Dziś się w końcu przemogłam i recenzję stworzyłam.
Myślę, że niemały wpływ na ten fakt ma to, że po nocnej burzy się nieco powietrze ochłodziło i mogę znów spokojnie oddychać.
Tak więc poopowiadam Wam trochę o pewnym produkcie Ziaji, znanym jako odżywka intensywna odbudowa ceramidy do włosów zniszczonych.
Słowo od producenta: "Aktywny preparat bez spłukiwania o niskim pH, który zamyka łuski i regeneruje włosy aż po same końce. Dostarcza niezbędnych składników odżywczych włosom zniszczonym zabiegami fryzjerskimi.
Działanie:
- uzupełnia niedobór składników budulcowych,
- skutecznie wzmacnia wewnętrzną strukturę włosów,
- zapewnia im natychmiastową regenerację,
- zwiększa wytrzymałość włosów na uszkodzenia.
Efekt: włosy mocne, odbudowane, gładkie.
Niewielką ilość odżywki nanieść równomiernie na świeżo umyte włosy. Nie spłukiwać. Przy włosach zbyt obciążonych równie dobre efekty można osiągnąć spłukując odżywkę po 3 - 5 minutach."
Bohater postu w butli:
można powiększyć poprzez "klik" na zdjęcie |
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt ten kupiłam jakiś czas temu w hipermarkecie Real i dałam za niego jakieś 4 zł.
Zapach: ohydny, chemiczny, trudny do zdefiniowana. Wyczuwam zarazem nutę cytrusów mocno przegniłych i obłędnie odrzucającą woń płynu do mycia toalet. Ble i fuj!
Konsystencja: kremowy specyfik do nakładania na włosy. Ot taki biały, lejący się glut.
Opakowanie i pojemność: butelka plastikowa z jakimiś niebieskimi napisami. W sumie ów design ujdzie w tłoku. Pojemność - 200 ml.
Wydajność: taka sobie. Preparat nakładany od ucha w dół i stosowany według zaleceń producenta szybko wnika we włosy, pozostawiając mylne wrażenie, że za mało go użyliśmy. Tak więc hojnie dodajemy więcej i w efekcie czego mamy "przyklapik"...
Działanie: średnie. Tyłka mi nie urwało. Ot trochę wygładza, trochę nawilża, trochę ułatwia rozczesywanie kłaków. Spektakularnej odbudowy czy efektu lśniącej tafli kudłów nie zauważyłam. Uważać należy z dozowaniem produktu na włosy - jeśli użyjemy go za dużo, wówczas nie będziemy się cieszyć z wyglądu naszej fryzury, która się spuszy i przyliże. Oprócz potencjalności przyklapowej, odżywka ma większy stanowczo minus - zapach! Nienawidzę, jeśli jakiś produkt mi śmierdzi. Woń - na równi z działaniem - stanowi bowiem dla mnie punkt zaczepny programu użytkowania. Tak więc więcej owej odżywki nie kupię - szkoda nosa mojego.
Ocena: 3/5
A Wy mieliście powyższy specyfik?
Kathy Leonia
muszę przyznać ze wstydem że z ziaji nigdy nie miałam żadnej odżywki :/
OdpowiedzUsuńpomimo Twojej oceny 3/5 ta odżywka mnie na tyle zainteresowała że ją zakupię! a paznokcie to ja sama nie wiem kiedy mi tak rosną same!
OdpowiedzUsuńnie miałam, nie chce mieć, nie będę mieć, chyba że ktoś mnie na siłe uszczęśliwi i mi kupi ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam, nie chce mieć, nie będę mieć, chyba że ktoś mnie na siłe uszczęśliwi i mi kupi ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i po przeczytaniu Twojej recenzji się cieszę, że go nawet nie zauważyłam na sklepowych półkach :)
OdpowiedzUsuńTu na szczęście też! Chociaż mam na sobie sukienkę i zaraz jadę na uczelnię więc pewnie wleje, albo będzie burza czy inne piekło :D Zawsze mam takie szczęście :D
OdpowiedzUsuńnie miałam, najlepsze odżywki są (jak dla mnie)z garniera albo gliss kur :D
OdpowiedzUsuńchyba nie miałam :) ja tam lubię sprawdzone odżywki
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy;)
OdpowiedzUsuńnie używam odżywek za bardzo, więc nawet nie wiem czy bym się skusiła na nią ;D skoro...tyłka nie urywa! ;P
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się czy go kupić. Ale teraz się cieszę, że jednak nie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej odżywki
OdpowiedzUsuńA ja tak lubię kosmetyki Ziaji... No cóż, widać nie wszystkie są aż tak dobre.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki ziaja wszczegolnosci brązowe.. niestety muszę przyznać ze ich kosmetyki do włosów są porażką, ale te do ciała są zajebiste;)
OdpowiedzUsuńNew post
Very nice <3
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, hahha ! :D
OdpowiedzUsuńPjona za ziaje ! <3
"ohydny, chemiczny, trudny do zdefiniowana" HAHAHAAHHAHA! bosko! biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńMam maskę z ceramidami Ziaja więc odżywki już nie potrzebuję :p
OdpowiedzUsuńNie wiem jak u Ciebie, ale u mnie upał jest straszny i od dawna już nie padało, masakra, burze i deszcze omijają mój region z każdej strony ;p
Nie miałam tej odżywki, ale bardzo lubię tą firmę ;)
OdpowiedzUsuńgrrrrr, zeby uratowac wlosy, to pozostaje mi juz chyba tylko sciecie na lyso -.-
OdpowiedzUsuń