Na dworze zimno.
Wieje i huczy wicher, deszcz leje, a ręce marzną.
Myśleć się nie chce, wstawać się nie chce, jeść się nie chce...
Popadać w hibernację?
Nie!
Jest na to sposób i rada bardzo prosta.
Ciekawi?
Oto i lekarstwo:
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
Dla zainteresowanych informacje od producenta:
można powiększyć przez "klik" na zdjęcie |
Tak, to ten niepozorny olejek cytrynowy jest antidotum na lenia.
Swój egzemplarz z firmy Etja kupiłam ze trzy miesiące temu w aptece za ok. 10 zł.
Nic tak nie działa na mnie, jak kilka kropelek powyższego, aromatycznego oleidła.
Jak stosuję cudaka?
- wersja na szybko: kilka kropel olejku rozcieram w dłoniach i smaruje sobie delikatnie skronie.
- wersja na wolno: kilka kropel olejku wpuszczam do wanny i robię sobie cytrynową kąpiel.
Jedna i druga opcja sprawdza się idealnie.
Olejek rozgrzewa ciało, odpędza znużenie, senność i daje nam "kopa" w cztery litery.
Piękny, cytrynowy zapach przywołuje w myślach tropiki, lasy deszczowe i drzewka pomarańczowe.
Człowiekowi od razy chce się żyć.
To lepsze niż kawa i wszystkie energetyki razem wzięte, i co najważniejsze, naturalne!
Mówię Wam, jeśli jeszcze nie próbowaliście powyższej metody na przypływ sił to szczerze polecam.
Kopa ma ten olejek!
Kathy Leonia
PS. Chyba dziś wezmę podwójną dawkę melisy, bo coś wczoraj odwaliłam w robocie i czeka mnie niewątpliwie niezbyt miła rozmowa z szefową...
o kurcze! Fajna sprawa :P Gdzie kupiłaś ten olejek? :D
OdpowiedzUsuńW aptece - sorki :P Muszę go mieć! :D
UsuńPrzydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie mam lenia ale chętnie wypróbuję :) Ja pijam na dobry humor, energię i odporność sok z noni :) Niesamowita sprawa, zero przeziębień i nawet jak szaro, ponuro i ciemno - deprecha nie złapie :P
OdpowiedzUsuńhehe dobre, muszę spróbować wszak szaruga za niedługo nadciągnie i się przyda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamEmm
taki olejek to i mi by się przydał:)
OdpowiedzUsuńNo proszę! Taki niepozorny olejek! :D Nawet nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńciekawa forma orzeźwienia :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że ciekawe;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysl :> przydalby mi się :D
OdpowiedzUsuńBardzo kuszący sposób na orzeźwienie i odpędzenie znużenia, z całą pewnością wypróbuję. Czy myślisz, że olejek grapefruitowy będzie działał podobnie?
OdpowiedzUsuńcoś nowego, ale warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawe... chyba warto spróbować, choć leki działają różnie na różnych ludzi
OdpowiedzUsuńPosiadam :) ale nie wiedziałam, że może miec też takie zastosowanie! :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam go, ale swoją drogą zastanawiam się czy ten olejek to taki sam co gitarzyści kupują do gitary ;p
OdpowiedzUsuńnie miałam więc chętnie wypróbuję ;) zwłaszcza że takie olejki mają wiele cennych zastosowań ;)
OdpowiedzUsuńPrzydalby sie ten olejek :) Mam nadzieje, ze rozmowa nie byla jednak az tak straszna ;)
OdpowiedzUsuńta pogoda mi nie służy, na dodatek byłam dziś u dentysty i znieczulenie nie działo.Męka jak dla mnie... :( a olejek Twój to zapewne porządna sprawa przydałby się ;) choćby na poprawienie humoru - kąpiel z nim.
OdpowiedzUsuńteż rozpoczęłam aromaterapię :)
OdpowiedzUsuńMuszę użyć olejka cytrynowego, może dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog, będe obserwować ;)