Dziś sobie utrwalimy cienie na powiekach.
Będę mówić o bazie pod cienie od Essence z serii I Love Stage.
Słowo od producenta: "Baza pod cienie w limitowanej serii Essence. Utrwala cienie lub korektor. Kolor beżowy, po roztarciu bezbarwny."
Skład: Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Isododecane, Cetyl Peg/Ppg-10/1 Dimethicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Polymethylsilsesquioxane, Mica, Dimethicone Crosspolymer, Polyglyceryl-4 Isostearate, Sodium Chloride, Stearoyl Inulin, Cera Alba (Beeswax), Dimethiconol, Ethylhexylglycerin, Trimethoxycaprylylsilane, Triethoxycaprylylsilane, Tin Oxide, Phenoxyethanol, Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499 (Iron Oxides), Ci 77891 (Titanium Dioxide). (18.02.2012)
Specyfik w pojemniku:
Obietnice producenta:
Na dłoni:
Test mocy:
od lewej cień z bazą; od prawej - bez bazy |
Szczegóły:
Cena i dostępność: specyfik swój znalazłam w Naturze, gdzie dałam za niego ok. 10 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: jasnobrązowe mazidło do cieni utrwalania.
Opakowanie i pojemność: tubka plastikowa przezroczysta, z czarnymi obietnicami producenta. Pojemność: 10 ml
Wydajność: bardzo dobra. Produktu używałam grubo ponad pół roku.
Działanie: przyjemne. Zacznę może od tego, że odkąd zaczęłam produkcję własnej bazy pod cienie: Klik! tak nie sięgałam po kupne tego typu specyfiku. Nie mniej jednak, razu pewnego będąc z Naturze na tzw. szperaniu, natknęłam się na bazę z Essence. I tak stwierdziłam, że co mi w sumie szkodzi, capnę ją do koszyka i wypróbuję sobie. I powiem Wam, że to była dobra decyzja. Produkt z Essence bowiem jest naprawdę zacnym przedłużaczem żywotności cieni na powiekach. Przede wszystkich trzyma w ryzach malunek oczny przez ok. 7-8 godzin. Nadaje się zarówno pod makijaż dzienny, jak i mocniejszy - wieczorowy. Dzięki tejże bazie, wszelakie kolory są żywe, mają moc trwania i nie rolują się. Warto wspomnieć, że mazidło dobrze się aplikuje, szybko się wchłania i nie "przebija" przez kolory cieni. Ponadto baza z Essence jest wydajna - wystarczy ot drobina, by zaczęła "działać" bez zarzutu. Kolejny plus to także kwestia braku uczuleń i podrażnień podczas użytkowania powyższego specjału. Jeśli dodamy do tego łatwą dostępność i w miarę niską cenę - można rzec - że trafiliśmy na cudaka idealnego. Polecam wszystkim gorąco tenże produkt!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Ja niestety nie znam się na kosmetykach .. ;(
OdpowiedzUsuńA Ty rozbijasz bank, że ciągle masz jakiś nowy kosmetyk? :P
Kochana, mój blog został otwarty. :)
Usuńciekawa ta baza ja teraz prwie nie maluje oczu wiec na razie nie kupuje;)
OdpowiedzUsuńkosmetyk kompletnie mi nie potrzebny:P
OdpowiedzUsuńJa używam bazy z Gosh i też jest dobra :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam żadnej bazy pod cienie :)
OdpowiedzUsuńCzaję się na niego, ale najpierw muszę wykorzystać bazę z Artdeco :)
OdpowiedzUsuńNie używam cieni, więc i baza mi nie jest potrzebna, ale zachwyciło mnie opakowanie tegoż specyfiku ;)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiedziałam, że istnieje taki kosmetyk, również nie używam cieni :)
Usuńa byłam wczoraj w Naturze i chciałam ją kupić, ale odłożyłam, a szkoda :/
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam żadnej bazy bo nie używam nawet cieni.
OdpowiedzUsuńNie maluję powiek, więc nie ocenie tego produktu. U nas też świeci słoneczko. :)))
OdpowiedzUsuńJa akurat nie stosuje tego typu kosmetyków ;-)
OdpowiedzUsuńTo szary, a nie granat ;-) pisze pod zdjęciem ;-)
Nie miałam tej bazy ja używam tej z Maca wiem, że cenowo się różnią
OdpowiedzUsuńJa ogólnie mam mało kosmetyków, z resztą gdybym miała ciągle coś kupować to chyba straciłabym majątek. Wolę kasę przeznaczyć na coś innego. Choć z recenzji wynika, że warto by było kupić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta baza,jednak ja nie maluję się cieniami ;<
OdpowiedzUsuńNie używam cieni do powiek więc produkt nie dla mnie choć baza ciekawa. Nie znam się jednak na tyle by to obiektywnie ocenić. :D
OdpowiedzUsuńciekawy, aczkolwiek ja uwielbiam moj maybelline anti age ;)
OdpowiedzUsuńMi się w niej nie podoba taki intensywny pomarańczowy kolor, ale skoro tak dobrze się spisuje to może w nią zainwestuję :)
OdpowiedzUsuńNormalnie chyba coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNie miałam ale chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawa baza, kiedyś trzeba ją wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie efekt jest ;) Roznica ogromna ;) Ja mam swoja ukochana baze ale nie mam pojecia co to za baza bo kiedys w trakcie wymianki ja dostalam xD
OdpowiedzUsuńI love this base kiss
OdpowiedzUsuńhttp://denimakeup95.blogspot.it/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa nie mialam nigdy tej bazy, ale moja przyjaciolka kupila sobie jakis czas temu i jej rowniez sie sprawdzila :)
OdpowiedzUsuńpolne-maki.blogspot.com
też sama robię bazę pod cienie, ale aktualnie używam bazy z Avonu :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam drugie opakowanie. Początkowo byłam z niego super zadowolona, teraz mam trochę inne zdanie. Jest ok, na pewno lepsza taka baza, niż żadna :) Ale jest trochę zbyt żółta i cienie po kilku godzinach wchodzą w załamanie. Poza tym jest ważna 6 miesięcy od otworzenia, a w tym czasie nawet połowy nie zużyjemy :)
OdpowiedzUsuńTa baza to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńWow, fajny kosmetyk. Takiego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńu mnie bazy bardzo wolno się zużywają ;)
OdpowiedzUsuńFajny kosmetyk :) ja jednak póki co nie używam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam:)
OdpowiedzUsuńPaweł mówi , że to ta bluza cuda robi:)
nie uzywalam, narazie mam baze pod cienie z avonu, tez calkiem niezle sie spisuje :)
OdpowiedzUsuńNie miałam Leonku i tak, przyznaję, że moje recenzje bez Twoich komentarzy byłyby nic nie warte :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moja ulubiona. Jakość jest świetna. Idealnie przedłuża wytrzymałość cieni, nie roluje się. Jest niepodrażniająca. Same plusy. Ja stosuję ją obecnie, na pewno kupię kolejną i nie zamierzam przepłacać za nic innego jak na razie, bo ten produkt sprawdza się super. Pozdrowieńka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i już nie szukam nowej, bo ostatnio znalazłam swoja ulubioną - firmy Artdeco. Jest niezastąpiona, pięknie utrwala cienie, nawet w gorące dni, o czym miałam okazję sie przekonać dzisiaj;)
OdpowiedzUsuńu mnie się nie sprawdziła...cienie rolowały się już po 3-4h
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, prawie wcale nie maluję oczu:)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubiłam ale kolor był za ciemny :)
OdpowiedzUsuńMam tę bazę i szczerze mówiąc - nie używam. U mnie się nie sprawdziła, cienie się bardzo rolują na powiece:(
OdpowiedzUsuńMuszę ją capnąć podczas kolejnych zakupów i wypróbować.
OdpowiedzUsuńGreat post
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other?
I'll follow back after it
www.miharujulie.com
Chyba sobie kupię:)
OdpowiedzUsuńBaza pod cienie to dobra rzecz, szczególnie na upały! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńsuper recenzja, chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSuper post. :)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję bazę. :)
Zapraszam do mnie. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/04/elegancja_25.html
ciekawe jakby pod moje cienie te bazę zastosować.... muszę pomyśleć nad zakupem. Tak sie wybieram i wybieram do tej natury i dotrzeć do.... otwartej nie mogę....
OdpowiedzUsuńnie miałam, więc wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńJa używam z Artdeco, kosztuje koło 30zł, bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńTos mi ochoty na owa baze narobila, ale byc moze na dniach wyladuje w PL, wiec, jak mi sie uda, zakupie ;p Slonecznej niedzieli Lonek :***
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt, kusi, kusi :)
OdpowiedzUsuńtaka zacna? to może się za nią rozejrze..
OdpowiedzUsuńKolorek mnie przeraził ale widzę,że spełnia swoją funkcję ;) ja nigdy bazy pod cienie nie używam ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem na wykończeniu bazy z Paese i jestem z niej bardzo zadowolona :) Może jednak kiedyś się skuszę wypróbować inne produkty ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakieś dobrej i niedrogiej bazy pod cienie :)
OdpowiedzUsuńcieni nie używam, ale dobrze wiedzieć, że coś takiego jest, gdybym jednak używać zaczęła:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak baza specjalnie pod cienie. ale podejrzewam, że moje oczy by tego nie zniosły... ;)
OdpowiedzUsuń