Dziś przychodzę do Was z aktualizację wypadania kłaków podczas mycia.
Tradycyjnie najpierw krótkie przypomnienie, jak było we wcześniejszych edycjach wpisów z tej serii.
Zaczynamy od kwietnia 2013 r.:
Tu mamy luty 2014 r, :
Październik 2014 r.:
Styczeń 2015 r.:
I wreszcie styczeń 2016 roku:
Tak, powyższe zdjęcie Was nie myli i nie macie wcale zwidów/przewidów.
Oto żaden kłak nie uciekł z łepetyny podczas mycia!
Włosy są zadowolone bowiem z obecnej pielęgnacji, uspokoiły się wewnętrznie w środku i nie chcą opuszczać skalpu.
Nie ukrywam, że taki stan rzeczy bardzo mnie cieszy.
Oby tak zostało już zawsze.
A jak u Was włosiska styczniową porą się mają?
Kathy i Leon
PS. Przypominam o kończących się konkursach/rozdaniach.
Do dzisiaj do godziny 00:00 możliwość ucapienia okularów z Firmoo: Klik!
Do soboty - 16.01.2016 r. - możliwość wygrania sprzętu do stylizacji włosisków: Klik!
No i super! Też bym chciała dojśc do takiego stanu :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by tak bylo!
UsuńJak tego dokonałaś?! U mnie się ciągną po całej łazience, sypią cały dzień po umyciu, a mój mąż musi co tydzień odpływ traktować Kretem!
OdpowiedzUsuńMam pielegnacje opisana w aktualizacjach wlosowych tam zobacz:)
Usuńmoim zdaniem i tak bardzo mało włosów Ci wypadało. u mnie leci ze 2-3 razy tyle podczas mycia. i myślę, że to wciąż normalne. włosy muszą wypadać, nowe muszą rosnąć.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Toz to nic Leon. No a teraz- bajka:)
UsuńU mnie niestety dalej tragedia z włosami, lecz to kwestia w moim przypadku hormonów bo tarczyca świruje . Gratuluję takiego efektu .
OdpowiedzUsuńMa kolezanka tez ma problem z tarczyca...
UsuńGratulacje! U siebie takich badan nie przeprowadzam :-)
OdpowiedzUsuńZacznij ;)
UsuńOjej, to świetnie że masz tak dobrą kondycję włosów! :)
OdpowiedzUsuńA Twe wlosy jak?
UsuńU mnie o wiele gorzej. Reakcja uczuleniowa na jeden lek spowodowała większe wypadanie włosów.
OdpowiedzUsuńJaki to lek?
UsuńExtra efekt osiągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńo wow u mnie niestety troszkę wychodzą, ale bywało gorzej :D
OdpowiedzUsuńNo no, pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com
Super! :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że obecna pielęgnacja przynosi takie efekty ;)!
OdpowiedzUsuńGratuluję zahamowania wypadania :D chociaż moim zdaniem nie wypadało Ci jakoś dużo włosów, u mnie jest 2 razy gorze ;)
OdpowiedzUsuńa ja chyba zaraz ide swoje kudły myć.
OdpowiedzUsuńPoradziłaś sobie z tym problemem. Wiesz, co było przyczyną?
OdpowiedzUsuńMi też wypadały włosy w zastraszającym stopniu po rozjaśniającym szamponie Johna Friedy.
Świetnie! :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na ilość włosów które Tobie wypadały to aż zazdroszczę. Ja wyciągam pełne ręce włosów ;// I normalnie nie mogę już na to patrzeć;/
OdpowiedzUsuńU mnie wypadają, ale mniejsza ilość, niż jesienią :)
OdpowiedzUsuńOby ten stan u Ciebie pozostał zawsze:)
Gratuluję takiego stanu rzeczy, też na niego czekam :D
OdpowiedzUsuńNie wierzę! 0 włosów! Jak tego dokonałaś?
OdpowiedzUsuńCongrats girl, great result!!!
OdpowiedzUsuńKisses, Paola.
Expressyourself
My Facebook
Moje już od dłuższego czasu bez zmian. Dobrze nie jest, ale nie mogę tak całkiem na nie narzekać. Wielki sukces osiągnęłaś z tymi włosami ;) Dla mnie to chyba nierealne.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę uwierzyć, że nie wypadają Ci w ogóle włosy podczas mycia.
OdpowiedzUsuńGratuluję;) u mnie dla odmiany powstał bunt i garściami uciekają:(
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że coś takiego jest w ogóle mozliwe, choćby ze względu na naturalne fazy wzrostu włosa. Ale gratuluję.
OdpowiedzUsuńMoje maja się całkiem nieźle, nie jest tak dobrze jak u Ciebie, ale wypada ich bardzo niewiele.
U mnie przy niedoczynności tarczycy jak wylezie garść włosów to i tak już sukces. Było o wiele gorzej i z gęstych włosów zrobił się mysi ogon. :/
OdpowiedzUsuńWow no to super wiadomość! :-)
OdpowiedzUsuńJa od sierpnia do końca listopada zmagałam się z wypadaniem włosów. Dla mnie był to dramat, gdy musiałam przy każdym myciu wyciągać z odpływu całą garść kłaków i później przy czesaniu drugą... Od dawna jestem włosomaniaczką i dbałam o włosy jak tylko najlepiej się dało, jednak ten problem pojawił się nagle (być może spowodował to stres związany z pisaniem i obroną mgr). Stosowałam wiele produktów, między innymi wcierkę Jantar, później dołączyłam do tego tabletki ze skrzypem, a na końcu balsam z łopianu GP przeciw wypadaniu. I tak naprawdę nie wiem co mi w końcu pomogło, szczerze mówiąc im mniej tym lepiej. Odstawiłam maski, olejki i tym podobne - te produkty lepiej używać gdy włosy nie wypadają, wtedy można skupić się na pielęgnacji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwow!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ostatniego zdjęcia! u mnie niestety padają, a to z racji ostatnich farbowań, ale już dość z kombinacjami, wracamy do natury ;)
OdpowiedzUsuńLepszego początku 2016 roku nie można sobie wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest czasami nawet więcej niż na Twoich pierwszych zdjęciach. Ehhh. ;/
OdpowiedzUsuńGratuluję, może i ja kiedyś doczekam takiej chwili.
OdpowiedzUsuńgdybym pokazała Ci ile włosów znajduję na szczotce to chyba padłabyś z wrażenia. niektórzy tyle nawet nie mają co ja gubię codziennie.
OdpowiedzUsuńwoooow ;o nie wiedziałam, że to w ogóle możliwe ;o
OdpowiedzUsuńGratuluję takich świetnych efektów!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) Muszę tu poszukać Twojej pielegnacji włosów w takim razie :)
OdpowiedzUsuńEfekt pielęgnacji jest wspaniały i oby tak dalej. * Pepa śle buziaka :)))
OdpowiedzUsuńŚwietnie:)
OdpowiedzUsuńU mnie identycznie, no może czasem jeden włosek przy myciu wypadnie. :P Nie stosuję żadnych szczególnych kosmetyków, tylko codziennie piję skrzyp.
OdpowiedzUsuńWow!Gratuluję Ci i cieszę się razem z Tobą :) Temat wypadania włosów stał mi się bliski ostatnio, bo strasznie leciały mi z głowy włosy. ALe (odpukać), od nowego roku jest lepiej i też już przestaję widzieć takie ilości włosów w wannie czy pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej!
U mnie nadal włoski wypadają ale o wiele mniej niż w takim październiku gdy byłam już tym załamana :P
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod wrażeniem :) Ja też tak chce.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu strasznie wypadają mi włosy i do tego strasznie się placza. Mam straszne koltuny i stwierdzam, że muszę je nieco skrócić bo masakrycznie się męczę.
Moje włosy wypadały ale uratowałam je tonikiem Babci Agafii;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy już się uspokoiły i nie wypadają jak wcześniej :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety włosy zaczęły na nowo wypadać i to dość dużo.
OdpowiedzUsuńNo i świetnie :) Oby teraz utrzymać taki stan. Ja aż się boje co będzie z początkiem wiosny, moja cera i włosy źle znoszą przesilenia, zmiany temperatur. Ale bądźmy dobrej myśli :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest po prostu widoczna.
OdpowiedzUsuńMi zawsze wypadają troszkę po zimie. Na razie mam spokój i się bardzo cieszę :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znosze tego typu fotek,...obrzydzaja mnie...jedynie ostanie zdjecie jest ok...i ciesze sie ze wlosy mniej Ci juz wypadaja
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę imponujący :) Oby już taki się utrzymywał :)
OdpowiedzUsuńMiałam okresy w których wypadało mi o wiele więcej:)
OdpowiedzUsuńJa po myciu mogę sobie wyciągać włosy o pasmami :( Nie wiem czy to przypadkiem nie oznaka choroby :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Nieźle. Na pewno jesteś szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio też jest lepiej, ale i tak widzę na głowie takie prześwity i mnie to martwi :(
OdpowiedzUsuńMojej córce tak lecą włosy, że co tydzień musimy udrażniać wannę.
OdpowiedzUsuńKurcze u mnie nadal wypadają i chyba to się szybko niestety nie zmieni. Jednak gratuluję tak dobrego rezultatu.. :)
OdpowiedzUsuńWOW Leos, zanim doczytalam faktycznie mialam wrazenie, ze sie przewidzialam :D Rewelacja :)! Serdecznie Ci gratuluje i zycze, zeby taki stan utrzymal sie jak najdluzej :) :*
OdpowiedzUsuńŻyczę żeby tak już zostało jak na ostatnim zdjęciu. Mi też się trochę uspokoiło wypadanie ale mi potrafiło wypaść podczas jednego mycia ponad 200 włosów i tak cały rok. Dziwię się że w ogóle jeszcze mam jakieś na skalpie. Pozdrawiam i zapraszam na moje roczne podsumowanie pielęgnacji włosów. U mnie jest też post pt. Moje wypadanie włosów i tam jest zdjęcie włosów z jednego mycia. Pa
OdpowiedzUsuńIle ja bym dała za taki stan włosów! :o
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci Leonie, żebyś już tak zawsze miała jak na ostatnim zdjęciu - zero wypadających włosów :)
OdpowiedzUsuńu mnie też zdecydowanie coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę...
OdpowiedzUsuńLeonku nie było tak źle z tymi wypadającymi włoskami, ale teraz to już bajka:) gratulować:)
OdpowiedzUsuńSuper :) Ja mam od tygodnia tak krótkie, że ciężko powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuń