Jak już większość z Was wie - mam ŁZS na łepetynie.
Paskudne, złośliwe choróbsko, co od ponad dwóch lat spędza mi sen z powiek...
Ucieczka kudłów z głowy, łuska i łupież oblepiający cebulki włosowe, drapanie się, dziwny zapach z przetłuszczonego skalpu dobywający się...
Można albo normalnie oszaleć albo zwymiotować ze złości na samą myśl o tych wszystkich powyższych objawach...
Leon jednakże nie zbzikował jeszcze się i dalej dzielnie walczy z owym wrogiem żywota swego włosowego.
Obecny arsenał na nieprzyjaciela od jakiegoś czasu prezentuje się mniej więcej tak: Klik!
Wypadałoby więc coś w tym zmienić.
Może jakieś nowe smarowidło, może nowy szampon, nowe tabletki?
Czas zatem najwyższy wybrać się do dermatologa.
Taką oto wizytę kontrolną z bólem serca - i portfela - odbyłam kilka dni temu.
Jakieś głębsze wnioski, uwagi, sugestie ze strony lekarki?
Cóż, pani doktor skalp mi obejrzała, podumała chwilę nad łuską i włosami, po czym stwierdziła, że to obecnie bardzo popularna - co piąta osoba na świecie - choroba przewlekła i nieuleczalna
Wąchock normalnie odkryty.
Po tych jakże pokrzepiających Leona na duchu słowach, lekarka dziarsko pokiwała głową i wzięła machnęła receptę na szampon przeciwłupieżowy i jakieś smarowidło na skórę głowy.
Pani doktor dodała także, że jak się leki skończą, zaprasza na wizytę kontrolną i zobaczymy czy będzie poprawa.
Leon wyszedł więc z gabinetu z uradowaniem, że ma zaszczyt chorowania na ŁZS razem z większością populacji ludu człowieczego.
Nie mniej jednak dla ciekawskich, oto niniejszym przepisane medykamenty:
A tu zalecenia w użytkowaniu specyfików:
jak widzicie mój stan nie jest jednakowoż na tyle poważny, by wystawiać zwolnienie w robociźnie... |
Sprawozdanie z efektów kuracji będzie za jakiś miesiąc.
A Wy jakie macie doświadczenia z dermatologami?
Kathy Leonia
Mam nadzieję, że efekt kuracji będzie dla Ciebie zadowalający :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kuracji! Oby jak najszybciej pomogło :)
OdpowiedzUsuńJa na wszelki wypadek jestem tutaj i tutaj :)
Powodzenia w kuracji, ciekawe jakie będą efekty ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w leczeniu! :)
OdpowiedzUsuńRównież życzę powodzenia. I nigdy się nie poddawaj! Zobaczysz, znajdziesz to, co Cię wyleczy!
UsuńTeż mam płyn belosalic i maść . zero efektu, zdecydowanie lepiej u mnie działa dermowate. polecam szampon leczniczy sulphur, zużyłam już dwa opakowania.
OdpowiedzUsuńojej, współczuje Ci. Ja na szczęście nie mam żadnych doświadczeń z dermatologami..
OdpowiedzUsuńpowodzienia w leczeniu!
OdpowiedzUsuńja lata chodziłam do dermatologa i leczyłam trądzik. w sumie to mi to świństwo wyleczyła, ale generalnie trafić na dobrego lekarza to cud nad wisłą... pięcicominutowe wizyty, oglądanie twarzy na zasadzie o lepiej jest i wypisanie recepty... eh ;/ buziaki! :)
OdpowiedzUsuńJa leczyłam trądzik u dermatologa, ale leki mi nie pomagały, przeciwnie: wyglądałam jak potwór...
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia w nowym roku.
Ja podobnie, zaczęłam chodzić po latach męki z trądzikiem do dermatologa (w tamtym czasie trądzik złagodniał-prawie go nie było!) ale musiałam wykończyć drania całkowicie.... no i po używaniu przeróżnych specyfików buzia wygląda teraz gorzej niż przed rozpoczęciem leczenia..... a dermatolog rozkłada ręce ;)
Usuńtaki wizyty to są pewnie kosztowne :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś problem z trądzikiem, ale żaden dermatolog mi nie pomógł. Tabletki hormonalne mnie wyleczyły. Współczuję Ci!
OdpowiedzUsuńRaz próbowałam z dermatologiem trądzik leczyć...więcej szkody niż pożytku. Przesusz mi tylko robiły te drogie specyfiki. Lepiej już działają naturalne sposoby. ŁZS...nigdy ,mnie ten temat nie interesował, bo nikt z mojego otoczenia nie ma takiej przypadłości, może są jakieś ziołowe płukanki czy wcierki, które by Ci przyniosły ulgę... Hmm. No ale nic, na razie zobaczymy jak się sprawdzi to co pani derma Ci zapisała;)
OdpowiedzUsuńA, i jeszcze jedno. Szczęścia w nowym roku, co by dobry był! Dopiero jestem w stanie życzenia składać... :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam u dermatologa. Mam nadzieję, że ten Twój Ci pomoże :)
OdpowiedzUsuńPaskudne choróbsko... a osobiście mam mega uraz do dermatologów ;/
OdpowiedzUsuńałć, powodzenia w leczeniu :**
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie na daj się chorobie "bardzo popularnej" :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że uda Ci się pokonać choróbsko!
OdpowiedzUsuńDomówka,na którą miałam iść została odwołana w ostatniej chwili ;x
OdpowiedzUsuńAle w domu nie było tak źle,z rodzinką też spoko :>
Trzymam kciuki za owocną kurację!
OdpowiedzUsuńNa szczęście moje doświadczenia z dermatologiem są bardzo dobre, ale chyba tylko dlatego, że dostałam na nią namiary od przyjaciółki ;)
Trzymam kciuki, aby te produkty pomogły ci :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję ; / ... leczenie tego schorzenia to nielada wyzwanie jednak życzę powodzenia. Ps. pamietaj o emolientowej pielęnacj ii dbaniu o siebie z zewnątrz :)
OdpowiedzUsuńpamiętam :)
UsuńJa na szczęście nie mam jakiś poważniejszych problemów skórnych <3
OdpowiedzUsuńTo dziwne, bo jak czytam teraz książkę Anwen i było w nim napisane, że owszem łzs trudno wyleczyć, ale że się da. Może zmień dermatologa, skoro u niej nie widzisz poprawy?
OdpowiedzUsuńAnwen nie miała ŁZS więc pisać sobie może o tym co tam chce. o ŁZS winny pisać osoby które przez to przeszły inne sie na tym zwyczajowo nie znają ot co ;)
Usuńwspółczuje.... szybkiego powrotu do zdrowia życze...
OdpowiedzUsuńTeż byłam kiedyś u dermatologa z trądzikam i super drogie leki mi nie pomogły...
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, że Tobie leki przypasują! ;)
Nie znoszę jak lekarze rzucają tekstami teraz prawie każdy na to choruje bo takie odżywki wcale nie poprawiają humoru a, już na pewno nie zdrowia. :)
OdpowiedzUsuńKochana trzymam kciukaksi by kuracja się sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, powodzenia. :-)
OdpowiedzUsuńI Leon jeszcze musial za owe "odkrycia" doktorskie zaplacic??? Tja...
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego, jak 3mam kciuki za kuracje i czekac na relacje :)!
obs/obs ? odp. u mnie http://ema-life00.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kuracja poskutkuje świetnymi efektami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
Jeśli chodzi o dermatologa to ja na szczęście nie mam żadnego doświadczenia...mam nadzieję że leki będą skuteczne , trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńGeneralnie ja tylko ze znamionami chadzam, ale miałam swojego czasu, jeszcze jako nastolatka, typowe problemy z trądzikiem. Pani doktor przepisała mi jakiś specyfik aptecznie robiony, po którym nabawiłam się przesuszenia twarzy aż miło, skóra płatami odchodziła, a trądzik jak był, jak był sobie dalej radośnie. Niemniej trzymam kciuki za kurację, a nuż będzie widać świetne efekty? ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie dopiero zaczynam...
UsuńPowodzenia, oby się udało!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że nie stosowałaś owych specyfików wczesniej? ciekawe jakie będą efekty.
OdpowiedzUsuńja u dermatologa byłam raz w życiu, z jakąś zmianą na skórze. też Ameryki nie odkryła, a nawet Wąchocka. bo jedynie kazała mi do onkologa z tym iść, na tym jej działanie sie skończyło, jak i cała wizyta dwuminutowa.