Witajcie!
Po wczorajszym, mało kosmetycznym dniu, dziś przyszła pora na pewnego pana zdzieraka.
Będę mówić bowiem o Peelingu masażu solankowym Hean z serii Slim No Limit.
Słów kilka od producenta: " To solankowy peeling ujędrniający. Zawiera sól
jodowo-bromową i złuszczające drobinki. Odświeża i wygładza skórę,
złuszcza zrogowaciałe warstwy naskórka. Wspomaga zwalczanie cellulitu i
poprawia jędrność i elastyczność skóry. W składzie kosmetyku zawarto
następujące składniki aktywne:
- sól jodowo-bromową i złuszczające drobinki – intensywnie usuwają
martwe komórki naskórka i odblokowują pory. Masaż drobinkami pobudza
ukrwienie i dotlenia skórę. Sól jodowo-bromowa (bogata w składniki
mineralne: Ca, Mg, J, Br) dodatkowo tonizuje i regeneruje skórę.
- miłorząb japoński – ujędrnia i uelastycznia skórę, wspomaga zwalczanie cellulitu, stymuluje odnowę naskórka.
- D-panthenol – skutecznie nawilża, łagodzi podrażnienia i nadaje skórze miękkość.
Użycie: nakładać na wilgotną skórę, smarować kilka kolistymi ruchami i spłukać. Używać dwa razy w tygodniu."
Bohater w opakowaniu:
I na ręku:
Szczegóły:
Cena i dostępność: Powyższy produkt ucapiłam w Naturze. Kosztował ok. 10 zł.
Zapach: przepiękny, przecudowny! Czuję morską nutę fal spienionych, zmieszaną z wonią cytrusów i piżmem.
Konsystencja: idealna - peeling jest dość stały w swej konsystencji, nie spływa z ręki/nogi/tyłka.
Opakowanie i pojemność: uroczy plastik z niebiesko-zieloną szatą graficzną i czarnymi napisami. 200 ml pojemności.
Wydajność: genialna! Mam ten produkt od 4 miesięcy, używam regularnie i jeszcze coś tam jest!
Działanie: Peeling jak to peeling ma złuszczać nadmiar naskórka a przy tym nie podrażniać nam skóry. Ten produkt z Hean właśnie taki jest. Cudownie usuwa obumarły naskórek, będąc jednocześnie delikatnym i nie wywołującym nigdzie podrażnienia. Używam go po prostu na całe ciało - od twarzy po tyłek. Sprawdza się idealnie! Odkąd go bowiem stosuję, skóra na twarzy już nie straszy mnie wielkimi wypryskami ani rozszerzonymi zbytnio porami, koloryt się jej wyrównał i widać, że promienieje radością i czystością. Skóra na udach z kolei pożegnała się z uporczywym celulitem i wyraźnie się ujędrniła - podobnie jak skóra na tyłku! Dalsze zalety? Produkt jest niesamowicie wydajny - na peeling twarzy, ud i tyłka potrzeba mi naprawdę niewiele mazidła tego - zwykle daję produktu tyle, ile ma średniej wielkości ziarnko grochu. No i ten zapach! Cudowny, morski jak perfumy Davidoffa Cool Water... Jednym słowem - jeśli szukacie peelingu idealnego - znajdziecie go w produkcie Hean.
Ocena: 5/5
A Wy macie swój peeling nad peelingi?
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
piątek, 8 listopada 2013
12 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oo, dobrze, że pisze, bo mi się pokończył wszelkie produkty tego typu!
OdpowiedzUsuńmam perfumy Davidoffa Cool Water, używam je latem i uwielbiam ich zapach. peeling pewnie by mi się spodobał. ja na twarz lubię używać takie z maleńkimi ostrymi drobinkami a na ciało gruboziarniste. w łazience mam w różne peelingi.
OdpowiedzUsuńMiałam podobny, tyle że cukrowy i też go lubiłam :D
OdpowiedzUsuńFajne są peeligi z Perfecty ale chyba następnym razem kupię właśnie ten, tym bardziej, że wole kosmetyki w tubkach niż w słoiczkach :)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w Naturze, bo mam szlaban na kupowanie kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńoo muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńJest tani, dobrze działa, sprawdzę go na sobie :) ale najpierw muszę zużyć mój peeling Z Bebeauty :p
OdpowiedzUsuńtakże go mam i uwielbiam ma boski zapach!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi <3
OdpowiedzUsuńMiałam peeling tej firmy, ale inną wersję. Pachniał świetnie, poza tym był przeciętny, zwykły peeling. Obecnie stawiam na domowe odpowiedniki albo złuszczanie gąbką, oba sprawdzają się równie dobrze, o ile nie lepiej, a wychodzą o wiele taniej.
OdpowiedzUsuńno i co zrobiłaś? przez ciebie chcę!
OdpowiedzUsuńJa mam tej samej firmy i z tej samej serii nawet tylko mój jest ujędrniający - zielony i pachnie limonką. cuuuuudny :)
OdpowiedzUsuń