Dziś będziemy mówić o rąk odkażaniu.
Będę dumać bowiem nad antybakteryjnym żelem do mycia rąk z firmy Carex.
Słowo od producenta: "Żel jest na bazie alkoholu (etanolu), który skutecznie redukuje większość bakterii oraz wirusów. Wysoka zawartość alkoholu w żelu sprawia również, że nasze produkty błyskawicznie wysychają pozostawiając ręce odświeżone. Żele zawierają także znaną ze swoich właściwości pielęgnacyjnych glicerynę, która pomaga utrzymać skórę miękką i nawilżoną.
Żele są najbardziej przydatne w sytuacjach, kiedy nie mamy dostępu do wody, ale mogą być również używane w domu zawsze wtedy, kiedy chcemy mieć dodatkową pewność, że nasze ręce są higienicznie czyste.
Przydatne w następujących sytuacjach:
- Po wyjściu z publicznych toalet
- W komunikacji publicznej
- Na wakacjach / wycieczce
- Podczas podroży samochodem
- Podczas spożywania posiłków poza domem
- W pracy
- Na zakupach
- Po zmianie pieluszek dziecięcych
Mazidło w opakowaniu:
moja wersja to Aloe Vera |
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: specyfik ucapiłam w Rossmanie, gdzie kosztował na promocji ok. 5 zł. Normalna cena to mniej więcej 10 zł.
Zapach: słodki, ciepły.
Konsystencja: na kształt glutka przezroczystego.
Opakowanie i pojemność: butelka plastikowa utrzymana w przezroczystej tonacji z zielonymi napisami na przodzie opakowania. Pojemność: 50 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Produkt spokojnie wystarczy na rok odkażania się.
Działanie: przyjemne. Na początku rzeknę może, że produkt z Carexu jest moim pierwszym - i na pewno nie ostatnim - "podejściem" do żeli antybakteryjnych. Nigdy bowiem wcześniej nie używałam tego typu specyfików, jednakże stwierdziłam, że czas najwyższy to zmienić. Pracuję bowiem z ludźmi, których to muszę witać i żegnać uściskiem prawicy. Nieważne czy osoba jest chora, śmierdząca, niepoczytalna - reguły dla wszystkich są takie same... Nie mniej jednak, wizja tysięcy wściekłych wirusów przekazywanych radośnie podczas owej wymiany powitań nie należy do miłych. Wcześniej po każdym spotkaniu z klientem biegałam do łazienki, aby myć łapy. Jednakowoż latka lecą, kondycja już nie taka jak kiedyś... Aby więc oszczędzić sobie ciągłych wizyt w toalecie, zaczęłam stosować żel antybakteryjny Carex do odkażania się. To zmieniło mój stosunek do powitań! Niestraszne mi teraz nic. Żel ów bowiem - i to bez użycia wody - idealnie odświeża i oczyszcza dłonie, niwelując z nich mikroby wszelakie. Jak go używać? To proste! Wystarczy jeden "psik" na dłonie, roztarcie mazidła w łapach.... i gotowe! Skóra jest świeża, promienna i zadowolona. Produkt nie uczula, nie podrażnia oraz nie wysusza dłoni. Można go stosować zawsze i wszędzie, gdy tego potrzebujemy. Specyfik sprawdzi się w każdej sytuacji, gdy nie możemy umyć rąk: spacer, wakacje, wycieczka. Dzięki małym gabarytom wyrobu, można go łatwo wsadzić do kieszeni torby i zabrać ze sobą dosłownie wszędzie. Dodam, że żel jest bardzo wydajny, ślicznie pachnie i łatwo go znaleźć w sklepie Rossman. Jeśli więc szukacie pogromcy bakterii bez użycia wody - produkt Carex spisze się idealnie! To najlepiej zainwestowane 10 zł w życiu!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Dopóki nie miałam egzemy na łapce to tego typu produkty lubiłam i sprwdzały się u mnie na medal. Jednak odkąd walczyłam z egzemą to tylko przesuszły moją skórę tam jeszcze bardziej, a na dodatek piekło jak nie wiem co ;) Teraz już z egzemą problem mam znikomy, ale uraz pozostał :( Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDługo do takich żeli podchodziłam sceptycznie, kupiłam jednak białą wersję na wyjazd i jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić:) w wakacje to u mnie must have!
OdpowiedzUsuńNie wychodzę bez niego z domu ;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie obiektywną i pozytywną recenzją na temat tego żelu. Poczynię jego zakup.
OdpowiedzUsuńFajnie, że ci pasuje. Jednak sam denaturat w składzie to alkohol skażony, nie pasuje mi, gdy widzę taki składnik...
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam, ale zawsze4 mam w torebce ten z Rossmanna, a teraz kupiłam w YR :)
OdpowiedzUsuńW promocyjnej cenie naprawdę się opłaca :)
OdpowiedzUsuńJa jak słyszę "żel antybakteryjny" czuję suche dłonie.... żadna mega recenzja mnie nie przekona;D
OdpowiedzUsuńNie używalam tego typu produktów ale może być taki zelik przydatny ;-)
OdpowiedzUsuńmam i nie wyobrażam sobie nie mieć :)szczególnie przy małych dzieciach
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i sprawował się naprawdę bardzo dobrze. Podobało mi się, że przyjemnie pachniał, w przeciwieństwie do wielu innych specyfików tego rodzaju jakie kiedyś testowałam. Zdecydowanie wart polecenia :D
OdpowiedzUsuńUżywam, ale nie lubię momentu gdy przypadkowo dotknę się do ust, bleh! :D
OdpowiedzUsuńMam podobny żel ze sobą na wyjeździe teraz ;)
OdpowiedzUsuńMiałam stycznośc, mi się podoba jego zapach ale ogólnie rzadko używam takich produktów;)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatna rzecz!
OdpowiedzUsuńJestem sceptycznie nastawiona do tego typu specyfików głównie przez to, że mam potrzebę opłukiwania rąk wodą (bakterie, bakteriami ale brud sam nie wyparuje :c).
OdpowiedzUsuńAle jako takie minimum być może się w końcu w to wyposażę ;)
Oj tak żel mam zawsze pod ręką ! przy dzieciach niezastąpiony!
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu planuje sobie takie mydło kupić, ale nie jestem pewna czy nie zostawiłby na skórze filmu, którego nie lubię... Nie do końca ufam takim preparatom :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie fajna sprawa, dobrze mieć takie coś przy sobie zwłaszcza w okresach gdy panuje grypa
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale MUSZĘ sobie go koniecznie kupić przed wyjazdem na wakacje. :)
OdpowiedzUsuńprzydatne są takie żele;)
OdpowiedzUsuńDobrze mieć tego typu żel zawsze przy sobie :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetna sprawa chociaż nigdy osobiście nie stosowałam. Nie znoszę uczucia ,,lepkich rąk" dlatego rzadko używam kremy niestety do ich pielęgnacji... aż wstyd. :D Ciekawa jestem jak ten Carex by się sprawdził i czy długo by się ,,wchłaniał" :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam ale moze kiedys:P
OdpowiedzUsuńPrzydatny jest taki żel.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu produkty, chociaż tego konkretnego jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie żele, chociaż i tak nie mam po ich użyciu wrażenia czystych rąk. Potrzebne mi do tego mydło i woda :)
OdpowiedzUsuńu mnie takie żele to podstawa
OdpowiedzUsuńPrzydają mi się w pracy, bo przy dzieciach to... wiesz jak jest :P a jak nie wiesz to kiedyś się dowiesz :)
OdpowiedzUsuńŻel antybakteryjny zdecydowanie się przydaje, mam go zawsze przy sobie.
OdpowiedzUsuńWarto mieć taki żel w torebce. ;-)
OdpowiedzUsuńnie miałam ani tego ani żadnego innego specyfiku do rąk... i to chyba mój błąd, bo to jednak bardzo się przydaje :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kosmetyki, zwłaszcza na wyjazdach:)
OdpowiedzUsuńTego żelu jeszcze nie miałam, jednak muszę kupić i spróbować. :)
OdpowiedzUsuńMiałam i jest świetny ! :) Polecam !
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty, są bardzo praktyczne ;)
OdpowiedzUsuńLubimy Carex i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńDobry, szczególnie w miejsach wktórych ne mamy dostęoy do wody, ciby się odświeżyć;)
OdpowiedzUsuńcarex mam zawsze przy sobie gdy jadę gdzieś na wycieczkę :) jest niezawodny!
OdpowiedzUsuńTakie żele są bardzo przydatne w miejscach publicznych więc jestem zdecydowanie ich zwolenniczką :)
OdpowiedzUsuńTakie żele są bardzo przydatne w miejscach publicznych więc jestem zdecydowanie ich zwolenniczką :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam coś w tym stylu, jak wybierałam się w 10 h podróż pociągiem. Ale później przestałam używać i w sumie to jakoś nie czuję większej potrzeby.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za używaniem żelów chociaż są różne sytuacje i może się przydać :)
OdpowiedzUsuńWarto wspomniec, ze wirusy zasadniczo najlepiej usuwa sie wodą z mydłem, alkohol srednio czesto sobje z nimi radzi. Na bakterie natomiast spoko owszem, ale tez musi byc odpowoednie stezenie, bo inaczej nic to nie da. Nie wiem jak z medycznego punktu widzenia taki zelik drogeryjnynsie sprawuje, czy cokolwiek daje. Natomiast jezeli realnie potrzebujesz sie zabezpieczyc przed ewentualnymi zarazkami od klientow to polecam ci zainwestowac w klasyczny plyn dezynfekcyjny z pompką w skleoie medycznym, koszt moze drozszy jednorazowo, ale pojemnosci sa znacząco wieksze i tez masz pewnosc skutecznosci. W kontaktach z duza iloscia osob nie ryzykowalabym dezynfekcji preparatem drogeryjnym :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten żel, choć szybko mi się kończy, cenię głównie za pompkę, ostatnio szukam tańszych zamienników :)
OdpowiedzUsuńMiałam, lubię:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel tej marki i bardzo go lubiłam. Obecnie mam nowy z Farmowy, ciekawa jestem jak się spisze.
OdpowiedzUsuńmuszę się koniecznie zainteresować :)
OdpowiedzUsuńLubimy Carexa, używamy mydła w płynie tej marki i właściwie od dawna nie kupuję już żadnego innego. Przy niemowlęciu w domu, takie antybakteryjne działanie jest niezmiernie ważne.
OdpowiedzUsuń