Dziś raczymy się pewną zacną odmianą paluszków.
Oto, co będę chrupać:
Możliwe rodzaje:
Wesołe szczegóły od producenta:
Co gdzie i kiedy:
Kaloryczność:
Skład:
Ziomy paluszkowe w okazałości:
Powyższy specjał od Beer Fingers, otrzymałam na spotkaniu blogowym: Klik! i tu: Klik!
Nie jest to moja pierwsza styczność z wyrobami tej firmy, gdyż kosztowałam już wersję czekoladową i się nią zauroczyłam: Klik!
Podobna rzecz miała miejsce i w wypadku paluszków w słonej wersji.
Świetna chrupkość, idealna ilość soli, dobrze wypieczone ciasto, zadowolone kubki smakowe.
Czego chcieć więcej od przekąski, która znikła dosłownie w tempie sekundowym?
Jeśli jeszcze nie próbowaliście powyższych paluszków, gorąco zachęcam do wypróbowania!
A Wy co dziś jecie?
Kathy Leonia
PS. Przypominam o kończących się konkursach/rozdaniach.
Do jutra - 16.01.2016 r. - możliwość wygrania sprzętu do stylizacji włosisków: Klik!
Najbardziej lubię solone :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam solone paluszki , wielokrotnie umilały mi życie w pociągowo-autobusowych wojażach
OdpowiedzUsuńTeż lubię klasyczne! :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuje. ;)
OdpowiedzUsuńKawę pije. Żadnych jedzeniowych umilaczy póki nie wepchnę sie w ubiegłoroczne portki:)
OdpowiedzUsuńWcinam drożdżówkę własnej roboty aktualnie kawą popijając :)
OdpowiedzUsuńPychocia, ja to przygotowuje się na wieczorną sieste :)
OdpowiedzUsuńAle je zachomikowałaś, moje już dawno zjedzone.
OdpowiedzUsuńDawno takich nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńJak widzę te paluszki to od razu przypomina mi się plażą w Sarbinowie i wózek z tymi paluszkami :)
OdpowiedzUsuńPlauszki jadam rzadko, wolę czipsy cebulkowe ;-)
OdpowiedzUsuńJa kooocham chrupacze, te bym zjadła z ogromną chęcią! :-)
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię z sezamem :)
OdpowiedzUsuńPaluszki są zawsze spoko! :)
OdpowiedzUsuńLubię paluszki, zwłaszcza sezamowe :)
OdpowiedzUsuńJa chyba lubię wszystkie paluszki :D.
OdpowiedzUsuńa ja dziś mam nadzieje lody, i ciasto o nazwie: "Bursztynowa bryza"... beza, serek mascarpone, kajmak, orzechy <3
OdpowiedzUsuńNa ten moment tylko kawa, kawa, kawa i jeszcze trochę kawy :)
OdpowiedzUsuńale ja dawno paluszków nie jadłam!
OdpowiedzUsuńI would like to try them!
OdpowiedzUsuńHappy friday doll!
Kisses, Paola.
Expressyourself
My Facebook
Wolę coś słodkiego :p
OdpowiedzUsuńLubię słone paluszki, więc myślę, że i te by mi smakowały. * My czekamy na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze ze zwykłych paczek wybieram podwójne :D Takich nigdy w sklepie nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńNo paluszki jadłam różne, raz nawet grzybowe :o ... ale takich jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńPamiętam jak sie jadało w szkole paluszki (wtedy istniał tylko jeden rodza, jednej marki) o jaką radość sprawiało, gdy wyjęło sie takiego podwójnego. Na starość strasznie nostalgiczna się robię...
OdpowiedzUsuńJa zajadam się jogurtem z jagodami w pracy:) Musiałam iść, eh, :(
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Fajnie, bo zawsze się polowało na podwójne :D
OdpowiedzUsuńU mnie baton bez cukru z Sante ;-) Całkiem dobry, ale nie to co zwykłe słodycze.
OdpowiedzUsuńpaluszki za imprezie zawsze muszą być;)!
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś te z czekoladą :) Pycha są !
OdpowiedzUsuńja dziś tworzę tarte z bananami! będzie się działo ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńwygladaja apetycznie, idealne na imprezke ;)
OdpowiedzUsuńdawno nie chrupałam paluszków :D
OdpowiedzUsuńSą pycha i kusza ale niestety słone przekąski są niezdrowe :/
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Słaby pomysł. Solonych nie lubię w przeciwieństwie do sezamowych. W paczce tych drugich znajdowałam takie złączone. Pojedyncze są lepsze .
OdpowiedzUsuńStaram się wykluczać takie rzeczy ze swojej diety :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię paluszki z sezamem ;) Ale patent z podwójnością to świetny jest ;)
OdpowiedzUsuńPaluszki bardzo lubię, tych jeszcze nie próbowałam, ale na pewno są przepyszne :))) Jak wszystkie paluszki ;)
OdpowiedzUsuńFajne palce :) chrup chrup :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze jem po dwa paluszki, ciekawe jak jadłabym te :D
OdpowiedzUsuńPodwojne <3 Jadlabym ;D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuję!
OdpowiedzUsuńolvvia.blogspot.com/?m=1
A ja wolę z makiem :D
OdpowiedzUsuńNie jadłam. Wyglądają całkiem, całkiem.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię paluszki z sezamem :)
OdpowiedzUsuńKupiłam dziś paluszki i też wcinam ;)
OdpowiedzUsuńsolone najlepsze:)
OdpowiedzUsuńPodwójna przyjemność chciałoby się rzec.
OdpowiedzUsuńUwiebiam słone paluszki a najbardziej z Lajkonika ;)
OdpowiedzUsuńO jaa, ale fajne! Pamiętam jak za dzieciaka w zwykłych paluszkach poszukiwałam tych połączonych, bo były najlepsze, haha :D A tu tyle dobroci w jednej paczce ;)
OdpowiedzUsuńO lubię paluszki :D Lubię te z makiem, solone ale też smakowe serowo-cebulowe itp:)
OdpowiedzUsuńNigdzie ich nie widziałam, ale lubię paluszki :)
OdpowiedzUsuńJa za paluszkami średnio przepadam, chociaż na imprezach czasem chrupię ;p
OdpowiedzUsuńSolone paluszki są bardzo dobre, aczkolwiek muszę się przyznać, że nie widziałam jeszcze podwójnych paluszków :)
OdpowiedzUsuńKochana uwielbiam paluszki :)
OdpowiedzUsuńYummy ! :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie lubię ;)
OdpowiedzUsuń