Jesień, jak już sama nazwa wskazuje, jest miesiącem niezbyt wesołym.
Smutno, buro, ponuro i leje.
Tak więc, gdy tylko spojrzałam na kalendarz i uświadomiłam sobie, że to już ten nudny i smętny czas nastał, chciałam się pogrążyć w melancholii życia.
A wiadomo, że na melancholię życia najlepsze słodycze zachomikowane gdzieś w kuchni.
Poszłam więc myszkować w zakamarkach półek, gdy wtem błądząc wzrokiem po kuchennym blacie, doznałam nagle olśnienia i odechciało mi się smutków.
Przecie jest coś, za co lubię jesień.
Przecież jest powód, dla którego czekam z utęsknieniem na miesiące wrześniowe.
Przecież to coś sprawia, że szczęka mi się sama cieszy!
O czym mówię?
O orzechach mianowicie:
O słodkich owocach do chrupania i gryzienia.
Jestem ich wielką fanką.
Mogę jeść orzechy tonami od rana do wieczora i nigdy nie mam dość.
Szczególnie lubię takie świeże, prosto z drzewa, jeszcze miękkie i soczyste w środku.
Och i ach!
Sama ślina cieknie na myśl o takim łasuchowaniu.
W sumie zdrowsze to niż czipsy i żelki.
A Wy lubicie gryźć i przeżuwać owe jesienne dary natury?
Kathy Leonia
ja najbardziej chyba lubię orzechy włoskie
OdpowiedzUsuńOrzechy są pyszne :)
OdpowiedzUsuńLubie, takie świeże, żeby jeszcze się dało skórkę ściągnąć :D Wczoraj łupina z orzecha włoskiego rozcięła mi palec!!! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zajadać orzeszki :D
OdpowiedzUsuńA u mnie już po orzechach właściwie ;). Bo ja lubię włoskie jak sa takie świeżutkie i musze ich z tej skórki obierać, a laskowych było malutko u mnie w tym roku :(
OdpowiedzUsuńLubię orzechy, najbardziej laskowe i nerkowce.
OdpowiedzUsuńOrzechy są świetne, mogłabym je jeść i jeść :)
OdpowiedzUsuńLubię orzechy ale nie w dużych ilościach :)
OdpowiedzUsuńOrzechy są bardzo zdrowe, sama najbardziej lubię akurat pistacjowe i nerkowca, ale świeżym włoskim też nie pogardzę :) No i ziemne, choć to akurat nie są orzechy a nasiona...
OdpowiedzUsuńA u mnie stoi torba orzechów i nikt ich nie je... Ja najbardziej lubię pistacje i nerkowce jak koleżanka wyżej :)
OdpowiedzUsuńOooo orzechy! Jeszcze nie jadłam w tym sezonie, daj trochę :d
OdpowiedzUsuńJa tam lubię jesień ;) I to myszkowanie, odjadanie też ;) Herbata jakoś inaczej smakuje i pod kocem tak przyjemnie gdy za oknem zawierucha i plucha ;)
OdpowiedzUsuńidealne o kazdej porze dnia:P
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam orzechy, gorzej z obieraniem ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam orzechy ! ostatnio jem ich chyba zbyt duzo!
OdpowiedzUsuń>> mój blog <<
bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię orzechy, chyba pójdę trochę "podłubać" :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńOrzechy to pychota:)
OdpowiedzUsuńLubię orzechy, ale gorzej ze zbieraniem i obieraniem.. ręce zostają w tragicznym stanie, trudno je domyć po orzechach. :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że jedzenie orzechów bardzo dobrze wpływa na mózg:) Ja też lubię!:)
OdpowiedzUsuńJa bardziej lubię laskowe, ale włoskie jak sa takie świeże to sa rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie jem orzechów,bo w sumie nie powinnam i boje się,a bardzo lubię :(
OdpowiedzUsuńA ja orzechy bardzo lubię, ale jeść nie bardzo mogę :<
OdpowiedzUsuńjak jestem glodna podjadam migdaly ale orzechy to ez super przekaska :D
OdpowiedzUsuń