Dziś pora na kalafiora, czyli na coś, do czego przymierzałam się od ponad kilku miesięcy.
Będę mówić bowiem o lakierach z OPI, czyli moich kochanym ziomach, które non stop goszczą u mnie na pazurach w różnych wariacjach manicurowych.
Najpierw słowo od producenta: "OPI Euro centrale Mini Collection to kolekcja 4 lakierów do paznokci, jakie pochodzą od głównej linii OPI's Euro Centrale Collection, stworzonych na wiosnę 2013.
Suzi Weiss-Fischmann, dyrektor artystyczny OPI, zainspirowana podróżami do Polski, Rumuni, Czech i Węgier, stworzyła kolekcję 4 niezwykłych odcieni. Lakiery łączą w sobie europejską przeszłość i przyszłość historyczną, dzięki czemu idealnie wpasowują się w najgorętsze trendy sezonu 2013."
Pakiet miniaturek razem:
I osobno:
Na pazurach złotko:
link do notki z manicure: Klik! |
Fiolecik:
Na pazurach:
link do notki z manicure: Klik! |
Niebieski:
Na pazurach:
link do notki z manicure: |
Różowy:
Na pazurach:
link do notki z manicure: Klik! |
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt wygrałam w rozdaniu. Normalnie można go ucapić w zestawie przez Internet, gdzie na Allegro kosztuje ok. 50 zł.
Zapach: lakierowy, ale nie uciążliwy.
Konsystencja: lakierowa.
Opakowanie i pojemność: pakiet 4 małych lakierów. Pojemność każdego: 3,75 ml.
Wydajność: dobra. Takie opakowanie miniatur staczy na pół roku używania każdego koloru.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że ta paka miniaturek to moja pierwsza styczność z marką OPI. Wcześniej li o niej słyszałam peany, jakoby swoimi lakierami czyniła z pazurów coś nieziemskiego, ale jakoś nie było mi do nich po drodze: czytaj - cena. Na szczęście traf chciał, że wygrałam rozdanie, gdzie do ucapienia był zestaw OPI. I powiem Wam, że odkąd zaczęłam mazianie się tymi maluszkami, tak przepadłam z zachwytu. Przede wszystkim, lakiery te mają świetną pigmentację, dzięki której już jedna warstwa kryje całkowicie płytkę paznokcia. Dodam tu dla zainteresowanych, że dla pogłębienia wyrazu manicure, ja i tak zawsze daję dwie warstwy. Dzięki temu malunek trzyma się cały tydzień na miejscu i to bez odpryskiwania czy złażenia. Lakiery OPI są bowiem niezwykle wytrzymałe - niestraszne im pranie, sprzątanie, gotowanie czy prace ogrodnicze. Wysychają również szybko, ok. 3 minuty i gotowe. Zachwycam się także samą kolorystyką miniaturek, która sprawia, że można stworzyć każdy rodzaj manicure - od dziennego, delikatnego, po mocny, imprezowy. Warto dodać, że lakiery mają idealnie dobrany pędzelek, który sprawnie i szybko aplikuje odpowiednią dozę produktu na płytkę. Sam proceder manicure trwa szybko, bezboleśnie i nawet nie "wali" jakoś strasznie. Produkty te są także łatwo dostępne w perfumeriach typu Sephora i Douglas czy w Internecie. Jedyne co niezbyt mi się podoba w tych lakierach to ich cena wyjściowa... 50 zł za 4 maluszki to naprawdę sporo... Nie mniej jednak, jeśli chcemy mieć dobry produkt, który nas nigdy nie zawiedzie jakością swą, to czasem można zapłacić więcej. Ja z pewnością do nich wrócę... po ucapieniu jakiejś ładnej premii w robocie.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy z Leonem
Ja nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńNie kupuje lakierów, bo nie maluje paznokci. :)
Nie miałam, nigdy o nich nawet nie słyszałam. Kolory piękne, cena trochę mniej;)
OdpowiedzUsuńTo złoto bardzo ładnie wygląda na paznokciach.
OdpowiedzUsuńten miętowy fiolecik ładnyy
OdpowiedzUsuńFiolet i róż najbardziej mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te kolory, ale złoty naj :)
OdpowiedzUsuńŁadne są te kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakiery z Opi ale tych odcieni nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńChociaż nie lubię tego koloru to o dziwo najbardziej podoba mi się fiolet! :-)
OdpowiedzUsuńRóżowy jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory, naprawdę mogłabym nimi pomalować paznokcie-a tego nie znoszę:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Nie znałam tych lakierów, ale kolory są świetne :)
OdpowiedzUsuńWszystkie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze od nich lakierów ale mają bardzo fajną gamę kolorystyczną.
OdpowiedzUsuńDwa ostatnie mają cudne odcienie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale ten róż to bym chętnie capnęła :)
OdpowiedzUsuńWszystkie ładne :)
OdpowiedzUsuńświetne są te lakiery;)
OdpowiedzUsuńNiebieski przepiękny. ;) Jeżeli w rzeczywistości tak wygląda na paznokciach to też go chcę.
OdpowiedzUsuńMiętowy i różowy wyglądają naprawdę fajnie. Cena faktycznie dość wysoka, ale jeśli faktycznie jakość jest taka fajna to warto czasem zaszaleć ;)
OdpowiedzUsuńFajne kolorki. Ten fioletowy najbardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTe złote bardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNie na moją kieszeń te lakiery, ale kolory fajne :p
OdpowiedzUsuńzłoto podoba mi się najbardziej
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam takich kolorków na paznokciach, nie licząc złotka;)
OdpowiedzUsuńChciałam wybrać jeden kolor, który najbardziej mi się podoba, ale jakoś nie potrafię. Wszystkie sa po prostu genialne! :)
OdpowiedzUsuńprześliczne są.
OdpowiedzUsuńI love O.P.I. nail polish!!!
OdpowiedzUsuńKisses, Paola.
Expressyourself
My Facebook
No masz z opi to jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńMi się jakoś nie spodobały :/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze lakierów tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNiebieski ma bardzo fajny odcień :)
OdpowiedzUsuńJa całkowicie zrezygnowałam z lakierów ;) a teraz od hybrydowych też mam przerwę więc licho z pazurkami ;)
OdpowiedzUsuńAle mają piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł małych opakowań, no i trwałość. * Pepa nie jest zadowolona, bo pada deszcz, a ona go nie lubi :(
OdpowiedzUsuńTen drugi to mój kolor
OdpowiedzUsuńPiekny
Też mam i bardzo lubię te lakiery z O.P.I ;))
OdpowiedzUsuńskusiłabym się na fiolet i niebieski :)
OdpowiedzUsuńFajne kolory, szczególnie fiolecik :)
OdpowiedzUsuńNiebieski i różowy śliczne:)
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lakiery OPI (ale ich cenę mniej :P). Śliczne złotko i różyk :)
OdpowiedzUsuńLakiery OPI bardzo lubię. Obok Sally Hansen to moje drugie ulubione lakiery. Dobrze kryją i trzymają się bardzo długo :)
OdpowiedzUsuń3 i czwarty bardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe:) chociaż ja akurat maniaczką lakierów nie jestem, za to moja siostra tak- to od niej mam wszystkie lakiery. przynajmniej nie muszę kupować;) ale OPI się zastanowię:)
OdpowiedzUsuńNiebieski mi się najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńDwa ostatnie kolory bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńcena zaporowa...
OdpowiedzUsuńWszystkie ladne. Moze kiedys sie skusze, chwilowo zachwycam sie essie ;) Co tam slychac Leos? Ja dochodze do siebie po prawie 2 tyg, pobytu w szpitalu ;/
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego ich wcześniej nie znałam - duża cena :) Ale kolorki fajne
OdpowiedzUsuńosobiście bardzo bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńMiętowy cudny kolorek <3
OdpowiedzUsuńNiebieski jest pieknyyyy!
OdpowiedzUsuńLubię miniaturki kosmetyków. Lakiery mi się podobają- wszystkie.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze OPI, nie miałam też Essie. Chciałabym wypróbować i jeden i drugi.
OdpowiedzUsuńFiolecik cudny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam lakierów z tej firmy, ale podoba mi sie szczególnie niebieski :)
OdpowiedzUsuńCiekawiły mnie te lakiery, malinowy najlepszy :)
OdpowiedzUsuń3,5ml to ciut mała pojemność, tak bynajmniej mi się wydaje. Kolory najfajniejsze to chyba dwa ostatnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze lakierów tej marki, ale obecnie rzadko używam zwykłych lakierów. Podoba mi się niebieski i różowy :)
OdpowiedzUsuńAle fajny Ci ten post wyszedł, ta przeplatanka lakier-paznokcie :)
OdpowiedzUsuńMuszę się pokusić i kupić. Na razie zakupiłam kilka lakierów z golden rose w neutralnych kolorach (do pracy) :)
OdpowiedzUsuń