W ramach poprawienia paskudnego nastroju - a także przez wzgląd na wypłatę otrzymaną dopiero co - wybrałam się byłam na małe zakupy kosmetyczne do Rossmana.
Kilka rzeczy mi się też pokończyło, tak więc tym razem łowy były jak najbardziej zaplanowane i słuszne.
Oto co wpadło w me łapy:
Pielęgnacja:
od lewej: tonik do mycia twarzy Rival de Loop, ok. 4 zł, Rossman; szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się Green Pharmacy, ok. 6 zł, Rossman |
Kolorówka:
korektor antytrądzikowy Synergen cera jasna, ok. 6 zł, Rossman |
eyeliner, Lovely seria Pin Up, cena ok 10 zł, Rossman |
Szampony z Green Pharmacy wielbię od ponad dwóch lat i są moim ulubieńcem, jeśli chodzi o pielęgnację włosów z ŁZS.
Tym razem skusiłam się na wersję nagietkowa.
Tonik do facjaty z Rival de Loop skusił mnie natomiast niską cenę i... ładnym, landrynkowym kolorem w przezroczystej butli prześwitującym.
Jeśli chodzi o korektor to wiadomo - pryszcza trzeba zniszczyć i zakamuflować.
Mazidło z Synergena posiada zatem zarówno i moc maskowania jak i niwelowania nieprzyjaciół skórnych.
Z kolei eyeliner z Essence dogorywa mi już powoli - niedługo recenzja - tak więc zastąpiłam go specyfikiem z Lovely.
Za całość zapłaciłam niecałe 30 zł.
To się nazywa deal!
Humor jakby lepszy.
Kathy Loenia
Fajne zakupy :) Ja też muszę się na jakieś wybrać :D
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio byłam na kosmetycznych zakupach ale nie tylko w Rossmanie ale też w Naturze :P Chyba moja ulubiona drogeria bo najwięcej kosmetyków dla siebie tam mogę znaleźć :P
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny u mnie i zapraszam częściej! www.camesss.blogspot.com
ostatnio dumałam nad tym szamponem, ale ostatecznie wziełam Jantarowy :D ryzyk fizyk :D
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie znam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego eyelinera z Lovely, bo dla mnie makijaz musi miec kreske ;D. Kosmetykow z Synergen nie lubie, chyba tylko puder, ale mojego koloru i tak juz nie ma :))
OdpowiedzUsuńNa szczescie mnie nie zapycha, bo uzywam wiele ich kosmetykow i spisuja sie bardzo dobrze ;-)
Muszę wypróbować szampon z tej firmy. Jestem na etapie poszukiwania właściwego do moich falowanych matowych włosów.
OdpowiedzUsuńPs
Najlepsza na stres jest długa kąpiel. Działa najlepiej na świecie.
MI po szamponie z czarnej rzepy tej firmy zaczęły włosy wypadać niemiłosiernie, stały się przesuszone, matowe i sianowane po prostu. Wcześniej wcale nie lepszy efekt otrzymałam po szamponie lnianym więc stwierdziłam, że szampony ziołowe mi zwyczajnie nie służą :) Najfajniejsze włosy mam po szamponach drogeryjnych, chociaż uparcie walczę jeszcze z silikonami i obecnie używam szamponu dla dzieci. Za to daj znać jak korektor. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tonikiem ;D
OdpowiedzUsuńNo i zachciało mi się iść na zakupy! A kasy mało.. ;(
OdpowiedzUsuńTeż muszę się nauczyć minimalizacji bo jak wchodzę do rosmanna to wydaję 100 zł :/
OdpowiedzUsuńNie takie wielkie te zkaupiska
OdpowiedzUsuńeyeliner jest czarny?
OdpowiedzUsuńFajne produkty :)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńnie miałam niczego... ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa eyelinera ;)
OdpowiedzUsuńsuper zakupy :)
OdpowiedzUsuńPomoże mi ten szampon na moje włosy, które wypadają garściami? I się mega przetłuszczają? :(
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac i ja ten tonik z Rival de Loop, uzywam namietnie eyelinera od nich i bardzo lubie ;) Swietne nowosci pocieszeniowe, udanych testow Kochana :)
OdpowiedzUsuńtego szamponu ja bym już nie kupiła ;D
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłem większe zakupy wzbogacając swoją szafę kilkoma ubraniami;p
OdpowiedzUsuńFajne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńDo trzech razy sztuka! Teraz już musisz zdać.
OdpowiedzUsuńsuper zakupy ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej ciekawi mi eyeliner, szkoda, że nie pokazałaś jaką ma końcówkę czy w pędzelku czy w pisaku
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie ten szampon...
OdpowiedzUsuńZakupy zawsze dobre na zły humor :-)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie niewiele wydałaś :) Mojej uwagi zaden z tych produktów nie przykuł :)
OdpowiedzUsuńI niech dobrze służą!
OdpowiedzUsuńO proszę, ciekawe zdobycze! Za 30,00 zł i super zakupy zrobiłaś. :-))
OdpowiedzUsuńnie przesadzasz z tymi zakupami:P? kiedy Ty to wszystko zużyjesz:P?
OdpowiedzUsuńJa po skończonym (prawie)bez zakupowym październiku zdążyłam już kupić zestaw do eksfoliacji z użyciem kwasu migdałowego i kremy do rąk i do stóp z Secret Soap Store (korzystam, że są jeszcze dostępne w starych opakowaniach i niewygórowanych cenach). Za to do Rosmanna jeszcze (na szczęście) nie udało mi się dotrzeć...
OdpowiedzUsuńSzampon jest faktycznie dobry? :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuń