyskałaś taki jak lubię:)
OdpowiedzUsuńNa rzęsach dość słaby efekt jak na taki tusz :/ A kusił mnie kurcze ;p
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńja jakoś kurcze nie mogę trafić na tusz, który by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńNiezły efekt, może sobie kupię...bo mój mi się kończy :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować, skoro tak pięknie wydłuża.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wydaje się być fajny ten tusz, może kiedy kupię jak znajdę ją na promocji :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale długie rzęski :)
OdpowiedzUsuńCena trochę mnie hamuje, ale nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńAle masz te rzęsiska dłuuugie :)
OdpowiedzUsuńnie mam siły pisać, choroba nie odpuszcza :/
Według mnie to najlepszy tusz. Niedawno mi się skończył i obecnie używam tańszego ale jak tylko będzie jakas promocja do wracam do niego.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt na Twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńwow rzęsy ja firany!
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda ale cena odstrasza :D
OdpowiedzUsuńMam inny tusz tej firmy i mnie zawiódł. To znaczy może inaczej: zły nie jest, ale za tą cenę to szału nie ma. Podobny, a nawet lepszy efekt uzyskałam tuszem za 11 zł. Powiem Ci, że masz ładne rzęsy, wręcz piękne! Ale czy tusz tak mocno potęguje ten efekt? Myślę, że podobny efekt uzyskałabyś tańszym tuszem. :)
OdpowiedzUsuńZ droższych tuszy polecam Bourjois, Volume Glamour w wersji białej! Pięknie działa! Na moje superkrótkie rzęsy daje piękny efekt! :)))
Też go bardzo polubiłam, choć moje pierwsze z nim spotkanie nie wypadło korzystnie. Dla tuszu rzecz jasna. Później się przekonałam i używałam tak długo, jak tylko mogłam (zaczął się osypywać). Jeśli kiedyś trafię na niego w promocji, a moje zapasy magicznie się skurczą, to pewnie jeszcze się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńFajnie wydłuża rzęsy :)
OdpowiedzUsuńJest najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo chciałam mieć tą maskarę. Myślę że w końcu ją kupię:))
OdpowiedzUsuńwygląda ładnie na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńniestety nigdy go nie mialam :(
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam...:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go. No i jest trochę drogi jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńGood post dear! I love your blog <3
OdpowiedzUsuńI am following now and you can also follow me please :)))
Kisses...
http://tasarimkaravani.blogspot.com.tr/
Nie miałam, ale jestem wybredna i jak dla mnie to chyba za mało pogrubia :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego tuszu. Jego standardowa cena mnie przeraża, a jak jest w promocji - to mam już mam w zapasie jakieś tusze ;P
OdpowiedzUsuńTakiej szczoteczki nie lubię, wybieram zawsze takie gęste. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się na moich rzęsach:-)
OdpowiedzUsuńTakiej szczoteczki nie lubię, wybieram zawsze takie gęste. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się na moich rzęsach:-)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńŁadnie mazia :) Kiedyś kusiło mnie, żeby go kupić, ale jakoś tak wyszło, że nie wyszło, a później nie mogłam na niego trafić.
OdpowiedzUsuńJestem wierna tuszom MaxFactora od lat. Miałam kiedyś tusz z Loreal i dostałam ataku paniki, bo nie mogłam go zmyć. Na szczęście mi się to udało, ale nie pamiętam już czego użyłam :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wydłuża. Ale ja już od lat jestem wierna MaxFactorom i kurcze jakoś eksperymentuje tylko w obrębie ich marki ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w kolko w obiegu, zamiennie z Lash Architect :) Oba tusze wielbie na maksa ;)
OdpowiedzUsuńZapomnialam dodac, alez Ci firany wystrzelily ;D
OdpowiedzUsuńMoże sobie taki zafunduję :)
OdpowiedzUsuń