Witajcie!
Jako że Leon przetrwał dzielnie pierwszy tydzień pracy po urlopie, należy mu się jakieś małe zadośćuczynienie owych ciężkich godzin znojów z klientami kursowymi.
A że do weekendu jeszcze trochę godzin zostało, trzeba się jakoś wesprzeć i wspomóc od środka.
Dlatego też tak oto będzie wyglądać dziś leonowe śniadanie:
Nie ma to doprawdy jak porcja chrupiących frytek prosto z piekarnika!
Pyszne, rozpływające się w ustach z domieszką soli i ketchupu.
Ach i och!
Jestem w niebie.
A Wy co konsumujecie piątkową porą poranną?
Kathy i Leon
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
piątek, 24 lipca 2015
58 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam !
OdpowiedzUsuńNo to nam narobiłaś ochoty :)
OdpowiedzUsuńFrytunie <3aż sobie sama zrobię :)
OdpowiedzUsuńmniamm, wczoraj miałam wielką ochotę na frytki, może dziś kupię mrożone i zrobię.
OdpowiedzUsuńA ja dziś kawa i musli ;)
OdpowiedzUsuńOd wieków nie jadam tego typu dań.
OdpowiedzUsuńTeż chcę takie śniadanie ! :) ja pewnie skończę z domową zapiekanką na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńNie najadłabym się tymi frytkami, zwłaszcza, że one syte nie są :P Sama nie wiem co zjadłabym na śniadanie, bo właśnie nadszedł jego czas a ja nie jestem głodna więc chyba sobie dziś śniadanie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuńHyhy :D Też tak czasem mam ;)
OdpowiedzUsuńjak ja dawno frytek nie jadłam... chyba z rok..
OdpowiedzUsuńJa też. :P
UsuńFrytek na śniadanie jeszcze nie jadłam :p
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj skromnie - woda i bułka :p
jak ja dawno nie jadłam frytek ;o
OdpowiedzUsuńz piekarnika najlepsze ! :)
OdpowiedzUsuńFrytki na śniadanie? Toż to prawie jak 'Miłość na bogato' :D
OdpowiedzUsuńKocham frytki!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam śniadania. Przy takim upale jak jest, nie chce mi nawet jeść. :(
OdpowiedzUsuńTez jem te fryty ;D a wczoraj zjadłam pół dużej pizzy i czuję się fatalnie ;D
OdpowiedzUsuńJak frytki to tylko z batatów ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam frytek - pyszności. :D Najchętniej bym zjadła takie z frytkownicy z sosem - ketchup + majonez albo sosem słodko-kwaśnym!
OdpowiedzUsuńNie ma jak fryteczka :-D
OdpowiedzUsuńKocham frytki!!!! <3
OdpowiedzUsuńNiezdrowo, ale pysznie! :D
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na frytki :D
OdpowiedzUsuńSama zajadam się teraz jajkami sadzonymi z świeżo wyciśniętym sokiem pomarańczowym :))
Ekstremalnie :D frytki na śniadanie :D O takiej porze jeszcze ich nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam frytki *.*
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio robiłam frytki, co prawda jako dodatek do obiadu, a nie na sniadanie:P
OdpowiedzUsuńmasz rację należało CI się - ja uwielbiam frytki
OdpowiedzUsuńMoi bracia próbują przekonać mamę aby zrobiła frytki, teraz chyba i ja dołączę się do ich próśb ;)
OdpowiedzUsuńoooo frytki! a ja taka glodna :3
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam frytki z piekarnika, są o wiele lepsze niż te smażone na oleju :)
OdpowiedzUsuńNie kus do złego!!!! ;) dodaje
OdpowiedzUsuńo kurcze frytki na śniadanie nie dałabym rady, tak wcześnie :D
OdpowiedzUsuńSo great :) kiss
OdpowiedzUsuńhttp://denimakeup95.blogspot.it/
Mniaaaaam, teraz to przesadziłaś idę robić fryty <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam frytki :D
OdpowiedzUsuńOsz Ty! ale mi smaka narobiłaś :(
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochoty na frytki. :D
OdpowiedzUsuńAlkohol Kochana, alkohol :D
OdpowiedzUsuńczasami też robię sobie taką niezdrową przekąskę ;p
OdpowiedzUsuńZasłużyłaś :D, frytek o takiej porze to nie jadłam :P
OdpowiedzUsuńChyba dzisiaj sobie przyrządzę :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym frytki, więc... zrobię hamburgery ;)
OdpowiedzUsuńJa frytek o tej porze nie jadłam nigdy, za to pierogi odsmażane o 12 w nocy przed egzaminem tak :D
OdpowiedzUsuńNiezłe śniadanie ha ha.
OdpowiedzUsuńUwielbiam frytki !!!choc na sniadanie chyba jeszcze nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńJa też jestem pierwszy tydzień po urlopie i to jest masakra dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNa śniadanie ich jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowo;p
OdpowiedzUsuńU mnie była ciabatta, żółty ser, pomidorki koktajlowe i kubek mięty :)
OdpowiedzUsuńdrożdżówkę z kawą -obowiązkowy element piątkowego poranka, a już najlepiej jak drożdżówka jest z marmoladą :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak frytki na śniadanie;) U mnie były dziś na obiad, bo piątek to dzień na odpuszczenie dietki:)
OdpowiedzUsuńa kysz maro nieczysta! żeby to o tej godzinie frytkami kusić:P
OdpowiedzUsuńSmacznie ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna chodzą za mną frrrrrrrrrrrrrrrykaski:P,a Ty robisz tylko smaka:P
OdpowiedzUsuńuwielbiam frytki!!!!!!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam frytki :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zachciało Ci się czegoś "trującego" ;) też miałam ostatnio smaka na coś w tym stylu, umówiłam się z kolegą, bo zazwyczaj wtedy właśnie sobie na coś takiego pozwalamy, a on przyniósł torbę warzyw na grilla ;) też było pysznie i nawet ochota na niezdrowe rzeczy mnie odeszła :)
OdpowiedzUsuń