Pod prawie każdym postem prezentującym zdjęcia kłaków leonowych, piszecie pełne zachwytu słowa podziwu, jakoby owe kłaki były grube i mięsiste niczym noga słonia.
Oczywista, miło się czyta słowa takie, aczkolwiek gdyby tylko one jeszcze były zgodne z prawdą...
Niestety tak nie jest.
Grubości kity daleko do objętości słoniowej kończyny.
Włosy moje mają bowiem tylko 7 cm grubości.
Dnia wczorajszego więc postanowiłam ukazać Wam warkocz swój, który to najlepiej sprawdzi się w prezentacji aktualnego wyglądu i ilości włosów.
Oto urocze zdjęcia warkoczyka w całości:
W zbliżeniu:
Końcówki:
Z fleszem:
Kiedyś - przed czasami ŁZS - gdy grubość kudłów wynosiła ponad 11 cm, takich warkoczy można było upleść ze dwa lub nawet trzy.
Teraz z całej objętości włosowej można upleść tylko taki jeden...
A jak Wasze warkocze?
Kto zaplecie i Leonowi pokaże?
Kathy Leonia
nie pamiętam kiedy ostatnio zaplotłam sobie warkoczyka. z moich włosów można by było upleść dwa-trzy takie warkoczyki
OdpowiedzUsuńdawaj rób warkoczyka;D
UsuńTeż mam takie cienkie włosy, ale już się przyzwyczaiłam, że zawsze takie będą. Trudno :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są także cienkie :(
OdpowiedzUsuńJa mam rozjaśnianie włosy, więc warkoczy jest niestety cienki..
OdpowiedzUsuńmoje włosy są cieńsze.
OdpowiedzUsuńI tak masz grubsze od moich :(
OdpowiedzUsuńZrobię niedługo pościk z moim warkoczem <3
OdpowiedzUsuńPaskudne to ŁZS - współczuję... :(
OdpowiedzUsuńZnam ten ból mój też jest taki cieniutki :(
OdpowiedzUsuńja mam cieńszego :(
OdpowiedzUsuńnie zaplatam warkoczy bo najwygodniej mi w spiętych włosach. Nie jest źle. Twoje włosy wcale nie są takie cienkie.
OdpowiedzUsuńMam za krótkie włosy żeby nosić warkocz. Czasem sobie zaplatam, ale jest on króciutki ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam mega grube włosy ale zaczęłam je cieniować i obcinać i czar prysł ;) Nie jest tragicznie ale dobrze też nie jest ;) Pytałaś u mnie na blogu ile wytrzymuje lakier z wibo, ponad tydzień to minimum. Zależy od tego jak często ktoś zmienia kolor lakieru na paznokciach ale ten jest bardzo trwały, ja mam już go pomalowanego ponad tydzień dlatego że obecnie nie wychodzę z domu i mimo prac w domu takich jak zmywanie, odkurzanie , ścieranie on nadal jest i to praktycznie bez szwanku ;) Pozdrawiam http://creamshine.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPaskudne to ŁZS co ci objętość zabiera noo! :/
OdpowiedzUsuńzaplote zaplote :D sama zobaczysz że moich jest jeszcze mniej :p
OdpowiedzUsuńLeonie, mogłaś się nie przyznawać i nadal każdy by myslal, że masz tłum włosów na głowie :) mój warkocz też jest lichy :)
OdpowiedzUsuńWstawię jak będę po egzaminach! dzisiaj dopiero po pierwszym ustnym jestem... reszta pisemne więc adios idę się uczyć dalej!
OdpowiedzUsuńTeż mam cienkie włosy, ale mam nadzieję, że teraz, jak ich mnie wypada, staną się gęstsze ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są grube, ale nie mogę ich zapuszczać, bo niszczą mi się końcówki. Niestety nie pomagają różnego rodzaju preparaty. Nie susze nawet włosów. Po prostu tak mam :)
OdpowiedzUsuńGdzies juz dawalam na blogu, wiec na nowo plesc nie bede ;P Zle nie jest ani cienko ani grubo, ot, jak i u mnie :) Grunt, ze z wlosiat bez warkoczyka mozna i objetosc wykrzesac ;)
OdpowiedzUsuńMój warkocz też niestety nie należy do grubych ;/
OdpowiedzUsuńMój warkocz jest dość gruby :d Twój wygląda fajnie :D
OdpowiedzUsuńMój warkocz też nie jest zbyt gruby ;c Podejmuje wyzwanie,zaplote i Ci pokaże! :D
OdpowiedzUsuńA ja mam mega grube włosy i marze o takich cienkich. Końcówki masz podniszczone, moze je troche podetnij to cale włosy odżyją. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarkocza i tak niejedna może pozazdrościć... :-)
OdpowiedzUsuń11 cm! Wow!
Ja mam tak grube włosy, że pewnie bym miała kawał warkocza, ale póki co noszę się krótko.
OdpowiedzUsuńU mnie nie bardzo jest co pleść, nie dość, że krótkie to jeszcze ich mało ;/
OdpowiedzUsuńMój ma 8 cm, więc też grubością nie imponuje. Nie mam ŁZS, ani żadnej innej chorobowej przyczyny. Po prostu w okresie dojrzewania dotknęło mnie wypadanie (pewnie hormonalne). Wypadanie się skończyło, ale dawnych włosów nie odzyskałam, a było tego podejrzewam (tak patrząc na zdjęcia) pewnie z 10-11. Tak więc pielęgnujmy to co mamy :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy też nie grzeszą ani grubością ani gęstością, ostatnio nie umiem wykrzesać objętości...
OdpowiedzUsuńOj końcówki chyba przydałoby się ciachnąć trochę :)
Ja nie dam rady, mam za krótkie włosy :-)
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że ja mam niby 8cm, a kurde mam cienszy warkoczyk od ciebie :o
OdpowiedzUsuńJa swoje włosy przerzedziłam, cieniując je, ale nie mam pojęcia ile mają grubości - nigdy ich nie mierzyłam. :P
OdpowiedzUsuńA Twój warkocz jest niczego sobie. ;) Widziałam chudsze. :D
Ja jeszcze nigdy nie mierzyłam swoich włosów :D chyba czas to zmienić i jakiś wpisik zrobić jak to się w ostatnim czasie ze swoimi kudełkami mam ;)
OdpowiedzUsuńMam takiej samej grubości warkocze. W lato były znacznie grubsze, ale teraz wychodzą mi nagminnie i mam takie głupie wrażenie, że jest ich z każdym dniem coraz mniej.
OdpowiedzUsuńMój jest mniej więcej taki sam, tylko w innym kolorze. :)
OdpowiedzUsuńNie jest źle Leonie :)
OdpowiedzUsuńMoj warkocz ma około 7cm. :-) Kiedyś było więcej ale przez niedoczynność tarczycy poleciało mi sporo włosów :-(
OdpowiedzUsuńObserwuje :-))
ładnyy, ja ostatnio podciełam i wyglądają na grubsze :D
OdpowiedzUsuń