Witajcie!
Dziś zmierzę się włos we włos z odżywką garnierową, która podbiła serca - i kudły - wielu blogerek świata.
Mówić będę o produkcie z Garniera, czyli o odżywce do włosów suchych i zniszczonych "Awokado i masło karite".
Słowo od producenta: "Odżywka do włosów bardzo suchych i zniszczonych z nowej linii Garniera
`Naturalna Pielęgnacja` wzbogacona ekstraktami z olejku z awokado i
masłem karité. Producent obiecuje że włosy po użyciu odżywki będą
łatwiejsze w rozczesywaniu, odzywione, niewiarygodnie miękkie i
błyszczące. Odżywka ma gładką i kremową konsystencję, która nie obciąża
włosów.
Sposób użycia:
Nanieść na umyte, mokre włosy, spłukać".
Bohater w butli:
Obietnice producenckie:
Na ręku:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt kupiłam ponad pół roku temu - luty bodajże - w Rossmanie. Dałam za niego 8 zł.
Zapach: świeży, ciepły, kuszący. Wonieje mi słodko niczym karmel i melasa...
Konsystencja: urocze pomarańczowe coś, do odżywiana włosów.
Opakowanie i pojemność: pomarańczowo-czarno-żółta butelka z brązową szatą napisową. Pojemność: 200 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Tak jak wspomniałam wcześniej - mazidło kupiłam w lutym, używam przez cały czas (objętość mniej więcej ziarnka fasoli) i jeszcze coś tam na dnie pozostało.
Działanie: genialne! Produkt stosuję - o dziwo tym razem bez eksperymentów - zgodnie z przeznaczeniem, tj. mała ilość zaraz po myciu włosów jako odżywka do spłukiwana. Zgodnie z powyższym użytkowaniem, specyfik sprawdza się naprawdę świetnie - nawilża i odżywia niejako mi kudły, nadając im mięsistość i blask. Dzięki temu włosiska się lepiej rozczesują, nie strąkują - no chyba, że mają ogólnego focha - i wyglądają na zadowolone żywotem. Co do stosowania mazidła warto tu dodać, że w obawie przed zaognieniem skalpu z ŁZS, produktu nie nakładam bezpośrednio na łepetynę; rozprowadzam go jedynie na włosach od ucha w dół. Przyznam się Wam skrycie, że na początku miałam pewne obawy co do tego wychwalanego pod niebiosa cudaka - mam po prostu szczery uraz co do szamponów z tej marki - jednakże na szczęście się opamiętałam i nie żałuję zakupu! Oprócz bowiem zacnego działania, kolejne zalety odżywki z Garniera to: piękny zapach, wydajność, dostępność i niska cena. Jeśli jeszcze nie macie tegoż cuda w swej włosomaniaczej kolekcji, to najwyższy czas to zmienić!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
sobota, 15 listopada 2014
30 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miałam i uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńNiestety, obciążyła moje włosy i nie polubiłam się z nią. Podobnie jak z szamponem z tej samej serii.
OdpowiedzUsuńNa ręku wygląda ohydnie;p
OdpowiedzUsuńU mnie działała tylko przy pierwszym opakowaniu.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej odżywki, sądzę że po Twojej recenzji zwrócę na nią uwagę kiedy będę na kupnie kosmetyku do włosów.
OdpowiedzUsuńu mnie było bez zachwytów, ale to dobra odzywka ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale skoro tak zachwalasz, to chyba sobie kupię. :)
OdpowiedzUsuńNie nie miałam...
OdpowiedzUsuńja używałam ;) moje włosy chyba nie za bardzo lubią ten szampon.. ale czerwony z olejkiem arganowym jest super ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, pasowała mi :)
OdpowiedzUsuńOch jej, wybacz :(
Używam obecnie ;-) mam podobne zdanie :-D :-D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale słyszałam o niej masęęę dobrego! :)
OdpowiedzUsuńJest popularna odżywka ;) też często ją kupuję i też sobie chwalę , dobrze że jest taka tania ;)
OdpowiedzUsuńKupię sobie :)
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona:)
OdpowiedzUsuńmiałam szampon i odżywkę z tej serii ale u mnie szału nie było.
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię tą odżywkę, aczkolwiek teraz ją wymieniłam na żółtego glisskura :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://little-jay999.blogspot.co.uk/2014/11/ksiazki-na-jesienne-i-zimowe-wieczory.html
Ja ją uwielbiam ! ale zawsze dodaje do niej kilka kropel czystej kreatyny :)
OdpowiedzUsuńObserwuje ;*
Nigdy nie miałam szamponu z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Miałam i lubię :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że odżywki z tej firmy są całkiem dobre. Ja jeszcze nie miałam okazji wypróbować. :-)
OdpowiedzUsuńCiągle o niej słyszę aż mnie kusi żeby kupić ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie posty :) Aż chce się wracać po więcej :) buziaki
OdpowiedzUsuńnicoolblog.blogspot.com
Mój must have! Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńnie mialam:)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i byłam z niej zadowolona, chociaż nie mogłam powiedzieć, że powaliła mnie na kolana, czegoś jej zabrakło, ale chętnie bym do niej wróciła jeszcze raz ;))
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale mnie kusi. Tutaj niedostepna ;(
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam Garniera, potem jakos straciłam zainteresowanie nim...
OdpowiedzUsuńfajna recenzja! Wiesz jak się Garnier sprawuje przy tzw skórze alergicznej?
OdpowiedzUsuń