GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

piątek, 19 września 2014

480. Recenzja: Bell Bronzer Sun Powder puder brązujący

Witajcie!

Dziś przybywam do Was z recenzją czegoś, co - umiejętnie rozprowadzone - doda każdej facjacie wigoru, blasku i tzw. słonecznego pocałunku.

Będę mówić o pudrze brązującym z Bell z serii Bronzer Sun Powder.

Słowo od producenta: "Puder brązujący Bronze Sun Powder sprawi, że Twoja skóra nabierze miodowego blasku. Dodatek pantenolu o działaniu kojącym i łagodzącym zapewni uczucie komfortu ozłoconej promieniami słońca skórze.
Puder pozwala zachować zdrowy odcień skóry przez cały rok i nadaje się do każdego rodzaju karnacji. Delikatnie matująca formuła pochłania nadmiar sebum z naskórka a jednocześnie dodaje skórze świetlistości.
Aksamitna, lekka konsystencja pudru zapewnia satynową i równomierną aplikację kosmetyku.
Nie kruszy się i jest doskonały do tego, by podkreślić naturalny kolor skóry lub pogłębić efekt naturalnej opalenizny."


Bohater w pudle:

mój odcień to 02
 Na dłoni:


Na twarzy:






Szczegóły:

Cena i dostępność: puder ów dostałam w Biedronce jakiś rok temu; kosztował 12 zł.
Zapach: bez zapachu, a jeśli już by się uprzeć na jakąś woń to można rzec iż to woń talku.
.   Konsystencja: twarda, urocza, w sam raz do nakładania.
  Opakowanie i pojemność: plastikowe, przezroczyste, ze słonecznymi zdobieniami. Pojemność: 9 g.
    Wydajność: bardzo dobra - mam do od roku a ponad połowa jeszcze się ostała.
   Działanie: genialne! To kolejny produkt do facjaty z Bell razem z tym cudem: Klik!, który uwielbiam. Co mnie w nim urzekło? Przede wszystkim cudny, idealny wręcz odcień brązu, delikatnie stapiający się z kolorytem mojej cery. Skóra potraktowana tymże specyfikiem wygląda świeżo, zdrowo i promiennie, mamiąc otoczenie wrażeniem opalenizny niczym z plaż karaibskich. Wystarczy bowiem kilka pociągnięć pędzlem po kościach policzkowych i skroniach i ze zmęczonego życiem babskiego stworzenia, przeistaczam się w pełną wdzięku kokietkę i kusicielkę. Warto ponadto dodać, że produkt jest trwały - spokojnie wytrzyma cały dzień na twarzy - nie osypuje się, nie roluje podczas dnia. Kolejny plus? Brak reakcji alergicznych, mega wydajność i niska cena. Wielbię ów bronzer miłością wszelaką i powiadam Wam, że będę go kupować dopóki będzie na rynku dostępny!
    Ocena: 5/5

Znacie?

Kathy i Leon

17 komentarzy:

  1. Nie znam tego produktu, ale efekt daje bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja używam bronzera/ różu na zmianę. ze sleeka.

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja mam miyo i jestem bardzo bardzo z niego zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja wlaśnie szukam dobrego pudru brązującego;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ogólnie firma Bell ma fajne kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po takiej recenzji az chce sie wyprobowac, zeby przeobrazic sie z babska w kusicielke ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bronzera nie miałam, ale róż mam z Bell i sobie go chwalę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie wygląda na Twojej twarzy :)

    http://suzzue.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. coraz bardziej przekonuję się do tego że produkty w biedronce się poprawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam ale nie wiem dlaczego nawet Twoja opinia mnie nie przekonała:)

    OdpowiedzUsuń
  11. hej piękna
    ten miałam nie sprawdził się :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna recenzja. Chętnie kupiłabym :)

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru