Jako, że Żanetka moja kochana stwierdziła, że mało mnie na blogu w sensie kosmetycznym, staram się obecnie to naprawić.
Dlatego walnę sobie dzisiaj kolejną recenzję, a co!
Będę mówić o organicznym oleju kokosowym Virgin White ze strony zrób sobie krem.
Słowo od producenta: "Olej otrzymywany poprzez tłoczenie i rozgrzanie twardej kopry z orzechów palmy kokosowej. Kopra jest wysuszonym jądrem nasienia Cocos Nucifera. Palma kokosowa pochodzi z południowo-wschodniej Azji lub z północno-zachodniej Ameryki Południowej. Produkt posiada Certufikat organizacji Soil Association.
Sposób użycia:
- jako czysty olej do ciała lub do masażu
- dla skóry dojrzałej, suchej
- przy atopowym zapaleniu skóry
- do pielęgnacji włosów suchych i łamliwych.
Bohater w opakowaniu:
I na ręku:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt ten kupiłam na stronie ZSK. Kosztował jakieś 7-8 zł.
Zapach: co by tu dużo mówić - ot olej kokosowy pachnie kokosem, a dokładnie ciasteczkami kokosowymi, czyli kokosankami. Mniam! Musiałam się powstrzymywać, żeby tego oleju nie jeść...
Konsystencja: w temperaturze pokojowej olej jest białą skałą; gdy robi się ciepło, olej staje się płynny.
Opakowanie i pojemność: plastikowy pojemniczek, skromny; 40 gr waży sobie.
Wydajność: średnia. Przy co dziennym użytkowaniu - służył mi jako balsam do ciała - starczył mi na ok. miesiąc.Działanie: powyższego produktu używałam najczęściej jako balsamu do ciała. I w tej roli sprawdzał się znakomicie. Przede wszystkim genialne nawilżał i koił mi skórę, nie podrażniając jej. Ponadto szybko się wchłaniał, nie brudził mi ubrań. Gdyby tylko był nieco bardziej wydajny stałby się moim cudem balsamowym... Stosowałam ów olej także po depilacji jako środek łagodzący podrażnienia i tu również spisał się na medal; niwelował drobne zaczerwienia i ranki w mgnieniu oka. Próbowałam go również używać - zgodnie z włosomaniaczym trendem - na łepetynę, ale niestety to był błąd... Włosy wyglądały po nim masakrycznie - puszyły się i strąkowały... Dlatego też z żalem zaprzestałam kokosowić kudełki, co by ich nie dobić.Jeśli szukacie więc dobrego nawilżacza o pięknym zapachu, korzystnej cenie to szczerze Wam polecam!
Ocena: 4/5
Kathy z Leonem
Ja zaczynam przygodę z kokosem, miałam dopiero 2 razy na włosach, ale chyba będzie ok :p
OdpowiedzUsuńwiiii! to wszystko dzięki mnie xD
OdpowiedzUsuńolej kokosowy znam i lubie, też wolę go do ciała niż do włosów
może następnym razem kup nie z zsk tylko z jakiegoś sklepu ze zdrową żywnością? większe pojemności mają :)
niestety jeszcze nie miałam przyjemności spróbować, ale moja koleżanka zachwyca się tym specyfikiem. I chyba mnie wkońcu namówi!
OdpowiedzUsuńdo moich włosów też się absolutnie nie nadaje, mam nieorganiczny i używam jako bazę do peelingów. później już nawet nie trzeba kremować ciałka :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki olej kokosowy, tylko innej firmy, stosowałam do włosów, ale już nie pamiętam jak działał na moją sierść ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam ale ciekawy produkt nie powiem ;))
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś do włosów, ale również nie był to produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhmm muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńMiałam olej kokosowy - dobrze się u mnie sprawdził :))
OdpowiedzUsuńA ja własnie mam zamiar kupić jakis olej kokosowy i używac go na końcówki włosów:)
OdpowiedzUsuńCudowny blog! Świetny post ! :)) Naprawdę mi się tu podoba, więc co powiesz na wspólną obserwację? :) Jeżeli się zgadzasz to daj mi znać w komentarzu u mnie na blogu, jeśli nie to po prostu zignoruj tą propozycję. Jeszcze raz fajnie tu ! *.*
OdpowiedzUsuńMam olej kokosowy, póki co używam go do nawilżania suchych partii ciała:)
OdpowiedzUsuńznamy olej kokosowy i bardzo lubimy, jest świetny!
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chyba się skusze i kupie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć, bo mam kilka pomysłów na jego wykorzystanie :D
OdpowiedzUsuń★ blog
Nie mialam nie uzywalam wiec trudno mi się wypowiedziec..
OdpowiedzUsuń;*
A nie próbowałam, chyba czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńPewno masz za wysoko porowate wlosy tak jak ja. wiec pol litra oleju u mnie stoi w domu i sie marnuje xd
OdpowiedzUsuńjej, moze ten z ZSK jest inny ale mnie sie wydaje taki tłusty i wg olej na ciało to mowimy NIE. straszne, lepi sie. fuj.