Witacie!
Z wielkim smutkiem donoszę, iż dnia wczorajszego popołudniową porą, mój komputer był się chyba zepsuł.
Coś dziwnego się zadziało bowiem z grafiką i nasyceniem kolorów na ekranie; pojawia się jakieś przenikanie odcieni na ekranie, wszystko jest takie rozmyte i niewyraźne...
Aż oczy bolą od patrzenia się na to.
Szukałam rozwiązania w odmętach sieci.
Po wstępnej klasyfikacji tego typu zgłoszeń, doszłam do wniosku, że może to być kłopot z kartą graficzną...
Koszt wymiany takowej to wydatek ok. 500-600 zł.
Z racji na to, że mój sprzęt ma lat ponad 9, średnio mi się to opłaca...
Obawiam się, że będę musiała zakupić nowy laptop.
Łezka sentymentu mi stoi w oku, bo szkoda mi nie tyle kasy wydawać na komputer, ale na wyrzucenie do śmieci elektronicznych tegoż starego przyjaciela.
Tyle ze mną przeszedł.
Wytrzymał całe studia, dwie prace dyplomowe, 8 lat blogowania, kilkaset filmów, piosenek i książek...
Dał radę nawet przegrzaniu, zalaniu herbatą, ufajdaniem okruszkami.
A teraz muszę go porzucić na zawsze...
Ech.
Tak więc powracając ze wspomnień do rzeczywistości, chcąc nie chcąc, będę musiała - póki co - żulić sprzęt komputerowy od brata.
Trzymajcie kciuki, aby cała ta nieprzyjemna sytuacja usterkowa szybko się wyjaśniła...
Kathy i Leon w smutku
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
poniedziałek, 6 lipca 2015
53 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to może być matryca, też mnie to kiedyś dopadło dlatego teraz mam dwa laptopy bo gdyby jedne się popsuł drugi jest zapasowy
OdpowiedzUsuńOjej, znowu?
OdpowiedzUsuńMojego ostatniego laptopa mój brat zalał colą i też nie opłacało mi się go naprawiać :((
OdpowiedzUsuńEch no. Sprzęty się w końcu psują. Człek też :(
OdpowiedzUsuńNo u mnie soczek mojego synka załatwił laptopa. No i mam nowego plus... kredycik:(
OdpowiedzUsuńWspółczuje ogromnie. Sama niedawno musiałam nabyć nowego laptopa, bo stary już nie wytrzymał próby czasu.
OdpowiedzUsuńTo i tak powinnas sie cieszy, dluugo wytrzymal:)
OdpowiedzUsuńOoo szkoda, ja też mam takiego staruszka zw boję się że całkiem siadzie a mam tam sporo zdjęć i filmików :-S
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio wariuje bateria:/
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej wylądował u Ciebie jakiś nowy egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńOjej, współczuję laptopa, oby ta sytuacja jak najszybciej się wyjaśniła :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Jak na laptopa to i tak byl ci bardzo dlugo wierny :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ale może akurat to już mocny znak, żeby w końcu zakupić mocne nowe sprzęciwo? :D
OdpowiedzUsuńmój laptop też mi padł, na szczęscie mam komputer stacjonarny :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że szybko poradzisz sobie z problemem :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
Mój laptop też ma już siedem lat, więc wczoraj obawiałam się, że może się zwyczajnie przegrzać w te upały. Ale dał radę. Oby jeszcze pochodził....
OdpowiedzUsuńMój laptop też wymaga naprawy, ma 4 lata, więc chyba go w końcu oddam do profesjonalisty, ale na razie używam lapka narzeczonego:)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, 3 lata temu wysiadł mi komputer i miałam go coś koło 10 lat i niestety to była karta graficzna, ale jak ją wymieniam to wszystko dobrze śmiagało.
OdpowiedzUsuńZa długo się nim nie nacieszyłam bo oddałam go mojej cioci, a sobie kupiłam białego laptopa o którym zawsze marzyłam ;)
Więc czasami jedna sytuacja jst potrzebna, żęby pojawiły się nowe możliwości.
Oj wiem jak to jest, gdy ulubiony sprzęt odmawia posługi. Mam nadzieję, że sprawa szybko się rozwiąże :)
OdpowiedzUsuńSzkoda... zwłaszcza tych wszystkich ,,pamiątek". To zawsze jednak dobry pretekst na nowe zakupy! :D Bez laptopa to jak bez ręki...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńCzasami właśnie nam się pojawiają takie niespodziewane wydatki niestety ;/
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykre. Może jednak fachowiec sprawdzi i oceni koszt naprawy. Może nie będzie tak źle. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMój brat też ostatnio myślał, że poszedł mu dysk twardy w komputerze i przymierzał się do kupienia nowego komputera. Ciacho zrobił mu format i komputer śmiga jak nowy ;) Zanim porzucisz swojego wysłużonego laptopa to daj go do obejrzenia komuś, kto się zna? :)
OdpowiedzUsuńNie znam się na komputerach, ale i tak długo wytrzymał. Mój laptop ma 7 lat i korzystanie z niego to męczarnia, używam go raz na kilka miesięcy jak muszę ;/
OdpowiedzUsuńhttp://lazurytoweniebo.blogspot.com/
9 lat to zacny wiek dla komputera, mój ma 3,5 i już kaprysi :/ trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie problemu!
OdpowiedzUsuńojej:( mam nadzieję,że szybko rozwiążę się problem:)
OdpowiedzUsuńWspółczuję :( Sprzęt niestety to rzecz nietrwała i czasem po prostu padnie na amen.
OdpowiedzUsuńJesli nie chcesz wydawać dużo pieniędzy, polecam kupić lapka poleasingowego - są firmy które specjalizują się w sprzedaży sprzętu używanego przez korporacje, które zwykle wymieniają komputery co 2-3 lata. W takich sklepach dostajesz gwarancję (zwykle krótszą niż gdybyś kupiła sprzęt zupełnie nowy, ale znowuż kupując uzywany od kogoś nie masz gwarancji wcale). Ja kupiłam w ten sposób już 3 laptopy i moi znajomi z polecenia też kupili, jest wszystko ok. Płacisz zwykle 1/3 - 1/4 ceny nowego.
Ja swój kupiłam używany, ale pomalutku wymieniam rzeczy na nowsze i lepsze :)
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda :(
OdpowiedzUsuńOje:( Trzymam kciuki za pomyślne rozwiazanie!
OdpowiedzUsuńKochany Leonku stęskniłam się za Tobą, ale brak czasu nie pozwala mi zaglądać do Ciebie, zresztą na własne blogowanie też czasu mi brak. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOjjj fatalnie, ale pocieszająca jest myśl, ze i tak wytrzymał te 9 lat :)
OdpowiedzUsuńon już musi iść na emeryturę :) do nowego też się przyzwyczaisz :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. :)
OdpowiedzUsuńO nie... najgorsze co może być! :( Trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńOby wszystko było dobrze. Może wirus? Może grafika? Może coś w środku się odspawało?:( Przejedź antywirusem i antyspywarem:(
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
oby szybko sprawa się rozwiązała.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że komputer szybko "wróci do życia". :P
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, oj znam! Mój był umarł tak, że resuscytacja mu nie pomogła, a z nim przepadło wszystko co zachomikowałam przez wieki ( czyli jakieś 7 lat). Bardzo mi przykro z powodu Twej straty!
OdpowiedzUsuńOch znam ten ból! Pamiętam jak mój ukochany laptop, którego dostałam od rodziców na zakończenie podstawówki odmówił posłuszeństwa... tyle szkół z nim przeżyłam, a już przy końcu postanowił się pożegnać :C
OdpowiedzUsuńI tak długo wytrzymał! Ja mam lapka dwa lata i wiele razy już trzeba go było reanimować, co zabolało też moją kieszeń niestety. Chyba trafiłam na produkt ewidentnie postarzany :]
OdpowiedzUsuńTak to juz jest z tymi komputerami :(
OdpowiedzUsuńznam ten ból, mój poprzedni też sporo przeszedł, ale już coraz więcej rzeczy wysiadało i trzeba byloo się za nowym rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńA szukałaś używanych części? Może jednak będzie się dało go naprawić.
OdpowiedzUsuńOby brat okazał się wyrozumiały ;)
OdpowiedzUsuńNiestety wszystko się czasem psuje, a teraz rzeczy są robione tak, żeby psuły się jak najszybciej, najlepiej zaraz po okresie gwarancji.
OdpowiedzUsuńKiepsko z tym laptopem... Ale zyczę powodzenia w wyjaśnieniu sprawy, obys szybko znalazła wyjście z sytuacji ;)
OdpowiedzUsuńprzykro to słyszeć :(
OdpowiedzUsuńI tak bardzo długo wytrzymał Ci laptop.
OdpowiedzUsuńMój laptop wydaje z siebie ostatnie tchnienia i obawiam się, że podzieli wkrótce los Twojego.
OdpowiedzUsuńAle patrz jak dobrze wyszło, umarty laptop, urodziny Twe- idealnie się składa by kupić nowy. :-)
Może zrobił ci tylko psikusa i zaraz zacznie działać ?:)
OdpowiedzUsuńWspolczuje Leos ;/ Moj komp tez juz ledwo zipie, podobnie, jak aparat ;(
OdpowiedzUsuńNie znam się na laptopach, w domu mam zawsze stacjonarna, no a w pracy jak się coś zebździ to są od tego osoby...
OdpowiedzUsuń