Z racji na kolejny, poniedziałkowy turnus roboczy, przybywam do Wam z kilkoma ujęciami leśnych/działkowych odmętów.
Oto i one:
ścieżka w nieznane! |
oświecona brzoza |
pyszna, niedojrzała wisienka |
młode wypustki świerkowe |
panna koniczyna |
mroczne w chaszczach niezapominajki |
przekwitły już pan bez |
białe kwiaty w klatce |
cud róża |
jaśminum w pąkach |
Podczas robienia powyższego cyklu dokumentującego wesołe życie kwiatków wśród zarośli, Leona stoczył srogi bój z głodną hordą komarzysków, które wyczuły świeżą ofiarę...
Przyczajone, pobudzone, zaatakowały znienacka, w wyniku czego nastąpił pojedynek iście epicki!
Walka o słodką krew Leona była bowiem zacięta - na nic zdały się pokojowe peany wiatru szumiącego nieśmiało.
Trupy owadzie kłady się często i gęsto, rozmaślone, rozklapione czy przygniecione.
Efekt końcowy był następujący: 10 poległych komarów vs 3 bąble na nogach leonowych.
Nie ma to jak słodka, swędząca nieco wygrana!
A Wy jak się bawiliście w weekend?
Kathy
Lubię zapach bzu - Fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa tez. Szkoda ze juz przekwita...
UsuńNo to powiem Ci że niewielkie straty jak na taki bój,.
OdpowiedzUsuńHaha po podliczeniu ilosci komarow na globie- racja:)
Usuńfajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńTakie letnie:)
Usuńmy wczoraj ognisko robiliśmy:)) owadów nie cierpię a na plecach pozostał mi bąbel... pamiątkowy
OdpowiedzUsuńBable na plecach najgorsze nie ma jak je drapac
UsuńKomary... ach i znowu się zaczęło :(
OdpowiedzUsuńPrawda...
UsuńHihi Leon walka z komarami ani chybi jak bitwa pod Grunwaldem :D
OdpowiedzUsuńo porownanie dobre xd
Usuńmnie na szczęście jeszcze żaden komar nie pokonał :D
OdpowiedzUsuńDzielny przeciwnik z Ciebie:)
UsuńJa w weekend nic nic nie robiłam :-D nie ma to jak szczerość :-D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia. :) weekend zleciał przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńładne kwiatki, ja weekend spędziłam w pracy
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńAle Ci uroczo było. Nawet z komarami. Ja banał- sprzątałam:(
OdpowiedzUsuńhttp://www.kosmetykiani.pl/2015/06/moj-sposob-na-pielegnacje-skory-pod.html gratuluję.
OdpowiedzUsuńHahaha Ty jak coś napiszesz to płaczę ze śmiechu:D Mój weekend spędzony był w pracy ale też i ze znajomymi:)
OdpowiedzUsuńBłagam, nie strasz mnie komarami :( :( :(
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńRóżyczka fajna :)
OdpowiedzUsuńNo u mnie pogoda nie dopisała i nie było fotospaceru :(
U mnie kwiaty bzu juz uschły. :(
OdpowiedzUsuńZdjęcia ekstra. Ja bawiłam się na weselu z poprawinami, więc dzisiaj nie czuję się zbyt wypoczęta.
OdpowiedzUsuńAch te kwiatki... :) Cieszę się, że wygrałaś i gratuluję refleksu- 10 komarzysków to wynik godny podziwu!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku jeszcze nie miałam przygód z komarami i mam nadzieję, że w tym roku jest ich na tyle mało, by się nie musieć tym martwić :)
OdpowiedzUsuńFajne fotki :)
OdpowiedzUsuńAch jak tu wiosennie i pięknie. :-) Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńFajne widoki :) a komary to koszmar!
OdpowiedzUsuńSuper widoki ;)) Szkoda, że u mnie trochę pogoda się popsula..
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze komary nie pogryzły:)
OdpowiedzUsuń"białe kwiaty w klatce" naprawdę śliczne zdjecie
OdpowiedzUsuń16lipca.blogspot.com
Ale piękne zdjęcia :) Ja w weekend drinkowałam z przyjaciółką, ale cii :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dodam do ulubionych dobrze? :)
Ładne letnie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMój Weekend był dość dziwny. Sobota koncert Feel'a w moim mieście- wiedziałam, że będzie nuda, ale poszłam ze względu na przyjaciółki i chłopaka, który miał tam być od pomocy medycznej. A niedziela.... cóż pogrzeb ;/
Piękne zdjęcia ! "Cud róża" i niezapominajki są cudne ;-)
OdpowiedzUsuńOj jak ja nienawidzę komarów ! :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię komarów, na szczęście jeszcze w tym sezonie mnie nie dopadły ;p
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia. :-)
OdpowiedzUsuńI gdzie to lato ja się pytam? :P
OdpowiedzUsuńU nas pogoda nie była ładna, co chwilę padało, więc weekend był domowy. * Boję się, że w walizce możecie się pognieść, a ja nie lubię prasować :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranego boju! Ja na szczęście w tym roku jeszcze komarów nie spotkałam, co w sumie mnie dziwi, bo komary mnie wręcz uwielbiają!
OdpowiedzUsuńI tak masz dobrą skuteczność :D. Ważne, że wygrałaś :D
OdpowiedzUsuńŁadne te Twoje okolice ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić zdjęcia kwiatom :D
OdpowiedzUsuńJagódkowa wróciła!
uwielbiam zapach bezu ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio również toczę zażarty bój z komarami. Ostatnio zakupiłam sobie świetny płyn Raida, który podłączam do kontaktu. Krwiopijcy nie mają z nim szans :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :))
Ileż natury :)
OdpowiedzUsuńNa łonie natury najlepiej spędza się czas :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Ja też udałam się dziś w plener na małą sesję fotograficzną!
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne...aż mi w domu zapachniało :)
OdpowiedzUsuńBrzoze oswiecilo, jak i mnie :D! Ty mi nic tu o trupach, chocby komarowych, zyjatek sie nie zabija ;p
OdpowiedzUsuńaż strach pomyśleć, że znowu nadchodzą komary
OdpowiedzUsuńUwielbiam te "wypustki" na świerkach! Komarów na szczęście u mnie jeszcze nie zauważyłam, a to dobrze dla mnie, bo niestety one mnie uwielbiają.... :(
OdpowiedzUsuńDo nas jeszcze komary, odpukać, nie doleciały.
OdpowiedzUsuńPięknie:) moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńCudna brzoza! Ja pół niedzieli siedziałam w Ikei niestety, wolałabym się poganiać z komarami, bo w tym roku ani jeden mnie jeszcze nie dziabnął, fenomen jakiś na skalę światową :D
OdpowiedzUsuńA ja miałem weekend przy kompie i ESL ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam tytuły Twoich zdjęć. :D
OdpowiedzUsuńAch te komarzyska wredne! Chyba nic mnie bardziej nie drażni niż one. :P
A mój weekend spędziłam włócząc się po uliczkach Poznania z drugą połówką. ;)
A ja w weekend byłam z Łysym na imprezie :p
OdpowiedzUsuńzazdroszcze pogody :) u mnie leje
OdpowiedzUsuńPiękne lato i pogoda :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna pogoda. Zatęskniłam za latem. A u nas zimno, mokro, ponuro...
OdpowiedzUsuńOdprężająco jest popatrzęc na Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne. gratuluję wygranej bitwy! :D
OdpowiedzUsuń