Dziś zapodam Wam słówko o pewnym sprzęcie do soczewek wydobywania z pudełka.
Będę mówić o pęsecie do uchwycenia soczewek, jaką dostałam w ramach współpracy z Domem Soczewki.
Słowo od producenta: "Pęseta jest przeznaczona do uchwycenia soczewek wkładając lub wyjmując je z pojemniczka. Miękkie końcówki pęsety nie pozwalają na uszkodzenie soczewki. Idealna dla osób, które mają grube palce lub długie paznokcie.
Ostrzeżenie: nie stosować podczas zakładania i wyjmowania soczewek. Przed użyciem należy przepłukać płynem do pielęgnacji soczewek."
Bohaterka w opakowaniu:
W zbliżeniu:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam w ramach współpracy z Domem Soczewki, gdzie kosztuje ok. 5 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: pęsetka z delikatnymi uchwytami na końcu.
Opakowanie i pojemność: plastikowa folia z biała naklejką odnośnie informacji producenta.
Wydajność: bardzo dobra. Produkt, przy delikatnym obchodzeniu, starczy na lata.
Działanie: zacne. Przyznam się szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam styczności z takowym sprzętem. Soczewki z pudełka wydostałam po prostu palcuma. Niestety, często gęsto przy takowym procederze soczewka mi kaprysiła. A to nie chciała wyjść z pojemnika, a to ześlizgiwała się z dłoni, a to uciekała na blat biura czy - o zgrozo - na podłogę... Możecie sobie wyobrazić, ile potem było kurzu i brudu w takowym płynnym oczodole. Dlatego też, gdy zobaczyłam w pace od Dom Soczewki ową pęsetę, stwierdziłam, że jest to sprzęt, na jaki czekałam przez całe me soczewkowe życie! Zakochałam się w tym pipku od pierwszego użycia. Przede wszystkim, pęsetka szybko i bezboleśnie chwyta soczewkę z pudełka, nie upuszczając jej ani nie teleportując nigdzie. Dzięki temu moja gałka oczna jest gotowa od razu do założenia i to bez zbędnego kurzu czy brudu. Dodam, że pęseta, mimo niepozornych rozmiarów, jest dobrze wykonana, a jej delikatne końce nie niszczą kruchej, soczewkowej struktury. Specyfik od Dom Soczewki jest dodatkowo tani, łatwo dostępny w sieci internetowej oraz wydajny na lata. Polecam szczerze taką pęsetę każdej, soczewkowej personie, która chce ułatwić znacznie swą ślepą dolę.
Ocena: 5/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.Miałyście?
Kathy i Leon
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.Miałyście?
Kathy i Leon
Akurat zagadnienie soczewkek mnie nie dotyczy wiec wypiwiadac sie nie bede ;)
OdpowiedzUsuńAle i tak se pogadam;)))
UsuńNie używałam nigdy i mam nadzieję, że nie będę musiała jej potrzebować.
OdpowiedzUsuńNie noszę soczewek to nie wiem, ale warto wiedzieć.
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczna rzecz ;-)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że istnieje coś takiego.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście produkt (jeszcze) nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTaka pęseta może ułatwić życie :D
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka ma bardzo podobną i również bardzo ją sobie chwali :)
ale gadżecik :D
OdpowiedzUsuńja jednak wolę łapskami :P
OdpowiedzUsuńSoczewek nie noszę więc nie znam takiego gadżeciku:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie muszę tego używać :p
OdpowiedzUsuńMam i sobie chwale , również nie nosze soczewek na co dzień lecz lubię zmieniać kolor oczu: )
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o czymś takim ;D
OdpowiedzUsuńMam tą pęsetę i też ją sobie chwale :)
OdpowiedzUsuńJa tam chyba bym wolała dalej palcami moczyć niż bawić się w dodatkowe przyrządy :P
OdpowiedzUsuńJak widać pęseta okazała się bardzo przydatna! :)
OdpowiedzUsuńNie używam soczewek. Jeszcze :P a chyba powinnam :D
OdpowiedzUsuńCiekawy wynalazek :)
OdpowiedzUsuńnie nosze soczewek, ale fajna sprawa :D
OdpowiedzUsuńja się nigdy na soczewki nie zdecyduję, jakoś wolę okulary :D więc taki sprzęt mi nie jest potrzebny, ale jednak dobrze wiedzieć, że coś takiego istnieje:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że takie wynalazki istnieją :) Przydałoby mi się to! Buziak na miły dzień :*
OdpowiedzUsuńPrzydatny gadżecik <3
OdpowiedzUsuńfajne, ja noszę okulary a nie soczewki
OdpowiedzUsuńNie noszę soczewek, także nie skorzystam, ale wygląda na to, że może być przydatny...
OdpowiedzUsuńNie nosze soczewek ale dobrze wiedzieć,że cos takiego jest.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, ja nie używam. :-)
OdpowiedzUsuńNie noszę soczewek ;)
OdpowiedzUsuńNie noszę soczewek ;)
OdpowiedzUsuńNie stosuję soczewek więc to nie dla mnie, ale w sumie ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńNIE MIAŁAM ALE JAKBY PEWNIE KIEDYS MIAŁ TO MÓJ MAŻ TO BY NIE ZREZYGNOWAŁ TAK SZYBKO Z SOCZEWEK.
OdpowiedzUsuńNatrafiłam na takie cuś, kiedy kupiłam pojemnik na soczewki razem z etui. Prawdę mówiąc trochę mnie to przerażało. W końcu soczewkę nie tylko się zakłada, ale i ściąga. Miałabym to ściskać na oku? Brzmi trochę upiornie... Nie wiem, czy bym się po prostu nie bała o wydłubanie oka.
OdpowiedzUsuńHahaha, widząc tytuł posta, przeraziłam się, że ta pęsetka ma pomagać w wyciąganiu soczewek z oczu, cieszę się jednak, że służy ona do czegoś kompletnie innego :D
OdpowiedzUsuńKiedy nosiłam żele, taka pęsetka bardzo by mi się przydała. Teraz jednak, kiedy z powrotem mam krótkie paznokcie, nie mam problemów z wyjmowaniem soczewek z pudełeczka. Niemniej jednak to ciekawy gadżet :)
Dla mnie taki gadżet jest całkowicie zbędny. Świetnie radzę sobie palcami :)
OdpowiedzUsuńczego to ludzkość nie wymyśli :D
OdpowiedzUsuńNo prosze, o takim wynalazku nie słyszałam, mimo że codziennie zakładam soczewki:)
OdpowiedzUsuńGroźnie wygląda. Dobrze, że nie noszę soczewek :)
OdpowiedzUsuńmyślę że to fajna pomoc dla kogoś kto nosi soczewki:)
OdpowiedzUsuńAmazing product ! Thank you for this review :)
OdpowiedzUsuńNigdy pęsety nie miałam, zawsze wszystko robię paluchami :P
OdpowiedzUsuńPrzydatna na co dzień rzecz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zawsze paluszkami :-) Pincetą bym nie potrafiła :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie potrzebuję jeszcze takich produktów :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak fajny gadżet do soczewek, powiem o nim mojej koleżance, która nosi soczewki ;)
OdpowiedzUsuńpęsety używam tylko do wyrywania brwi:P
OdpowiedzUsuńNie miałam takiej pęsetki i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDla osób noszących soczewki takie coś to świetna i pomocna rzecz.
OdpowiedzUsuńŚwietny wynalazek, ja mam malutka wade i czasem zakladam okulary :))
OdpowiedzUsuńOjej nawettakie małe pomocniki są??? Pierwsze widzę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim produkcie - pewnie dlatego, że w życiu nie miałam na sobie soczewek :) Na pewno przyda się to wszystkim tym, co mają na co dzień z nimi do czynienia. Współczuję tego kurzu na nich - to musi być coś okropnego.
OdpowiedzUsuńNosze okulary, ale jakoś do soczewek nie mogę się przekonać, więc na razie pęsetki do nich też mi są niepotrzebne ;)
OdpowiedzUsuńna szczęście mi nie potrzebne...
OdpowiedzUsuńNie noszę soczewek, bo przeraża mnie ich zakładanie i wyjmowanie.
OdpowiedzUsuńja w domu ratuje sie okularami, myslalam nad soczewkami ale nie wiem czy mialabym cierpliwosc :D
OdpowiedzUsuńsoczewki- a co to? ;)
OdpowiedzUsuńW życiu czegoś takiego nie użyję ;p
OdpowiedzUsuńA długie paznokcie przy soczewkach w ogóle nie są wskazane...