Tak przeglądając wczoraj nowości swe kosmetyczne z przerażeniem duszy stwierdziłam, że nie pochwaliłam się Wam jedną, ważną niespodzianką uroczą...
Mianowicie jakiś czas - ze dwa miesiące temu - doszła do mnie zacna paka od Anny Sz., jako nagroda w wygranym rozdaniu.
A Leon, miast oczy radość swoje i nie tylko, wziął pakunek rozpakował i radośnie wsadził w kosmetyczkę, zaczynając od razu bezczelnie użytkować...
Nie mniej jednak stało się, jak się, ale że - ku chwale materii - nic w przyrodzie nie ginie, dziś nastała oto pora, aby dar od Anny oczom blogosfery ukazać.
Oto i on:
Iwostin Re-liftin, krem liftingujący pod oczy 40+ |
Jak sami widzicie, powyższe cudo to nic innego jak kremidło pod oczy.
I od razu tu wtrącę, uprzedzając wszelakie dziwne komentarze na ten temat: tak, nie oślepłam, nie omamiło mnie i całkiem świadomie zdaję sobie sprawę z tego, że granica wiekowa kremu trochę do Leona nie bardzo pasuje, ale cóż chyba mnie to nie zabije.
Póki co stosuję już specyfik ten jakiś czas i nie zauważyłam niepożądanych objawów w typie, np. nagłego starzenia się z racji na adnotację umieszczoną na opakowaniu ze srogo wyglądającą liczbą 40+.
Nie mniej jednak, jak tylko tubka dobije dna a Leon przeżyje ową wiekopomną chwilę, nie omieszka skrobnąć słów kilka odnośnie tegoż mazidła.
Anno Sz. dziękuję bardzo bardzo za sympatyczny koncentrat witaminowy na skórę pod oczami!
A Wy używacie czasem kremów niedopasowanych wiekowo do Was?
Kathy i Leon
Tych niedopasowanych wiekowo nie stosuję chociaż nie raz mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńJa juz niestety wkroczyłam w strefę kremów do cery dojrzałej... Ech:(
OdpowiedzUsuńja na razie jeszcze nie mam skóry dojrzałej i nie chcę się dobijać kremami 40+ ;p
OdpowiedzUsuńZa 15 lat spróbuję ;p
Ja na razie jeszcze nie używam :D
OdpowiedzUsuńja nigdy nie zwracam uwage na to, do jakiego wieku jest dedykowany krem :D
OdpowiedzUsuńJa na razie nie stosuje kremów niedopasowanych do mnie wiekowo.
OdpowiedzUsuńTa adnotacja na opakowaniu odnośnie wieku jest nie warta funta kłaków ;) Jedna 35-latka będzie miała skórę "dwudziestki" a inna "czterdziestki" i po jej stanie powinno się dopasowywać produkt, a nie pod metryczkę ;)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że te wszystkie wyznaczniki wiekowe są strasznie sztuczne ;)
OdpowiedzUsuńjak Cię nie zabije, to Cię wzmocni ta granica wiekowa :P
OdpowiedzUsuńJa na razie jeszcze takich kremów nie używam.
OdpowiedzUsuńponoć krem pod oczy to must have... granicą wiekową bym się nie przejmowała:)
OdpowiedzUsuńStaram się używać kosmetyki stworzone do mojej cery :)
OdpowiedzUsuńTak się postarzasz? ;D
OdpowiedzUsuńdla mnie nie ma znaczenia co jest napisane na opakowaniu, dla jakiej grupy wiekowej jest kosmetyk.
OdpowiedzUsuńw sumie to chyba jeszcze nie używałam niedopasowanego wiekowo :D
OdpowiedzUsuńTe napisy na opakowaniach są nic nie warte. Zazwyczaj to chwyt marketingowy :p
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kremik, też używam takich. :D Nie patrzę zazwyczaj na ,,wiek" na opakowaniu tylko raczej patrzę na zawartość składników. :D
OdpowiedzUsuńOoo Iwostin, chętnie dowiem się czy sprawdził się u Ciebie ten krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, raczej nie zdarza mi się łapać za krem nie przeznaczony dla mnie ;)
Ja zazwyczaj sięgam po kosmetyk, który odpowiada potrzebom mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńJa lubię kremy 40 + ;) Nie różnią się niczym innym od pozostałych kremów poza tym, że mają więcej składników nawilżających i uelastyczniających skórę :)
OdpowiedzUsuńJeśli używam niedopasowanych wiekowo, to chyba dla tych młodszych osób ;) 50, 60+ jeszcze nie używałam :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam kosmetyków, które miałyby jakąś granicę wiekową, a jeśli już (i tego nie pamiętam) to raczej wybierałam te zbliżone do siebie.
OdpowiedzUsuńoo lubię tą markę, produkt mi nieznany jednak:)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj takie kremiki oddaję mamie :)
OdpowiedzUsuńZwracam uwagę na te + przy kosmetykach. Iwostin swietna Polska marka :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej w konkursie, co do tego, że to krem "40+" to też traktowałabym to jako chwyt marketingowy, poza tym może być bogatszy w składzie niż te "20+" ;)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Ja używałam kremu dostosowanego do 50+:) Dostałam go od mamy, która nie spojrzała jaki to krem;D
OdpowiedzUsuńKilka razy używałam kremów nie pasujących do mojego wieku ale na ogół rzadko :)
OdpowiedzUsuńZdarza mi się przypadkiem użyć takich produktów, ale zazwyczaj jednorazowo. :)
OdpowiedzUsuńUżywam kosmetyków, które pasują do mojego wieku. * U nas słonecznie :)))
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że takie kremy dla dojrzalszej cery świetnie działają na młodszą skórę:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdarzyło mi się używać kosmetyków nie do mojego wieku, ale ponoć to nic strasznego :)
OdpowiedzUsuńJa tam nigdy nie zwracam uwagi na te napisy :D
OdpowiedzUsuńNie używam takich kremów póki co :D
OdpowiedzUsuńA co by Cię miało zabić w tym +40? :D Pewnie podobne składniki jak przy niższych barierach. :) a może nawet lepsze... :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam krem 30+ pod oczy, koleżanka ma 50+ i żyjemy :P Tak naprawdę te całe oznaczenia wiekowe, z tego co czytałam na internecie, są tylko po to by skierować okreslone osoby z okreslonym problemem na właściwą półkę w drogerii. I nic więcej. Nie ma takich składników na które skóra, która jeśli ich potrzebuje, jest "za młoda"....
OdpowiedzUsuńZdarza mi się używać produktów dla osób starszych wiekowo (dziwnie to brzmi):)
OdpowiedzUsuńObecnie mam serum przeciwzmarszczkowe z firmy Dalia, kupiłam go ze względu na blogaty witaminowo-olejowy skład.
Pozdrawiam i zapraszam na mój najnowszy wpis- gościnny :)
Ja czasami sięgam po kremy dla 30+ ;)
OdpowiedzUsuńZ reguły nie używam kremów.
OdpowiedzUsuńKiedys sie tego wystrzegalam, obecnie coraz czesciej siegam po mazidla nie w moim przedziale wiekowym ;) Gratuluje wygranej Leos :)!
OdpowiedzUsuńMój wzrok przyciągnęła cyfra 40. Coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMi się nie zdarza. ;)
OdpowiedzUsuństaram się dopasowywać ale zupełnie mnie to nie razi jak ktoś robi inaczej :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kremów:P
OdpowiedzUsuńCzasami się zdarza, jednak staram się sięgać po kosmetyki w swojej grupie wiekowej, gdyż boję się, że jak sięgnę po +50 to co będzie jak osiągnę ten wiek ? ;-)
OdpowiedzUsuńJa staram się używam kosmetyków w swoim przedziale ;)
OdpowiedzUsuńmiłego testowania! JA aktualnie jak widziałaś po wpisie niedługo zdenkuje opisany wczoraj tonik do cery 50+
OdpowiedzUsuńRegularnie używam kosmetyków ze starszej grupy wiekowej, od czasu, kiedy po pewnych przeżyciach zaczęłam wyglądać na 10 lat więcej. problem polega na tym, że jak się raz zacznie, te słabsze nie mają już takiego działania. albo w ogóle nie mają działania. ja używam o jeden "ton" (5 lat) mocniejszych, ale pod oczy na noc o dwa "tony" (10 lat).
OdpowiedzUsuń