Witajcie!
Dziś, zamiast spodziewanych słodkości, będzie coś na ostro.
Jak wiecie, jestem istną czipsową maniaczką.
Gdy widzę paczkę chrupiących, ostrych, paprykowych, cienkich ziemniaczków, dostaję ślinotoku i podjary i muszę zaprzyjaźnić się z bliżej z zawartością.
Zwykle takowe okresy ziemniaczane mam w momentach PMS, gdzie - dosłownie - mogłabym wyżreć całą półkę z tego typu przekąskami.
Nie samymi czipsami jednak lud człowieczy żyje.
W końcu li tylko grubasy z miażdżycą i czwartym podbródkiem by chodziły po ziemi.
Dlatego też, gdy podczas zakupów w Tesco wpadły mi w oko - i do koszyka - takie wafle paprykowe za 3 zł, stwierdziłam, a co tam spróbuję.
Może będą stanowiły nieco zdrowszy substytut mych kochanych czipsów.
Oto jak wyglądały w opakowaniu:
Skład zacny:
Po otwarciu:
Powiem Wam, że zdjęcia nie kłamią.
Te wafle paprykowe są przepyszne!
Chrupkie, idealnie przyprawione, o naturalnym smaku mocnej papryki.
Coś wspaniałego!
I najlepsze jest to, że jeden wafel liczy sobie li 50 kalorii i - na upartego - można nim spokojnie zapchać kiszki.
A zjedzenie paki czipsów ciągle daje niedosyt...
Jeśli więc jesteście fanami smażonych ziemniaków w foliowych opakowaniach, ale chcielibyście odkryć coś zdrowszego i mniej tłustego to koniecznie polecam zapoznanie się z paprykowymi cudakami waflowymi.
Kathy i Leon w papryce
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
piątek, 13 listopada 2015
46 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Posiadam nalog czekoladowo- kakałkowy. Takie przekąski to nie moja grupa uzależnień.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten styropianek :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie:(
OdpowiedzUsuńKupuję podobne tylko naturalne,musze i tych spróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ale z posypką serową
OdpowiedzUsuń<3
Często jem wafle i bardzo je lubię :D ale za ostrymi nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam wafle, ale takie naturalne albo z ziarnami,chrupię w pracy :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com
Ciekawa jestem ich :), często kupuję podobne, ale paprykowych nie miałam :P
OdpowiedzUsuńLubię wafle ryżowe a te te wyglądają bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńUwielbiam te wafle ryżowe, ale moim ulubionym smakiem jest cebulka ze śmietanką ;)
OdpowiedzUsuńLubię wafle ryżowe, ale o smaku paprykowym jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie jestem typem łasucha ale ostatnio mąż kupł takie wafle w polewie jogutowej, istna przyjemność dla podniebienia:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie z solą morską, chetnie sprobuje nowosci ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wafle ryżowe, ale smakowych jeszcze nie jadłam :) Paprykowe wyglądają smakowicie :))
OdpowiedzUsuńJadłam, smakowało :) Pochrupałabym ponownie, mniam! Buziak :*
OdpowiedzUsuńo tak, gdy tylko nadchodzi PMS lepiej żebym nie miała nic w domu, bo zeżrę wszystko a i tak będę chciała więcej!
OdpowiedzUsuńtych wafli nie próbowałam, ale mnie kusisz ;)
Uwielbiam wafle ryżowe ale tych jeszcze nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś!
OdpowiedzUsuńKupuje takie w Piotrze i Pawle, potwierdzam są pyszne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te wafle, ale paprykowych nigdy nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńTo ja wolę przygotować sama jakąś przekąskę... zdrową :P
OdpowiedzUsuńchętnie bym teraz przegryzła :)
OdpowiedzUsuńPychota :-)
OdpowiedzUsuńEch chciałam, aby te wafle zastąpiły mi chipsy i nic z tego nie wyszło... Mam nadzieję, że Tobie się uda ;)
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie jadłam
OdpowiedzUsuńMhm, zjadłabym takie wafle :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu staram się ograniczać takie produkty:)
OdpowiedzUsuńna pewno dobre, mnie jednak od ostrych rzeczy wyskakują niechciane krostki :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam wafel ryżowe o każdym smaku :D
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie jadłam, a ziemniaki uwielbiam w każdej postaci ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wafle ryżowe!
OdpowiedzUsuńFajna, lekka przekąska.
OdpowiedzUsuńPaprykowych jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńJadłam je kiedyś. są bardzo dobre. Pozdrowionka i buziaczki :)
OdpowiedzUsuńMożna też wsadzić plasterki szynki do piekarnika i ustawić niską temperaturę i termoobieg. Wysuszą się i będa jak czipsy:)
OdpowiedzUsuńTe wafle są przepyszne <3 serowe tak samo! :D
OdpowiedzUsuńblog-kilk
Lubię lubię!!!
OdpowiedzUsuńTakich ostrych to nie lubię, ale ogólnie czasami zajadam zwykłe ;)
OdpowiedzUsuńAch pojadłabym takie do piwka w sobotni wieczór hhmhmh ;)
OdpowiedzUsuńOne są bardzo smaczne, ale sztuczne i mnie po nich męczy :(
OdpowiedzUsuńJa ostatnio ciągle słodycze, a chipsy czy chrupki jakoś tak mniej :)
OdpowiedzUsuńOjeeeej uwielbiam je absolutnie! To moje ukochane wafle ryżowe, mogę zjeść pół paki na raz. :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie wafelki ;)
OdpowiedzUsuńDaj wafla:P
OdpowiedzUsuńAle to znaczy, że są na piątkę czy na piątek? I w piątek zostały pożarte? Bo zwątpiłam z tym tytułem teraz...
OdpowiedzUsuńNiestety - ryżowe. Nie lubię...
OdpowiedzUsuń