Nie macie pojęcia jak w człeku raduje się serce i dusza, gdy z rąk pana listonosza - choćby nie wiem jak był spocony i śmierdzący i ubłocony - odbiera tajemniczy pakunek.
W pierwszym momencie, chwile zaskoczenia.
Ale jak, do mnie? Przecie nic nie zamawiałam ostatnio - od tygodnia - o dziwo!
W drugim momencie, przebłysk olśnienia.
A no tak to uśmiechniętej Żanetki sprawka!
I w trzecim momencie ogromne i przezacne szczęście, gdy z otchłani papieru, taśmy klejącej i uroczych białych pipków gąbkowych, wyłania się to coś:
Próbki słynnych masek do włosów czyli Kallosów:
od lewej Kallos: Milk, Czekoladowy, Omega, Blueberyy |
Kallos algowy |
Mnóstwo próbek:
Lusterko i długopisy z Revitalash:
Czekoladki do masażu:
Już jutro zaczynam pierwsze testy z wersją czekoladową - w końcu trudne dni miesięczne przede mną i trzeba się wspomóc nieco słodkościami w każdej postaci - i nie mogę się doczekać efektów twórczych po owym mazidle.
Lusterko i długopisy z Revitalash na pewno się także nie zmarnują; co jak co, ale w u nas w robocie sprzęt piszący ginie w dziwnych okolicznościach.
Ot leżał długopis na biurku, ot go nie ma!
Tych jednak przyjemniaczków będę strzegła ręką i nogą i zębami, aby nikt mi ich nie capnął za pazuchę.
Próbki natomiast będą miłym akcentem testowania przed zakupem produktów pełnowymiarowych.
Babeczki do masażu wyglądają z kolei tak apetycznie i pachną tak słodko, że lada moment je zjem.
Doprawdy droga koleżanko z hen daleko, dziękuję Ci bardzo bardzo!
Kathy Leonia
ale fajna paczuszka! :)
OdpowiedzUsuńhaha te czekoladki do masażu wyglądają dziwnie :D ... jestem ichciekaw bardzo ^^
OdpowiedzUsuńczemu dziwnie?:)
Usuńmogłam ci więcej tych próbek upchać i odlewek upchać... no cóż - następnym razem! :D
OdpowiedzUsuńtrzymam teraz kciuki by Ci wszystko służyło! (mocno trzymam, mocno) :D
buźka :*
moja paka wyjdzie jutro do Ciebie :) mam nadzieję że Ci się spodoba xd
Usuńno tam masz co wypróbować :) i nie zapomni zrobić recenzje :D
OdpowiedzUsuńspoko będzie i recenzji stos :)
UsuńOjaaa, też chcę *o*
OdpowiedzUsuńSpoczko, tylko pomyślałam, że będzie to dla Ciebie wygodniejsze, bo po prostu mogłas kliknąć w ten link i od razu dowiedzieć się skąd moja ksywka :))
znalazłam już historię Twej ksywki:D
UsuńOooo milutka paczka, milutka ;D przyjemnego testowania:D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę <3 świetna przesyłeczka- tyle wspaniałości w jednym :)
OdpowiedzUsuńNic piękniejszego niż nieoczekiwana paczka od listonosza! A z takim dobrociami można sobie już cały dzień (jak nie tylko) umilić.
OdpowiedzUsuńlubię dostawać prezenty ale niekoniecznie kosmetyczne :P
OdpowiedzUsuńja kosmetyczne uwielbiam suprice:D
UsuńWspaniałe prezenty. Tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńUkradnę Ci z chęcią te babeczki do masażu :D
OdpowiedzUsuńnie dam xd
Usuńfajna paczka, dużo kallosów, o Blueberyy jeszcze nie słyszałam. ja przerabiałam late, silk, wersję arganową i keratynową, zawsze kupuję wielkie litrowe opakowania więc potrzeba czasu aby to zużyć.
OdpowiedzUsuńJa obecnie mam kallos latte ten starszy i bananowy :P Miałam wcześniej latte nowszy i keratin i powiem Ci, że bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńCzekoladki /Babeczki do masażu cudeńka ! :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
Fajna ta paczuszka. Tylko smarować się, leżeć i pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńo tak właśnie ;D
UsuńExtra paczuszka-niepodzianka ;) A czekoladki do masażu ja chcę takie same ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńO wiele lepsze niż rachunki do opłacenia, które zazwyczaj czekają w skrzynkach ;)
OdpowiedzUsuń---
Mieszkałam. Teraz przeprowadziłam się do stolicy, co jest mi bardzo nie w smak. Nie cierpię tego miasta >.<
mi się marzy mieszkać w górach :)
UsuńŚwietna paczuszka ;))
OdpowiedzUsuńO, jaka cudna niespodzianka! :)
OdpowiedzUsuńKallosa algowego używa moje współlokatorka. Kiedyś też używała bluberry - coś mi się kojarzy, że jest on typowo dla włosów blond i zostawiał zawsze niebieskie smugi na wannie. xD
OdpowiedzUsuńBabeczki do masażu?? Ej, chcę to! xD
ja je prędzej zjem niż się nimi wymasuję ;D
UsuńAle nowości! Testuj i daj znać jak się sprawdziły. :-)
OdpowiedzUsuńbędzie testowanie jak się patrzy :D
UsuńAle super:-D
OdpowiedzUsuńFajna paczuszka
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i czekam na wyniki testów :) Obserwuję i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńŚwietna przesyłka, ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńDość sporo tego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://oliviasmith97.blogspot.com
Ale będzie testowanie a testowanie... :D
OdpowiedzUsuńKallosy są wspaniałe, chociaż czekoladowego jeszcze nie miałam okazji mieć na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńoj tak radość to wielka, oj wielka! GRatuluję!
OdpowiedzUsuńtaka paczka to cieszy :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjna przesylka i ile niespodzianek naraz :)! Udanych testow Kochana :)
OdpowiedzUsuńŚwietna niespodzianka! Też takie bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńŚwietna paczuszka
OdpowiedzUsuńJa do tej pory poznałam dopiero jednego Kallosa, z kolei Ty poznasz teraz prawie całą Kallosową familijkę :P
OdpowiedzUsuńA co do pytania odnośnie glinki (na moim blogasku), to trzymam ją na buźce 15-20 minut, a wody to dolewam tak "na oko", po troszce, żeby nie przeholować :)
Mój sprzęcior do robienia zdjęć spisuje się zacnie ;)
UsuńCykam nim fotki już prawie dwa lata (za kilka dni skończy) i ani razu nie miał usterki, czy innego niechcianego ustrojstwa. Jakość zdjęć- sama widzisz na blogasku ;) A bateria trzyma długo, jeszcze nigdy nie padł mi w trakcie "pracy" :)
Nie żałuję jego zakupu, kupiłabym ponownie i polecam, polecam, polecam :)
Bardzo miła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuń