Witajcie!
Za oknem szaro i buro.
Tu i ówdzie sypnie gradem czy zmrozi wichrem.
Dlatego trzeba się pocieszyć czymś słodkim!
Na danie dnia zatem Leon serwuje tzw. mordoklejki.
Oto one w pełnej krasie:
Powyższe cukierki toffi dorwałam gdzieś w markecie Mila, gdzie za całe opakowanie na promocji zapłaciłam niecałe 2 zł.
Mimo tak niskiej kwoty, słodkości owe są genialne!
A włożone na chwilę przed spożyciem do lodówki smakują wybornie.
Powiecie jak to cukierki w lodówce trzymać?
Ano w sumie od zawsze przed spożyciem jakiejkolwiek słodkości, umieszczam ją na jakąś godzinę w odmętach zimna.
To sprawia, że dany rarytas nabiera stabilności i miłego chłodku, przywołując niejako odległe wspomnienie lodów w lecie.
Szczególnie cukierki toffi z lodówki to coś wspaniałego zatem.
Jeśli jeszcze tego sposobu nie praktykowaliście, to szczerze polecam.
Kathy i Leon ze szczęką pełną toffi.
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
piątek, 20 listopada 2015
55 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak moim dzieciom ruszały się ząbki,a bały się je wyrwać to właśnie takie cukierki im kupowałam i w momencie było po zębie bo się zwyczajnie do nich przyklejały.
OdpowiedzUsuńOj jadłabym i końca nie byłoby widać :)
OdpowiedzUsuńjadłabym :D
OdpowiedzUsuńNo ze 2 to bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńPycha :) lubię toffi :) a jeszcze ta cena :)
OdpowiedzUsuńPromocje są cool :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za krówkami i cukierkami toffi :P
OdpowiedzUsuńMmm. Wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam ale plomby w zębach trza chronić!
OdpowiedzUsuńLubię smak toffi ale rzadko je jadam, bo wagi pilnować w moim wieku trzeba ;-)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie :)) Ja sobie dziś kupiłam rodzynki w czekoladzie.
OdpowiedzUsuńomnomnom :D uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńFajny wpis :) Mordoklejek nie jem zbyt często, moją miłością jest mleczna czekolada :) Do lodówki wkładam, tylko w lato, wiadomo,że upał nie sprzyja słodkościom :)
OdpowiedzUsuńKocham krówki, faktycznie zawsze poprawiają humor ^^
OdpowiedzUsuńTakie dobroci ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńa ja przed chwilą gruszkę zjadłam:)
OdpowiedzUsuńNie jadam tego typu słodyczy:(
OdpowiedzUsuńJa ostatnio muszę się mocno pilnować z łakociami, ostatnio przesadziłam i moje serducho zaczęło protestować :(
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam take tanie słodycze na wagę. :D A ciastka to już w zupełności. :D
OdpowiedzUsuńMordoklejki to moje ulubione cukierki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać książkę "Żyj zdrowo i aktywnie", a Ty mi z takimi niezdrowymi przekąskami wyskakujesz :(
OdpowiedzUsuńPatrz nie wpadłabym na to żeby cukierki do lodówki. Na pewno wypróbuję.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co karmelowe i toffi :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam mordoklejki:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię toffi :)
OdpowiedzUsuńo matko :) a ja na diecie :[
OdpowiedzUsuńNie lubię takich mordoklejek, właśnie dlatego, że kleją mordkę :D Zdecydowanie bardziej smakują mi zwykłe, takie jakby kruche krówki :D No ale że ostatnio słodyczy nie jem, to takiego problemu nie mam!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione słodycze :)
OdpowiedzUsuńJadłabym! I to jeszcze za taką cenę! :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tymi cukierkami. Ale z włożeniem słodkości do lodówki, to chyba dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńNie kuś... bo uwielbiam tofi :O
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w podstawówce kiedyś wyrwałam sobie zęba na takiej mordoklejce hehe ale i tak je bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie pozwalam trzymać słodyczy w domu dla mojego świetego spokoju :))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi słodkościami.
OdpowiedzUsuńhehe uwielbiam mordoklejki :D
OdpowiedzUsuńKusisz, a miał być wieczór bez słodyczy... ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam takich cukierasów :D :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na słodycze :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam karmelowe cukierki, a tak dawno ich nie jadłam. Muszę to koniecznie nadrobić :)
Mordoklejki - pycha! Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym takie zjadła! :)
OdpowiedzUsuńpyszności ;)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj krówkami się zajadałam :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam zeby dawac slodkosci do lodowki przed ich spozyciem ale kto wie moze kiedys i ja tak spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMordoklejki pamietam, kiedys je namietnie jadalam :D Pomyslowo z ta lodowka :)! Udanego weekendu Leos :***
OdpowiedzUsuńNie jem słodyczy a tutaj takie pyszności :d
OdpowiedzUsuńnienawidzę tych mordoklejek :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam mordoklejki, ale tych jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńkocham mordokleje <3
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o takim sposobie. Spróbuję, bo kocham słodycze :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zjadłam dużo cukierków i słodyczy ale w końcu miałam urodziny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje piątkowe, słodkie posty :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno nie jadłam :) może sobie kupię na Andrzejki ;)
OdpowiedzUsuń