Witajcie!
Dziś przybywam do Was z pogadanką na temat odnośnie maziania powiek naszych.
Zdaję sobie sprawę, że na ten temat napisano nie jeden podręcznik, poradnik czy też wręcz nawet film nakręcono.
Różni specjaliści dumali, rozważali, kreowali poszczególne kroki i etapy malunku twarzowego idealnego.
Leon jednakowoż postanowił zawrzeć wszystkie najważniejsze kwestie w jednym tylko słowie.
Baza pod cienie!
Moja idealna: Klik! lub zamiennik: Synergen korektor antytrądzikowy do cery jasnej: Klik!
Czemu?
Ona jest podporą oprawy makijażowej.
Ona podkreśla tęczówki oka, definiuje spojrzenie, przedłuża trwałość wszystkiego.
Dzięki niej z dziewcząt niewinnych przekształcamy się w kusicielki i uwodzicielki fatalne.
Chcecie dowodu?
Proszę bardzo.
Oto makijaż z samym i samotnym li cieniem (Essence 3D Eye Shadow Mermaid Kiss):
Oko wygląda niczym spojrzenie - wypisz wymaluj - panienki z okienka.
A tu już malunek z bazą:
Widać wyraźnie, że gałka oczna mocy dostała i na plan pierwszy - razem z tuszem i kreską - wodzić ród męski na pokuszenie wybyła.
Prawda, że jest różnica pomiędzy pierwszym cyklem zdjęć u drugim?
A Wy używacie bazy pod cienie?
Kathy i Leon
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
wtorek, 12 maja 2015
65 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widać chociażby dlatego, że na drugim jest kreska i tusz :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam jakiś problemów z wybitnie tłustymi powiekami, jednak bazy używam. Takiej z Essence, dla mnie jest bombowa i sprawdza się ekstra. jeszcze mnie nie zawiodła :) Pozdrowionka serdeczne. miłego dnia :
OdpowiedzUsuńNa drugim masz też i kreskę ;)
OdpowiedzUsuńUżywam bazy, ale mam opadające powieki, jakoś mi cienie 'nie leżą'.
Ja używam po prostu korektor, który stosuję pod oczy;) teraz jest to akurat maybelline afinitone ;) i wszystko ładnie wygląda, nie roluje się;) a czasem cenia w kremie - mam z avon :)
OdpowiedzUsuńJa używam albo korektora, albo beżowego kremowego cienia. Mam dwie bazy, ale sama nie wiem czemu nie używam? :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwe te kobiety, które mogą stosować takie kolorowe cudeńka. ja mam tak wrażliwe oczy, że używanie takich kosmetyków jest niemożliwe. Bardzo żałuję, ale niestety, tylko delikatnie mogę nakładać tusz na rzęsy, ale oczywiście sprawdzony dla alergików.
OdpowiedzUsuńOko wyszło pięknie.
Pozdrawiam serdecznie
Dobra baza nie jest zła, a i cień niczego sobie :P U mnie sprawdza się póki co korektor :P
OdpowiedzUsuńCzasami używam bazę, czasem nie ;)
OdpowiedzUsuńCzasami, zależy jaki makijaż robię i jaki efekt chce uzyskać :)
OdpowiedzUsuńUżywam bazy zawsze pod cienie :)
OdpowiedzUsuńKa używam kiedy nie zapomnę w szale porannego makijażu przed wyjściem do pracy :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze to ja chyba jeszcze śpię ( w sumie dopiero wstałam) i nie widzę różnicy;) hihi
OdpowiedzUsuńNie używam bazy, bo rzadko maluję oczy cieniami. Zazwyczaj sam tusz stanowi mój full makijaż oka:p
OdpowiedzUsuńZawsze używałam bazy pod cienie, jakoś bardziej :przylegały", sam cień szynko mi znikał.
OdpowiedzUsuńja nie używałam bazy ale chyba zacznę...
OdpowiedzUsuńJa używam korektora jako bazy, ale jakiś pechowy chyba mi się trafił.
OdpowiedzUsuńDziwnie wygląda ten żółty kącik ;p
OdpowiedzUsuńJa zaczelam uzywac. Lubie takie kolory cieni:)
OdpowiedzUsuńja w ogóle nie maluję oczu a ostatnio nawet podkładu do pracy nie nakładam.
OdpowiedzUsuńJa nie używam bazy bo... nie maluję oczu. Nie potrafię, a poza tym mam za małą powiekę i nawet najdelikatniejszy makijaż wygląda u mnie jakby mnie ktoś pobił. :D Twój jednak prezentuje się bardzo ładnie i estetycznie. :-)
OdpowiedzUsuńUżywam bazy, nie wyobrażam już sobie makijażu bez niej :)
OdpowiedzUsuńWidać różnicę i to bardzo. Sama używam bazy, aktualnie Avonowskiej, tej w słoiczku. Fajna jest ale trzeba uważać, bo jak nałoży się za dużo to cień "łuszczy się" na powiece. + Zapraszam na Blond Blog
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam bazy pod cienie z Avonu. Nie polecam jednak. początkowo jest świetna, ale po kilku użyciach roluje się :/
OdpowiedzUsuńJest różnica. Ja niestety nie maluję się cieniami, tylko tuszem :)
OdpowiedzUsuńSama praktycznie zawsze używam bazy, czasem zamiast bazy używam korektora. Obecnie moja ukochana baza z ArtDeco trochę zgluciała i zamówiłam już sobie bazę z Avon, która jest na prawdę fajna. Nie chciałoby mi się robić bazy własnoręcznie. Za leniwa na to jestem ;)
OdpowiedzUsuńWidać różnicę, super :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy bazy pod cienie, ale muszę kiedyś wypróbować, by przekonać się, czy widać jakąś różnicę.
OdpowiedzUsuńheh fajnie piszesz:) ja też zaczęłam używać bazy pod cienie, mimo że zapominam to w pore sie reflektuję.... ehhhh to przyzwyczajenie...
OdpowiedzUsuńNa co dzień nie używam cieni, to i też baz. Jednak na większe wyjścia jak najbardziej - ładnie podbijają kolor i przedłużają trwałość. Stosunkowo niedawno odkryłam te produkty a są przecież warte uwagi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie to zależy :D Raz używam a raz nie - jak sobie przypomnę :D Ale też rzadko ostatnio uzywam cieni :D
OdpowiedzUsuńnie mój kolor, nie ładnie mi w niebieskich cieniach :P
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam, teraz mi się skończyła, ale chyba muszę się w nią znowu zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić bazę:)
OdpowiedzUsuńJa jako bazy używam odrobinę korektora, sprawuje się świetnie./
OdpowiedzUsuńWrrr, tak bardzo uwielbiam dwa razy komentarz ;/
OdpowiedzUsuńJednak pozwól, że przejdę do meritum sprawy - ładnie wygląda u Ciebie na powiecie kolor, wyróżnia się niewątpliwie, aczkolwiek to nie mój kolor, ja gustuję w brązach. Ja mam swoje cienie, które kupiłam w Rossmanie i ich się trzymam, a na koniec podkreślam powiekę kredką do oczu , ale tylko u góry, bo na dole mi się rozmazuje i źle wyglądam ;o
Przyznam szczerze, że mnie się ten efekt nie podoba, tak wizualnie.
OdpowiedzUsuńJa nie używam bazy, i rzadko maluje sie cieniemi ;)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna używam bazy Artdeco i jestem straszanie zadowolona. Choć i tak najlepiej czuję się tylko wymalowanymi rzęsami;)
OdpowiedzUsuńGreat make up.) kiss
OdpowiedzUsuńhttp://denimakeup95.blogspot.it/
widać różnicę :) rzadko używam cieni ale chyba zrobię sobie bazę wg Twojego przepisu :) będą o wiele lepiej wyglądać
OdpowiedzUsuńWidać różnicę w odcieniu. Z bazą jest bardziej głęboki kolor.
OdpowiedzUsuńooo, widac roznice! fajnie sie trzyma! :)
OdpowiedzUsuńMuszę pamiętać o bazie bo ja często zapominam :)
OdpowiedzUsuńMuszę pamiętać o bazie bo ja często zapominam :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze z bazą, artdeco mam :)
OdpowiedzUsuńJa nawet cieni nie używam! Hahaa :D
OdpowiedzUsuńUżywam jak mam czas ją ładnie nałożyć, bo na szybko mi się za bardzo ciapka dookoła powieki i nie wygląda to apetycznie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście widać różnicę :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam, bo nawet cieni nie nakładam. Tylko na jakieś okazje. Ale może spróbuję kiedyś z bazą :)
ja poza kreską i tuszem nie widzę różnicy ;D
OdpowiedzUsuńszczerze, to nie widzę różnicy :P ja używam bazy Sephora i cienie z nią wytrzymują dużo dłużej :)
OdpowiedzUsuńJa tam nigdy bazy nie używam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor:)
OdpowiedzUsuńJa używam bazy tylko na jakieś "większe" wyjścia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Widać różnicę:D
OdpowiedzUsuńja nie używam cieni więc bazy też nie:P
Widzę różnice, efekt świetny :)
OdpowiedzUsuńja o wiele wole cienie na bazie;) kolorek cudo:)
OdpowiedzUsuńNiestety ani pierwsza ani druga wersja nie jest zbytnio kusząca. Jednakże jestem zwolenniczką baz pod cienie :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ta różnica to bardziej zasługa eyelinera i tuszu do rzęs niż bazy. Ja bazy nie używam.
OdpowiedzUsuńNie używam niczego :) Natomiast tutaj widzę dwie kwestie: na drugim zdjęciu dodałaś tusz i kredkę i dużo staranniej nałożyłaś cień :) Może u mnie to też kwestia tego, że zawsze kupuję cienie matowe, więc nieco dłużej się trzymają :)
OdpowiedzUsuńJa używam po prostu korektora :) Działa rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńJeśli musi wytrzymać dłużej makijaż to zawsze idzie w ruch baza essence.
OdpowiedzUsuńJa nie mam czasu na bazę :( Ale u mnie makijaż jest i tak nie do zdarcia;)
OdpowiedzUsuńA kiedyś używałam bazy Artdeco i była bardzo dobra :)
Leon sexi flexi :D nie miałam nigdy bazy pod cienie... w sumie cieniem to się malnęłam kilka razy w liceum (czarne oko na koncerty metalowe, czujesz, plus czarny kot przez ramię), od tamtej pory nie chce mi się w tym babrać :)
OdpowiedzUsuńPorównanie jest tendencyjne, bo na pierwszym zdjęciu nie ma kreski :)
OdpowiedzUsuńPrawda, widać różnicę :)
OdpowiedzUsuń