Dziś będzie zębowo i dziąsłowo.
Zapodam Wam opinię o płynie do płukania jamy ustnej i pielęgnacji dziąseł z firmy Prokudent Med.
Słowo od producenta: "Płyn do płukania jamy ustnej i pielęgnacji dziąseł - aktywna pielęgnacja dziąseł. 50 ml. Płyn jest skuteczny tylko w połączeniu z myciem zębów. Dla dzieci od 6 lat, o ile opanowały płukanie jamy ustnej bez połykania. Nie zawiera alkoholu. "
Skład:
Od producenta:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: specyfik dorwałam w Rossmanie, gdzie kosztował ok. 3 zł.
Zapach: ni to ziołowy, ni to miętowy.
Konsystencja: na kształt niebieskawej wody.
Opakowanie i pojemność: butelka plastikowa utrzymana w tonacji niebiesko-białej z granatowymi napisami. Pojemność: 50 ml.
Wydajność: średnia. Produkt schodzi naprawdę szybko i starcza na ok. miesiąc użytkowania.
Działanie: kiepskie. Przyznam się może bez bicia, że specyfik z Prokudent to mój pierwszy tego typu produkt do pielęgnacji szczęki od wewnątrz. Do tej pory zadowalałam się tzw. zewnętrznym minimum zębowym - szczotka, pasta, kubek, ciepła woda. Stwierdziłam jednak, że to nudne trochę i czegoś w żywocie mym brak... Dlatego też sięgnęłam po płyn do dziąseł płukania. I - niestety - nie zakochałam się w nim... Może i coś tam odświeża, może i dba o dziąsła, ale jest pewien poważny tegoż mankament. Specyfik zostawia bowiem dziwny posmak w ustach. Ni to pasta, ni to płyn do płukania naczyń, ni to sfermentowana mięta... Takie raczej nieprzyjemne doświadczenie. Po każdej aplikacji Prokudenta do paszczy mam odruch - delikatnie mówiąc - wymiotny. Co z tego, że produkt nie uczula, nie powoduje alergii, jest tani i łatwo dostępny. Mój arystokratyczny zmysł smaku mówi mu jednakowoż zdecydowanie NIE.
Ocena: 2/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Nigdy nie kupuję w Rosku produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńTeż raz się pokusiłam na ten płyn i nie polecam.
OdpowiedzUsuńA widzisz:)
UsuńNie miałam, szkoda by mi było 3 zł :p
OdpowiedzUsuńProszę trzymać kciuki, bo zaraz mam egzamin :( :p
3 zl na loda by bylo :( trzymam!
UsuńMiałam raz i też nie polecam. Wolę dopłacić do Colgate lub Listerine ;)
OdpowiedzUsuńColgate musze przetestowac :)
UsuńDzięki za recenzję :) Blog ciekawy będę zaglądać i córce polecę :)
OdpowiedzUsuńMilo:)
UsuńNie znam. Ale kiedyś zakupiłam taki ze prawie wypalał dziąsła po aplikacji. To dopiero było mocne doświadczenie
OdpowiedzUsuńO masakro....
UsuńMoże to Cocamidopropyl tak daje płynem do naczyń? Tak sobie gdybam ;)
OdpowiedzUsuńMoze i tak..
UsuńNie używałam akurat tego, ale sporo podobnych płynów smakuje... Nijak, właśnie przez to nie mogę sie do nich przekonać. Chyba, że Listerine, one są dwieście razy lepsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia, Anu z http://murasakiiroanu.blogspot.com/
Blee ;/
OdpowiedzUsuńja stosuje płyn z lidla lub aquafresh:)
OdpowiedzUsuńA fuj :/
OdpowiedzUsuńPodobno bardzo dobry ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że taki słaby :(
OdpowiedzUsuńJa używam Listerine i jestem bardzo zadowolona :))
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj ten z Biedronki. Jest niedrogi i dla mnie ok, tylko ten zielony.
OdpowiedzUsuńJestem wierna Listerinowi, jedyny prawilny płyn do płukania ust ;D
OdpowiedzUsuńNo ale szkoda, że ten tak mizernie wypadł, przydałby się tańszy zamiennik.
Ja mam po każdym takim płynie wiadomo jaki odruch :)
OdpowiedzUsuńnie kupuje produktów tej marki
OdpowiedzUsuńDokładnie nie pamiętam, czy miałam ten płyn. Często człowiek robi zakupy dość szybko i nawet nie zastanawia się co jest w tym , co kupił. Pokusiłam się o przeanalizowanie składu tego płynu i okazuje się , że są w nim różne ekstrakty roślinne, które zawierają antyoksydanty oraz działają odświeżająco i przeciwzapalnie na jamę ustną i gardło, ale jest też CI42090 - czyli błękit brylantowy, który w niektórych krajach jest zakazany, gdyż może wywołać astmę, pokrzywkę, katar sienny oraz reakcje alergiczne. Warto więc się zastanowić, co kupujemy. Dziękuję i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za produktami tego typu, przeszkadza mi ich smak :)
OdpowiedzUsuńtej nazwy nie znam, i chyba nie spróbuję;)
OdpowiedzUsuńmoja jama ustna nie lubi takich specyfikow
OdpowiedzUsuńSzkoda. :< Ja mam Listerine i jest całkiem fajny. :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam i również nie byłam z niego zadowolona .Tani może i jest,ale ten zapach.. Nie ! :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że do nie kupię :(
OdpowiedzUsuńw sumie też nigdy nie miałam takiego płynu, szkoda że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńTego niestety nie miałam, ale bardzo sobie chwale płyn z Colgate :)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
O fuuuuu!
OdpowiedzUsuńNie miałam, nie testowałam.. i raczej się nie skuszę. :P
OdpowiedzUsuńInteresting review:) kiss
OdpowiedzUsuńhttp://denimakeup95.blogspot.it/
Nie miałam i czytając Twoją recenzję mieć nie będę!
OdpowiedzUsuńTakie bajery są bardzo specyficzne. Niektóre mają taki smak, jak mówisz, wymiotny. A niektóre... praktycznie nie czujesz. I co tu wybrać?
OdpowiedzUsuńNie widziałam go w Rossmanie, ale to dobrze bo pewnie by mnie skusiła ta cena - :) Zaoszczędziłam 3 zł :)
OdpowiedzUsuńuuu beznadzijeny
OdpowiedzUsuńnie miałam i raczej się nie skuszę, wole zostać przy listerine ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim ostatnio w Hebe i teraz już wiem, żeby go nie brać :D
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za takimi płynami, miałam kiedyś ale innej firmy.
OdpowiedzUsuńZ płynów, których używałam, najbardziej podchodził mi chyba Colgate. Miał delikatny smak i dobrze doczyszczał paszczękę.
OdpowiedzUsuńMiałam go i jakoś mnie nie zachwycił...
OdpowiedzUsuńMam colgate, smakiem też nie zachwyvca, myślę, że większość płynów ma ten defekt:( Ale za 3 zł może sama przetestuję:)
OdpowiedzUsuń"Do tej pory zadowalałam się tzw. zewnętrznym minimum zębowym - szczotka, pasta, kubek, ciepła woda. " - tak się zaczyna Leona przygoda :D. Tak poważnie to ja mam listerine :)
OdpowiedzUsuńJaki taniuśki, ale raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu trwa rozdanie i do wygrania jest odżywka do rzęs Bodetko Lash, a także pokazane są moje efekty po jej stosowaniu. Jeśli byłabyś zainteresowana to zapraszam :)
Dziwny kolor to ma ;p
OdpowiedzUsuńCena zachęca, ale działanie zniechęca, a to drugie jest dla mnie ważniejsze.
OdpowiedzUsuń______________________
Zapraszam na mojego bloga - klik!
kiedyś kupiłam taki płyn,że samym zapachem można było się upić ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam i nie spróbuję skoro jest kiepski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
tylko ja i leń
OdpowiedzUsuńAh żeby jeszcze tego typu płyny dostarczały nam podobnych rozkoszy niczym łakocie....
OdpowiedzUsuńStaram się nie używać takich płynów, jakoś mi z nimi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńChyba kiedyś miałam, nie mogłam znieść zapachu....
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najgorszy płyn jaki mialam.
OdpowiedzUsuńja nie uzywam płynów do płukania...
OdpowiedzUsuńsuper recenzja, teraz wiem, ze go nie kupie :)
OdpowiedzUsuńJA używam płynów z biedronki :P
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za płynami do płukania ust. Mam wrażenie, że w ustach mam jakiś mocny alkohol ;)
OdpowiedzUsuńnienawidzę płynów do płukania ust!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o tego typu płyny, trudno mi dogodzić - większości nie lubię z popularnym Listerine na czele. Jedyny który do tej pory mi odpowiadał to Colgate. Tego Prokudenta jeszcze nigdy nie próbowałam, ale sądząc po opisie wrażeń, nie spróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Polecam Aquafresh. Ładnie wybiela zęby i jest łagodny. Używałam przez kilka lat :)
OdpowiedzUsuńMiałam, użyłam parę razy i właśnie z powodu smaku poleciał do kubła.
OdpowiedzUsuńto go nie kupię, dzięki za opinię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie kupię go :)
OdpowiedzUsuńFuj... dobrze, że się nigdy nie skusiłam...
OdpowiedzUsuń