Piątkową porą pora napaść brzucha, co by zadowolony był.
Dobrze do tego nada się rzecz nieskomplikowana i mile w ustach chrupiąca.
Dziś na tapecie fantazja paluszkowa z sezamem.
Oto i ona:
Możliwe rodzaje:
Wesołe szczegóły od producenta:
Co gdzie i kiedy:
Kaloryczność:
Skład:
Panny sezamowe:
Powyższy specjał od Beer Fingers, otrzymałam na spotkaniu blogowym: Klik! i tu: Klik!
Wcześniej kosztowałam już wersję czekoladową oraz słoną i każda z nich mi przypasowała: Klik! i Klik!
Paluszki z sezamem w chrupkości, wypieczeniu i wizualnej postawie były równie zacnie, nie mniej jednak, umieściłabym je na trzecim miejscu w rankingu całego, paluszkowego rodzeństwa od Beer Fingers.
Być może jest to kwestia tego, że nie przepadam ogólnie za posmakiem sezamowym i staram się go unikać jak mogę.
Moi znajomi na szczęście nie mają tego typu awersji i na imprezie - dosłownie - zajadali się powyższym przysmakiem, wyrywając sobie nawzajem sezamowe panienki i mając do mnie pretensje, czemu nie przyniosłam więcej.
Dla miłośników sezamowego smaku i woni - polecam.
Innych natomiast zachęcam do wypróbowania smaku klasycznego, czyli solonego lub czekoladowe.
Mnie one kompletnie urzekły.
A Wy co dziś jecie?
Kathy Leonia
Nic dziś nie jem, bo od rana mam jakieś dziwne rewolucje :(
OdpowiedzUsuńpodziel się :D
OdpowiedzUsuńPychotka, co dziś jem? A jeszcze nie wiem;p
OdpowiedzUsuńMmm. Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię sezamu. ;p
OdpowiedzUsuńJa narazie nic. :P
Lubię!!
OdpowiedzUsuńsezamu nie lubię także przysmak tez nie dla mnie :) i w sumie nie wiem jeszcze co dziś będę jadła ciekawego :)
OdpowiedzUsuńtych jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńpyszne są, moje ulubione z sezamem :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich; przed chwilą pożarłam banana.
OdpowiedzUsuńNiby nic takiego, paluszki, podwójne, ale jak cieszą!
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak w normalnym opakowaniu trafiało się na takie sklejone gagtki to było wow! Smakowały duże lepiej :D
Ja na ten moment szpinak z maślanka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie słone chrupacze, tą paczkę pewnie wciągnęłabym szybciuteńko. :D
OdpowiedzUsuńPrzywlokłam się z fitnessu a Ty kusisz i kusisz. Mniam, mniam :D
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze takich paluszków ;)
OdpowiedzUsuńja dziś zaczęłam od kawy :D
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem na etapie biszkoptów :D
OdpowiedzUsuńI te pewnie smaczne :)
OdpowiedzUsuńIdę po batona
OdpowiedzUsuńSłonymi bym się poczęstowała:) Swoją drogą ciekawy pomysł z tymi podwójnymi paluszkami bo faktycznie zawsze się je wygrzebuje z paczki. Ciekawe czy dlatego, że jest ich mało i trzeba trafić...
OdpowiedzUsuńGdybym się nie odchudzała to chętnie bym się zajadała :3
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam paluszki z sezamem. Dawno w sumie już po nie nie sięgałam więc może to dziś będzie ten dzień ;)
OdpowiedzUsuńMniam mniam :) Ja dopiero śniadanie sobie robię :D
OdpowiedzUsuńU mnie murzynek :-)
OdpowiedzUsuńpaluszki sezamowe-uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
U mnie byłyby na pierwszym miejscu! Uwielbiam sezam pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńKocham paluszki sezamowe ale muszą być bardziej ciastowate i mniej wypieczone niż tradcyjne i lekko słodkie w środku :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie obżeram się piernikami :)
OdpowiedzUsuńUhmmmmmmmmmmmmm..... delicious!!!
OdpowiedzUsuńHappy friday doll!
Kisses, Paola.
Expressyourself
My Facebook
Smacznego ! Ja dziś kończę czekoladę z wczoraj i tyle ;p popijam herbatkę zieoloną :P
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przepadam za paluszkami, które nie są solone :D
OdpowiedzUsuńPiątek jest, więc niczym szczególnym się nie wyjadam, ale jem czekoladę :)
Susette
0zuzol0.blogspot.com
Paluszki lubię, ale za sezamem nie przepadam. * Dzisiaj byłam w przedszkolu u wnuczki na imprezie z okazji dnia Babci i Dziadka :)
OdpowiedzUsuńŚrednio lubię sezam, więc chętnie spróbowałabym tych klasycznych, solonych :)))
OdpowiedzUsuńWyglądają kusząco :D
OdpowiedzUsuńKocham paluszki z sezamem ❤❤❤
OdpowiedzUsuńlubimy i kupujemy :D
OdpowiedzUsuńLubię;)
OdpowiedzUsuńO to ciekawe, jeszcze takich paluszków nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńMniam ,uwielbiam takie przekąski!
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że te paluszki już były u Ciebie na blogu :D
OdpowiedzUsuńwolę solone, ale podwójne uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPewnie, człowiek na diecie, a Ty wstawiasz takie frykasy!
OdpowiedzUsuńJadłabym ;) Ale skonsumowałam już trochę czekolady, wystarczy na dziś.
OdpowiedzUsuńSezamowe najpyszniejsze❤
OdpowiedzUsuńUwielbiam sezamowe paluszki ! Obserwujemy ?:)
OdpowiedzUsuńPizzę;p
OdpowiedzUsuńjak ja dawno nie jadłam paluszków :P
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś nie lubiłam sezamu, ostatnio bardzo chętnie się zajadam.
OdpowiedzUsuńwhat a lovely post my dear
OdpowiedzUsuńand thanks so much for the comment
lovely :)
with love your AMELY ROSE
Nigdy nie byłam ich zbytnim fanem , ale z braku laku można zjeść:) Ja właśnie zjadłam parę kosteczek czekoladki :)
OdpowiedzUsuńja nie wiem co Ty tak kusisz takimi słonościami ;D u mnie w domu królują Lajkoniki ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam paluszki z sezamem <3
OdpowiedzUsuńOkrutnys Ty Leonie ;p! Jadlabym, a wlasnie sklep mi zamykaja, w niedziele tez tu nic nieczynne ;(
OdpowiedzUsuńYummy ! :)
OdpowiedzUsuńLubie takie przekąski.. chyba każdą opcje bym chętnie spróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam coś ochotę na chipsy...
OdpowiedzUsuń