Nie wiem jak Wam, ale mi ten tydzień zleciał tak szybko masakrycznie, że aż się zaczynam dziwować, czy abym czasem nie żyła w jakimś teleporterze i nie przeskakiwała sobie w przód o kilka dni ot tak dla zabawy.
Dopiero co był poniedziałek, dziś już piątek.
A jutro sobota pracująca...
Tak więc zamiast świętować jutrzejszy weekend, muszę nabrać sił i kurażu do walki sobotniej z interesantami kursowymi.
Ale nie bójcie się, przygotowałam się dobrze.
Oto mój ekwipunek:
Nic tak nie doda kopa, jak trochę słodkości i słoności.
A że jeszcze jestem w fazie PMS-a to sami rozumiecie...
Jak Wy z kolei będziecie celebrować nadchodzący weekend?
Kathy i Leon
PS. O ludu, w przyszłym tygodniu już egzamin praktyczny na prawo jazdy!
ja niestety cały tydzień pracujący, a do tego weekend w szkole, więc wcale nie kolorowo.A marzy mi się by sobie pospać tak dłuuuuuuuuugo :(
OdpowiedzUsuńSame dobroci :)
OdpowiedzUsuńja od wczoraj zajadam się milką karmel- tą wielką. ale nie mam żadnej wymówki na jedzenie jej. po prostu uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJa się chyba też dziś czymś słodkim nagrodzę za to że jeszcze w tej pracy wytrzymuje :P
OdpowiedzUsuńJa również nie będę miała okazji odpoczywać i celebrować weekendu, bo mam szkołę i dwa zaliczenia :( Odpocznę sobie dopiero na początku listopada. Ale w drugi weekend listopada wyjeżdżam na weekend do hotelu, będę przez 3 i pół dnia leżeć, pachnieć i nie robić nic :) Juz odliczam dni ;)
OdpowiedzUsuńNimm żujki - mniam! Mi też tydzień zleciał szybko, a weekend minie pewnie jeszcze prędzej ;)
OdpowiedzUsuńdobrze będzie zdasz ;) ja sobie ograniczyłam słodycze ;)
OdpowiedzUsuńNajchętniej przespałabym cały weekend, ale mam sporo do przygotowania na zajęcia na studia ;) Powodzenia na egzaminie! :)
OdpowiedzUsuńJakie smaczne zdjęcie masz :D ja od wczoraj opycham się wafelkami ;p
OdpowiedzUsuńMój weekend będzie pracujący, ale kolację z mężem przy świecach, na pewno zorganizuję ;)
OdpowiedzUsuńczyli osłodziłaś sobie weekend :)
OdpowiedzUsuńMi czas od początku września tak leci.
OdpowiedzUsuńJa na weekend zaplanowałam lenistwo! :>
Ja walczę z uzależnieniem od słodyczy i jakoś mi nie wychodzi :( Kocham słodycze :)
OdpowiedzUsuńPiąteczek :D też nie wiem kiedy ten tydzień zleciał. Ale pyszności, a ja tu nie mam co jeść! :(
OdpowiedzUsuńNim 2 Żujki. :D Lubię. :D
OdpowiedzUsuńJa sobie dziś zrobiłam takie zapasy słodyczowe, że aż oczy się cieszą na sam widok :D W ten weekend będę powoli je pochłaniać :D
OdpowiedzUsuńpychotki! a to prawda tydzien leci jak szalony!
OdpowiedzUsuńMniam:D jakie pyszności:D,tylko pamiętaj ma iść w cycki!!:):D
OdpowiedzUsuńmmmmmm.... kocham słodycze... i wszelkiego rodzaju smakołyki...
OdpowiedzUsuńMmm, uwielbiam żelki! <3 Jak dla mnie - czas leci jak oszalały! Kiedy minęła połowa października?! :O
OdpowiedzUsuńmmm Śmiej żelki ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Ja jutro zamierzam spać do 10, a później czytać i czytać :D A no i może ugotuję coś smacznego ;p
OdpowiedzUsuńJa też w ciężkim szoku, że już piątek :P
OdpowiedzUsuńpowodzenia na egzaminie ;D ja dzisiaj zjadłam dwa batony naraz tak mi się chciało słodkiego ;D
OdpowiedzUsuńWspolczuje pracujacej soboty Kochana, ale z takim ekwipunkiem dasz rade :) 3mam kciuki za przyszly tydzien :*!
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie :)
OdpowiedzUsuńNiezły zestaw :)
OdpowiedzUsuń