Bez zbędnych przekomarzań rzeknę, że byłam na zakupach wczoraj.
I to zakupach kosmetycznych!
Musiałam przecie dobrze zacząć tydzień.
Udane rozpoczęcie tygodnia to jeden powód szastania kasą.
Drugi powód już bardziej prozaiczny jest, mianowicie tramwaj bezczelnie uciekł mi sprzed nosa...
Aby więc wypełnić czas oczekiwania na kolejny środek transportu miejskiego, połaziłam sobie trochę tu i tam.
I wpadłam.
A raczej coś mi wpadło do koszyka/torebki.
Oto zdobycze moje:
Liner do oczu Essence nr 03, 02; Tesco każdy po 7 zł. |
Eveline Luxure, lakier nawierzchniowy, nabłyszczacz i utwardzacz w jednym; Biedronka, 6 zł. |
Szczególnie rada jestem z tych mazideł do oczu za 1,5 zł każda.
Niby bazarkowe produkty, ale data ważności jak i konsystencja są jak najbardziej w porządku.
Myślę, że wielkie testowanie będzie.
I jak Wam się podobają moje łowy?
Kathy Leonia
PS. Dzisiejsze jazdy nie należały do miłych i przyjemnych...
Nie dość, że musiałam wstać o 4 rano, przez co jeździłam jak żul po kilku głębszych, to jeszcze biegi mi nie wchodziły i silnik gasł...
Smutno mi...
ileż tu dobroci... cena 1,50 aż grzech nie skorzystać z takiej okazji!
OdpowiedzUsuńOj te Twoje jazdy, jeszcze trochę i będziesz je miała w środku nocy ;p o takich wczesnych godzinach niestety nie myśli się trzeźwo. Nie ma co się załamywać :)
OdpowiedzUsuńNo no :) sporo tego rzeczywiście :)
OdpowiedzUsuńNie smuć się! Ja jazd też za przyjemnie nie wspominam ;)
OdpowiedzUsuńDo czasu egzaminu nauczysz się jeździć jak prawdziwy kierowca :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobaly mi sie te eyelinery z essence: ) jazdy bywają stresujące nie przejmuj sie: )
OdpowiedzUsuńUszy do góry i cała na przód !
OdpowiedzUsuńkręcić to za dużo powiedziane:) ale puszą się niesamowicie jak popada:)
OdpowiedzUsuńkonturówek do ust mi brakuje, też muszę sobie kupić,
OdpowiedzUsuńnie ma to jak pożytecznie spędzić czas ;)
OdpowiedzUsuńŁowy jak najbardziej na taaak!
OdpowiedzUsuńFajne zakupy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Nadal nie mogę się przekonać do kupowania kosmetyków na bazarkach. Nie są przechowywane w odpowiedniej temperaturze i jak sobie pomyślę, że przeleżały całe lato na takiej gorączce, często wystawione na niekorzystne działanie promieni słonecznych, to ta niska cena wcale mnie nie kusi do ich kupienia...
OdpowiedzUsuńWróciłam.
Kontrastowa/Rewolucja/Carlie, teraz na: melodia-ulotna.blogspot.com
Kolorowych kredek do oczu nie używam, ale za to z czarną się nie rozstaje ;-)
OdpowiedzUsuńKredek do ust nie mam,trzeba kupić :)
OdpowiedzUsuńPoczatkowo znów się przeraziłam, jak to znów zakupy? :D
OdpowiedzUsuńAle faktycznie dużo nie wydałaś, więc takie drobne zakupy to chyba jednak też tak często robię :)
Nie przejmuj sie tymi jazdami. Mozliwe ze jestes przemęczona. Mi tez totalnie nie szlo, nawet instruktor twierdzil ze na pewno jeszcze do niego wrócę na kolejne jazdy bo nie zdam egz. A mnie w dzien egzaminu natchnelo i zdalam za pierwszym razem. Samochod tez mialam na egzaminie lepszy niż na kursie . Plynnie sie ruszalo biegi lepiej wchodzily. Glowa do góry!
OdpowiedzUsuńSmakowite łowy :)
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, ze trwamwaj uciekl, przynajmniej fajne zakupy poczynilas :)!
OdpowiedzUsuńKochana, nie przejmuj sie, nie doluj sie, nie zamartwiaj sie - szkoda zdrowka. Auto gasnie i gasnac bedzie jeszcze nie raz ;) Nie znaczy to, ze sie na pirata drogowego nie nadajesz, zobaczysz kiedys nabedziesz wprawy, a i tak czasami auto Ci zgasnie ;) Lepetynka do gory, wierzymy w Leona :***!
muszę sprawdzić te linery :)x
OdpowiedzUsuńJa sobie kupiłam kredkę do oczu z temperówką od razu :)
OdpowiedzUsuń