GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

czwartek, 26 listopada 2015

909. Recenzja: Love Me Green organiczny energetyzujący peeling do twarzy

Witajcie!

Dziś podumamy o peelingu nad peelingami.

Będę mówić o Love Me Green organicznym energetyzującym peelingu do twarzy

Słowo od producenta: "Naturalny, wygładzający bio peeling do twarzy, delikatnie usuwa martwe komórki z powierzchni skóry,  stymuluje procesy regeneracyjne, poprawia koloryt skóry. Łagodnie eliminuje nadmiar sebum, usuwa nieczystości i zrogowaciałe komórki. Zabezpiecza skórę przed oznakami starzenia, pozostawiając skórę bardziej miękką, gładką promienną i nawilżoną.


Przeznaczenie:
  • skóra normalna
  • sucha
  • przetłuszczająca się i mieszana
Działanie:
  • oczyszczający
  • orzeźwiający
  • regeneracja
  • relaks
  • złuszczający
 Sposób użycia: Nałożyć na wilgotną skórę, delikatnie wmasować i dokładnie spłukać wodą.


Skład:




Mazidło w butli:




Otworek:




Na dłoni:





Szczegóły:


Cena i dostępność: peeling otrzymałam od Sisi jako jedną z części wygranej w rozdaniu. Normalnie można go znaleźć w necie, kosztuje ok. 40 zł za sztukę.
 Zapach: słodki, naturalny, urzekający owocowym sadem o poranku.
Konsystencja: glutek z drobinkami o cudnym zapachu.
 Opakowanie i pojemność: mała, zgrabna biała tuba z czarnymi napisami i delikatną dozą niebieskości w logo. Pojemność: 75 ml.

Wydajność: dobra. Przy rozsądnym używaniu produkt będzie cieszył nas kilka miesięcy.
Działanie: przyjemne. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z tak naturalnym i ekologicznym produktem do peelingowania się. Wcześniej moim ulubieńcem był ziom z Hean: Klik!, który jednakże do naturalnych i delikatnych nie należał. Dlatego też, gdy zobaczyłam produkt z Love Me Green wraz z cudnym składem i poczułam na dodatek piękną woń jego, przepadłam od razu. To specyfik idealny. Przede wszystkim świetnie oczyszcza twarz z nadmiernego naskórka, nadając mu żwawy wygląd i taki jakby blask. Skóra jest czysta, harmonijnie wyglądająca i szczęśliwa. Peeling jest niezwykle wydajny; wystarczy objętość równa ziarnku grochu wyciskana dwa razy w tygodniu o poranku, by całość facjaty umyć żwawo. Produkt nie zapycha, nie uczula, nie wysypuje. Jego piękny, kuszący zapach, jaki towarzyszy podczas użytkowania, dodatkowo umila sam proces oczyszczania naskórka. Jeśli do tego dodać wydajność, naturalny skład - och i ach. Jedyne do czego można się przyczepić to cena... 40 zł całkiem sporo. Nie mniej jednak, jak to się mówi, raz nie zawsze! Polecam skosztować samemu tego cuda zdzierakowego.
Ocena: 4/5

Miałyście?

Kathy i Leon

51 komentarzy:

  1. Mógłby się u mnie sprawdzić, tylko drożyzna jak nic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba mnie przekonałaś. Chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tego, podoba mi się jego konsystencja :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie jedynym minusem jest chyba cena :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Uratowałaś mnie tym wpisem - na już potrzbuje dobrego peelingu, Jesienią mam starsznie suchą skórę, nałożę podkład i od razu widzę wszystkie skórki... ręce, nogi opadają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skład ma OK i działanie jak mówisz dobre... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam produktu tej marki, wygląda ciekawie, zapisuje na swoją listę i może zagości w mojej łazience ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam kiedyś kilka próbek z tej marki i ogólnie byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie peelingi schodzą prawie jak woda. Ten jest dosyć drogi. Jestem ciekawa zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrząc na cenę, można ją zaakceptować i nie marudzić jak sama piszesz wydajność spora i dobry skład:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie by mi odpowiadał, ale troche za drogi dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To bardzo popularna marka i uchodzi za bardzo dobrą! Chętnie bym spróbowała. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. To prawda, trochę drogi. Ciekawa jestem czy na mojej cerze by się sprawdził. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. To prawda, trochę drogi. Ciekawa jestem czy na mojej cerze by się sprawdził. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Tego peelingu nie znam, ale firmę bardzo lubię :]

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie wypróbuję ten peeling :)
    Szkoda tylko, że cena jest wysoka :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwsze słyszę o nim;) na szczęście mam już swojego o połowę tańszego peelingowego ulubieńca, mowa tu właściwie o scrubie nagietkowym od Agafii:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ten sam peeling z jakiegoś pudełka i czeka w kolejce na wypróbowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Peeling 1-2 razy w tygodniu to podstawa, by cieszyć się swoją urodą przez długie lata, a cena moim zdanie nie jest zbyt wygórowana - można spróbować zrobić maseczkę z płatków zbożowych roztartych z miodem i z dodatkiem soku z cytryny lub pomarańczy itp.

    może wspólna obserwacja :) o

    http://chicporadnik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Niee, tego nie używałam ;) Mam obecnie peeling gruboziarnisty z Eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. O jaki fajny peeling :)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam go :) Ale myślę, że i u mnie by się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cena rzeczywiście spora,ale czasem warto wydać więcej i mieć gwarantowany efekt.

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam owocowe peelingi. :) teraz moim faworytem jest Tutti Frutti z Farmony - tyle że ten jest oczywiście do ciała, nie twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajny produkt, tylko faktycznie cena nie zachwyca. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio stawiam na złuszczanie kwasami :) Delikatne produkty nie dla mnie. Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie próbowałam, nigdy też nie miałam styczności z tak naturalnym produktem do mycia twarzy. Jakoś tak zawsze preferowałam zdecydowanie mocniejsze zdzieraki.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałyście, ale chętnie byście przygarnęły :-))

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam krem na noc tej marki i bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja zamierzam peeling zrobić sobie sama, o! :D

    OdpowiedzUsuń
  32. miałam próbkę tego peelingu, jak dla mnie jest o wiele za delikatny

    OdpowiedzUsuń
  33. mam jeden krem tej marki, ale oddałam go mamie:P

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja bym go chętnie spróbowała, nawet jeżeli tyle kosztuje :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Cieszę się, że się sprawdził i jesteś zadowolona. Pozdrowienia od śpiocha Pepy :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ten peeling wygląda naprawdę kusząco, poza tym to bardzo dobrze, że jest taki naturalny oraz nie zapycha, a co do ceny, sama wiesz Leonie jak to jest - raz się żyje :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mialam próbkę tego peelingu i byłam nim oczarowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Miałam krem do rąk Love Me Green, przypadł mi do gustu. Twoja recenzja zachęca do wypróbowania także peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie miałam, ale uwielbiam peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dawno juz nie stosowałam takiego peelengu ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. no niestety produkty tej marki do tanich niestety nie należą.

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam peelingi...i zapominam je stosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie miałam i cena jednak wysoka jak na peeling. Ja jestem wierna peelingowi drobnoziarnistemu z Daxa.

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie miałam, ale dziś otwarłam maseczkę tej firmy -nieźle się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie miałam jeszcze okazji stosować kosmetyków tej marki, ale ostatnimi czasy wybieram kawitację lub peeling enzymatyczny.

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru