GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

poniedziałek, 4 maja 2015

703. Recenzja: Verona Ingrid Love Story Mascara Volume & Long tusz do rzęs

Witajcie!

Dziś będzie o rzęsach mazianiu.

Skupię się na maskarze z Verony z serii: Ingrid znanej jako Love Story Mascara Volume & Long.

Słowo od producenta: "Ultraczarna maskara Love Story dzięki unikalnej formule zawierającej specjalistyczne składniki gwarantuje rzęsom ekstremalną długość i maksymalną objętość. Specjalnie zaprojektowana szczoteczka pozwala na precyzyjne pokrycie rzęs, doskonale je rozdziela, zapewniając dodatkowo efekt perfekcyjnego uniesienia."

Skład:  nie ma składu...

 Mazidło w opakowaniu:

Zbliżenia:

Szczota dalej:


Szczota bliżej:


Oko gołe:






Oko z dwiema warstwami tuszu:






Szczegóły:

Cena i dostępność specyfik ten ucapiłam w Intermarche i dałam bodajże 12 zł.
Zapach tuszowy.
 Konsystencja czarna maź na rzęsiska.
Opakowanie i pojemność: pojemnik podłużny w srebrzystej, eleganckiej tonacji, ozdobiony czarnymi floresami w serduszka i linie.Pojemność: 7 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Specyfik spokojnie starczy na ponad pół roku używania.
Działanie: zacne. Zacznę może od tego, że zakup powyższego  mazidła był czysto spontaniczny. Ot, wybierając się na którąś tam zimową imprezę, w trakcie już drogi na tramwaj, olśniło mnie, że przecież nie wytuszowałam się z wrażenia! Podkład był, puder był, pomadka też, ale rzęsy gołe. Zgroza! Tak być nie może. Jak ja chłopa oczaruję? Poleciałam więc w te pędy do pobliskiego marketu Intermarche i na chybił-trafił, wybrałam ten oto czarny sprzęt malunkowy. I powiem Wam, że gdy tylko pierwszy raz - w tramwaju notabene - pomalowałam nim rzęsy, zakochałam się. Produkt z Verony spełnia bowiem wszelakie obietnice mazidła czarnego idealnego. Przede wszystkim, świetnie pogrubia i definiuje rzęsy; włoski są czarne jak noc, wydłużone i takie kuszące. Dzięki temu spojrzenie nabiera głębi, gałka oczka jest otwarta, a sama baba czuje się jak milion dolców. Warto dodać, że niewątpliwym sekretem maskary jest jej szczota - skądinąd bardzo podobna do mego ulubione Loreal Telescopic: Klik! - która rozstawionymi silikonowymi ząbkami chwyta każdą rzęsę z osobna. Żaden włosek jej nie umknie! Produkt trzyma się ponadto w ryzach cały dzień, nie osypuje się, nie "panduje". Wspomnę również, że tusz z Verony jest delikatny dla nawet wrażliwych oczu! Wyrób mazidłowy jest także wydajny, tani i stosunkowo łatwo dostępny. Nawet po pół roku używania specyfik jest dalej mokry i gotowy do działania! Jeśli jeszcze nie miałyście tego cuda, to polecam!
Ocena: 5/5

Miałyście?

Kathy i Leon

73 komentarze:

  1. Bardzo ładne opakowanie:). Mnie kazdy tusz odbija sie pod oczami. Teraz używam jakiegoś z SB i jest w miare

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt bardzo ładny, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opakowanie ładne. Aczkolwiek na rzęsach nie podoba mi się. Byłam pewna , że tak napiszesz a tutaj takie zaskoczenie :-o .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu Ci sie nie podoba?

      Usuń
    2. Ogólnie bardzo mi się podobają Twoje rzęsy, ale jak użyłaś tego tuszu to jakoś nie podoba mi się on ..

      Usuń
  4. Efekt na rzęsach nie przypadł mi do gustu :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno kupowałam nowy tusz do rzęs, więc tym razem spasuje. Ale jak tylko skończy mi się mój produkt, to pomyślę o powyższym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie za bardzo skleja rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że umieściłaś ten wpis, bo wiem jaki tusz kupić:p

    OdpowiedzUsuń
  8. Oż Ty! To TY! A ja się zastanawiałam co się z Tobą dzieje;p ok. tyle słowem wstępu:P
    ej, fajnie, że robisz testy, a ja ostatnio mam bzika na punkcie kosmetyków;p ale tusz już mam swój ukochany :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie że znalazłaś produkt dla siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie takie szczoteczki ale chyba rzeczywiście trochę skleja rzęsy. Jednak ja może nie powinnam się wypowiadać bo o i le dążę do perfekcji w makijażu o tyle rzęsy wolę w wydaniu możliwie najbardziej naturalnym, lekko przeciągam je tuszem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie kusi mnie szczoteczka:) :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam go i już wiem, że muszę go otworzyć. =D

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzeba przyznać, że naprawdę ładnie wydłuża rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie również się sprawdził - próbowałam innych maskar z ingrid, ale ta jest najlepsza :) A opakowanie... cudo!

    OdpowiedzUsuń
  15. Najważniejsze że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba bym go polubiła, Wibo Growing Lashes daje lepszy efekt ;)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajny:) a ja nadal nie umiem zrobic zdjecia oka:(

    OdpowiedzUsuń
  18. takie szczoteczki to ja lubię:) Dość fajna, ale ja jeszcze potrzebuję lepszego efektu - mam krótkie rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Efekt jest zadowalający :) A opakowanie jest śliczne - sama bym się pewnie na niego skusiła :D
    Zostałaś przeze mnie zaobserwowana :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ja nigdy nie miałam, ale daje fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Efekt bardzo dobry tylko ja nie lubię takich szczoteczek w formie grzebyków. Wolę standardowe. :-) Teraz w Rossmannie promocja to muszę się wybrać po jakiś tusz. :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. No proszę spontaniczny zakup, a jaki udany :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Ingrid miałam kilka lakierów i primer, za tę cenę mogły być ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Strzał w 10 po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo fajną szczoteczkę ma ten tusz :-)
    Dziękuje za odwiedziny :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. ooo i nawet tani jak na tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale beka! Ja właśnie aktualnie mam ten tusz:) no co za zbieg OKOliczności. Ja mniej zadowolona jestem z ttego mazidła... nabyłam w hebe za 7.99

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale opakowanie mi sie bardzo podoba, zwłaszcza te wypustki aksamitne!

      Usuń
  28. Ostatnio kupiłam tusz z Eveline i mi nawet się spodobał, co dziwne :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Great post:) kiss

    http://denimakeup95.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajne opakowanie. Tuszu nie znam, i raczej nie poznam bo nie mam dostępu do kosmetyków tej marki (a jeśli mam, to nie rzucają mi się w oczy ;)).

    OdpowiedzUsuń
  31. Opakowanie jest ładne, a efekt na rzęsach całkiem dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  32. jakoś nie podoba mi się jaki efekt jest po tym tuszu...

    OdpowiedzUsuń
  33. efekt na rzęsach wygląda okropnie... może powinnaś je wyczesać?

    Ackzolwiek sama często zpaominam pomalowac tuszem oczu haha zazwyczaj jak idę na jakiś melanż xD

    OdpowiedzUsuń
  34. Ma bardzo fajną szczoteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja się przyzwyczaiłam do dużych szczoteczek, dawno nie miałam silikonowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Efekt na rzęsach jest straszny. Posklejane, bardzo mało, a do tego krzywe. Plus jedynie taki, że widać znaczne wydłużenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Akurat się zaopatrzyłam w mascary na tych wszystkich promocjach. Ale, ale... z wielką chęcią bym przetestowała coś z Ingrid, bo póki co nic od nich nie miałam. No i skoro godny polecenia :D Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak moglas nie wytuszować rzęs? Tak sobie pomyślałam.
    A potem prYpomnialam sobie ze tez wyszłam bez tuszu jeden raz ;)

    Efekt bardzo ładny! Śliczne rzęsy:)

    OdpowiedzUsuń
  39. nigdy o niej nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie znam tej marki, nigdy wcześniej o słyszałam. Ma fajną szczoteczkę i myślałam, że efekt będzie świetny, jednak moim zdaniem trochę za bardzo skleja. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  41. Jakoś tak skleja....
    ale opakowanie ma ładne :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Trochę zbyt skleja rzęsy, ja wolę takie naturalne jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Po pierwsze - jestem na kupnie - więc kupię, a co! Po drugie - czemuż dopiero teraz zauważyłam, że też jesteś soczewkomanką?! :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja mam tragiczne rzęsy, krótkie i wypadajace, tylko sztuczne chyba je uratuja ;(

    OdpowiedzUsuń
  45. Mi też na rzęsach średnio się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  46. Tuszu nie znam, ale ma fajną szczotkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Efekt bardzo mi się podoba, zastanawiam się tylko, czy tusz nie uczula.

    OdpowiedzUsuń
  48. o! moja ulubiona szczoteczka! wielbie tusze z takimi szczoteczkami! <3

    OdpowiedzUsuń
  49. Lubię kiedy tusz ma taką szczoteczkę. :P

    OdpowiedzUsuń
  50. u nas w szkole mozna sie zapisac w kazdym momencie, nawet jak sa miejsca to jest mozliwosc dolaczenia do istniejacego juz kursu :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Przyznam, że efekt jest imponujący!

    OdpowiedzUsuń
  52. Średni efekt na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  53. Ma przyciągające wzrok opakowanie i ładnie rzęsy podkreśla, a jak nie robi pandy to już w ogóle super, póki co mam bana na tusze ;))

    OdpowiedzUsuń
  54. Muszę zapomnieć się wytuszować i wtedy znajdę idealną maskarę.
    To jest patent! :)
    Efekt jest bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  55. urocze opakowanie :) Nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Zdecydowanie zamierzam wypróbować ten tusz. Masz naprawdę piękne rzęsy! :))

    OdpowiedzUsuń
  57. Na rzęsach wygląda nie ciekawie :(

    OdpowiedzUsuń
  58. Nigdy nie używałam :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  59. Pierwszy raz widzę ją na oczy, nie wiedziałam nawet, że ta marka ma tusze.... Gapa!

    OdpowiedzUsuń
  60. Bardzo lubię ten tusz. Niestety znalazł się już projekcie denko, ale na pewno kiedyś do niego wrócę.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  61. Ostatnio nie lubię takich szczoteczek więc pewnie bym po niego nie sięgnęła

    OdpowiedzUsuń
  62. Ale Ty masz piękne rzęsy Kochana. Ja też kiedyś kupiłam tusz do rzęs w desperacji i jest do dziś moim ulubionym :)

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru