Porozmawiamy sobie dziś o kolejnym mazidle wysuszającym lakier do pazurów.
Będę mówić o wysuszaczu od Essence o nazwie Nail Art Express Dry Drops.
Słowo od producenta: "Krople przyspieszające wysychanie lakieru. Ekspresowy płyn przyspieszający wysychanie lakieru. Osusza lakier do paznokcie w ciągu 60 sekund.
Skład: Cyclopentasiloxane, Disiloxyne, Dimithecone, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet almond) oil, Tocopheryl acetate.
Produkt w butli:
Obietnice producenta:
Pipetka:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: specyfik ten dorwałam w Rossmanie, gdzie dałam za niego ok. 9 zł.
Zapach: słodki, delikatny, pudrowy.
Konsystencja: olej do natłuszczania się tu i tam.
Opakowanie i pojemność: tubka plastikowa, w tonacji zielono-żółtawej. Pojemność: 8 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Produkt powinien wystarczyć na kilka miesięcy użytku.
Działanie: beznadziejne. Wysuszacz - jak sama nazwa wskazuje - winien nam pazury pomalowane wysuszać szybko i bezboleśnie. Dobrze by było również, gdyby nadawał delikatny połysk, przedłużając również trwałość całego mani. Specyfik z Essence niestety pod kątem wspomnianym powyższych wymagań, sprawdza się niezbyt zacnie. Świeżo potraktowane - po pomalowaniu - paznokcie produktem tym, nie schną niestety w oka mgnieniu, ale raczej w oka drzemce... Aby mani było suche, potrzeba coś mniej więcej 15 minut. Prosta kalkulacja - 60 sekund obiecywane przez producenta, a 15 minut są wartościami odlegle proporcjonalnymi. Co natomiast z przedłużaniem trwałości malunku paznokciowego naszego? I w tej kwestii mazidło essencowe nie popisało się... Lakier odłazi i ucieka z dłoni już po ok. 3 dniach, miast być na miejscu swym nieco dłużej. Kolejny mankament powyższego płynu to jego konsystencja i strasznie długie wysychanie. Ot jest to - wypisz, wymaluj - niczym olej! Tłusty, świecący się dziarsko i ociekający z palców, lubiący zostawiać plamy tu i ówdzie. Ohyda i niesmak! Jedynymi plusami tegoż płynu są jego taniość, wydajność i łatwa dostępność. Niestety te trzy wspomniane wcześniej zalety nie sprzyjają temu, że manicure nam wyschnie i będzie mocarny... Jak dla mnie to produkt bubel, do którego z pewnością nie wrócę.
Ocena: 2/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Dobrze, że ostrzegasz przed takim marnym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńW ogóle wysuszacz z pipetką? Jak dla mnie w sumie lepsza opcja z pędzelkiem, nie?
OdpowiedzUsuńPędzelek czasem rozmazuje lakier :)
UsuńSzkoda, że bubelek...
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się w Rossmannie z tą firmą O.o
OdpowiedzUsuńMam leży w kącie :)
OdpowiedzUsuńSkoro twoim zdaniem to bubel, to ja bez żalu odpuszczę go sobie.
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam wysuszacza w takiej formie, ciekawe jakby się u mnie sprawdził :) chociaż po twojej recenzji raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził, ja już strasznie długo nie malowałam nawet paznokci.
OdpowiedzUsuńNo proszę, a mi on służył dosyć dobrze. Przerzuciłam się na jego braciszka - wysuszać w sprayu - jest jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńWidziałam podobny produkt w Avonie, ale chyba w postaci sprayu, ciekawe czy on dałby radę.
OdpowiedzUsuńMiałam go i faktycznie dawał radę. ;)
UsuńJuż wiem czego nie kupię . * U nas też zaświeciło słoneczko i jest ciepło :)))
OdpowiedzUsuńNie miałam i po Twojej recenzji na pewno nie kupie :P
OdpowiedzUsuńA fuj, mieć nie będę..
OdpowiedzUsuńPomijając aspekt skuteczności a raczej jej braku - recenzja świetna :)))
OdpowiedzUsuńNie miałam i po Twojej recenzji zdecydowanie mieć nie będę. Zapowiadało się obiecująco, szkoda jednak, ze to kompletna klapa :/
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa jego. Ostatnio nawet rozmyślałam nad kupnem ale dzięki Tobie to się póki co wstrzymam:)
OdpowiedzUsuńMiałam utwardzacz do lakieru z tej firmy i powiem szczerze, że nie jest zły, ale niestety w połowie butelki strasznie gęstnieje :)
OdpowiedzUsuńno to niezły bubel!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził, bo taki produkt by mi się zdecydowanie przydał :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :) może producent piszą 60 sekund miał na myśli właśnie 15 minut? :D
OdpowiedzUsuńbubel...
OdpowiedzUsuńNie używam wysuszaczy ;)
OdpowiedzUsuńSkoro bubel to nie ma co sobie nim głowy zawracać. :)
OdpowiedzUsuńSporo takich bubli jest, tak czy tak człowiek siedzi z paznokciami 20 min i czeka ;/ w sumie ja mam teraz super krótkie, bo w stresie obgryzłam wszystkie więc, heh, nie mam problemu z lakierami xD
OdpowiedzUsuńNie sięgnę po niego:)
OdpowiedzUsuńw takim razie na pewno będę trzymać się od niego z daleka :)
OdpowiedzUsuńDla mnie wysuszacze o takiej konsystencji tłustej nie mają najmniejszego sensu niestety...
OdpowiedzUsuńNie miałam ale wciąż poszukuję ideału na razie testuję z miss sporty i nawet daję radę ale to wiąż nie to :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będę unikać ;)
OdpowiedzUsuńZapamietam, zeby unikac ;D
OdpowiedzUsuńwydawał mi się ciekawy i zastanawiałam się nad kupnem, dziękuję za recenzję :)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam te krople, u mnie spisały się bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńCoś podobnego kupiłam ostatnio w Avonie tylko w sprayu - TRAGEDIA do niczego się nie nadaje...
OdpowiedzUsuńOj na szczęście nie używam takich cudaków ;)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, niestety sporo takich bubli ostatnio :P
OdpowiedzUsuńSzukałam czegoś takiego, ale skoro nic nie warty, nie kupuję, szukam dalej ;)
OdpowiedzUsuńMam go, ale moim lakierom przyspiesza schnięcie, choć nie jest to 60 sekund to jednak zawsze szybciej lakier schnie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię wysuszaczy w takiej formie. U mnie znacznie lepiej sprawdzają się te w formie lakieru do paznokci, mam nawet dwóch ulubieńców: Seche Vite i Sally Hansen i Insta-Dri.
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie sprawdził, niektóre rzeczy od essence nawet lubię :)
OdpowiedzUsuńsama szukam jakiegoś dobrego wysuszacza, niestety jeszcze na nic godnego uwagi nie trafiłam :(
OdpowiedzUsuńps obserwuję
Z tego wniosek, że do paznokci najlepsza jest cierpliwość ;) plus dobra książka :)
OdpowiedzUsuń