GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

środa, 24 czerwca 2015

754. Recenzja: Carmex Lip Balm SPF 15 balsam do ust w tubce

Witajcie!

Dziś zmierzę się z pewnym hitem blogosfery, znanym w pół świat sieciowym jako mazidło do ust idealne.

Będę mówić o Carmex Lip Balms z SPF 15, czyli balsamie do ust w tubce.

Słowo od producenta: "Miętowa wersja popularnego i uwielbianego balsamu do ust Carmex. Chroni i nawilża, a przy tym smakuje".

Skład: 



Mazidło w tubie:


moja wersja to mięta


Od producenta:  


Na dłoni:



Na ustach:





Szczegóły:

Cena i dostępność: specyfik wygrałam w rozdaniu u Kaczmarty. Normalnie można go dostać w Rossmanie, gdzie kosztuje ok. 10 zł.
 Zapach: miętowy, mocny.
Konsystencja: na kształt zbitej wazelinki przezroczystej.
 Opakowanie i pojemność: tubka plastikowa utrzymana w kolorystyce żółto-zielonej z czarnymi napisami producenta. Pojemność: 10 g.
 Wydajność:  taka sobie. Produkt wystarczy na jakieś dwa, trzy miesiące maziania się.
Działanie:  średnie. Zacznę może na wstępie, że mimo wielkiej sławy i chwały blogosfery dotyczących  carmexowych mazideł do ust, nie byłam nigdy chętna na ich kupowanie. Od lat w kategorii pomadek/balsamów ochronnych mam bowiem niekwestionowanego ulubieńca, jakim jest Isana: Klik! Wygrana u Kaczmarty pozwoliła mi jednakowoż zmierzyć się oko w oko i warga w wargę z Carmexem. I nie czuję się zachwycona. Przede wszystkim specyfik nie daje mi takiego nawilżenia, jakie bym chciała mieć... Zaznaczę, że moje wargi nie są jakoś specjalnie wymagające, jeśli chodzi o ich stan wilgotności. Ot wystarczy je pomaziać kilka razy dziennie pomadką ochronną i będą zadowolone. W wypadku Carmexu ów proceder aplikacyjny musiałam powtarzać dosłownie co pół godziny. Samo nakładanie produktu nie było co prawda skomplikowane - wystarczy tubkę wycisnąć i rozprowadzić jej zawartość - nie mniej jednak nie mam zamiaru bawić się w to dzień cały. Nie czułam bowiem w ogóle efektu nawodnienia ust, które miast zachwycać i kusić - były suche i nijakie. Nie wiem, czy tak się działo przez nadmiar parafiny, czy miętowy aromat w składzie. Kolejny minus to ten właśnie dziwny, miętowo-tłusty smak. Kompletnie mi on nie przypasował; miast oblizywać usta z ukontentowaniem, brzydziłam się je dotknąć językiem. Mazidło co prawda nie uczuliło mnie, ani nie podrażniło. Nie mniej jednak, co z tego, że produkt jest tani, nawet wydajny i łatwo dostępny. Mi się nie spodobał i wiem, że nie kupię go ponownie.
 Ocena: 2/5

Miałyście?

Kathy i Leon

64 komentarze:

  1. A ja miałam i lubiłam go, tylko sklejał trochę usta :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda ,że się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  3. O ja pierniczę, z przeproszeniem, jeść produkty z przerobu ropy naftowej? Miał producent pomysł :P, chyba go pogięło, że o Benzophenone nie wspomnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. NIe lubię tego mrowienia, chłodku i w ogóle. Nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam i jakoś mnie nie ciągnie do jego kupna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam i jakoś mnie nie ciągnie do jego kupna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam i średnio lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś próbkę i też nie byłam jakoś specjalnie zachwycona :-P

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o niej wiele dobrego,ale jak widać,znowu niezasłużenie .

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam wersję truskawkową i była straszna w smaku i wysuszała usta:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Produktu nie używałam, jakoś zawsze wybieram formy sztyftu do ust, najbardziej mi odpowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze Carmexu...

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam i cóż, w sumie to oczekiwałam czegoś dużo lepszego...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja ja to do pracy lecę... :c żadne wakacje....
    Mazidła nie mialam, ale też nigdy jakoś nie kwapiłam się by wydać na nie pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam miętowe kosmetyki, ale na Carmex się nie skuszę, po cudownych opiniach zakupiłam błyszczyk wiśniowy, pachniał dla mnie spleśniałym owocem i zrobił mi niezły bałagan w torebce :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uwielbiam carmex w tubce, przede wszystkim za działanie! Ale mietowego jeszcze nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. A u mnie carmex sprawdza się rewelacyjnie, ja go uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nadal się na niego nie skusiłam. Mooooże kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  19. Spore rozczarowanie. Raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  20. A u mnie sprawdziła się bardzo dobrze!!

    OdpowiedzUsuń
  21. ja miałam tylko wersję klasyczną w słoiczku i bardzo nie lubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem w szoku. Myślałam, że Carmex to hit i staram się skończyć jak najszybciej moja Nivejkę a tu jednak nie ma się do czego śpieszyć...

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mam teraz wisniowy :) klasyczny i ten rowniez jest mi znany :) bardzo mroził usta :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzije wolę pomadki do ust jestem im bardzo wierna :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że balsam się nie sprawdził. Sama używam na razie kremu Nivea, ale koniecznie muszę wypróbować tego z Isany :))

    OdpowiedzUsuń
  26. No niestety u mnue tez sue nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  27. miałam wersję miętową, jak dla mnie masakra...

    OdpowiedzUsuń
  28. Rzadko używam pomadek do ust, nie mam takiej potrzeby. *** Muszę o Was dbać, bo nie chcę Was zanudzać jednym długim postem. za drugim. Więc teraz planuję coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  29. U mnie właśnie carmex dobrze się sprawdza :) Na początku nie przepadałam za tym zapachem, ale po czasie przestał mi on przeszkadzać, a nawet go polubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja jeszcze nie używałam tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kocham Carmex dla mnie nie ma lepszego kosmetyku do pielęgnacji ust. :-) Tego nie próbowałam ale wersję limonkową, a jeszcze lepiej waniliową uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeśli dobrze kojarzę, to standardowa wersja "przyjemnie mrowi" i powiększa usta? Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło w stronę tego hitu. Wolę mazidła z Ziajii :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja miałam truskawkowego (o ile mnie pamięć nie myli :D) i go nie lubiłam :P. Też mi się nie spodobał ale ulubieńca mam innego :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Mi też nie przypadłby do gustu ;) I tak samo nie rozumiem tego zachwytu nad carmexem...

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam jeszcze, ale dużo słyszałam o tych balsamikach. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja tam lubię Carmex, choć znam lepiej nawilżające produkty, np. masełko Nuxe czy tańszy od niego, a wcale nie gorszy Tisane.

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam carmxy, teraz akurat używam w słoiczku
    szkoda, że ten Ci się nie spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  38. Hm, miałam Carmexa w słoiczku i byłam bardzo zadowolona z niego... Jedyne co mi w nim przeszkadza to ten amolowy zapach. :/

    OdpowiedzUsuń
  39. Muszę się na niego skusić. Przekonuje mnie SPF
    Podziwiam waszą aktywność blogową- ogromna liczba postów. Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja uwielbiam Carmex, chociaż tej wersji jeszcze nie próbowałam. Moim ideałem i tak jest ten w słoiczku ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja nigdy ich nie miałam. Jak na razie mam zapach pomadek :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Kiedyś ją miałam ale nie przypadła mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. mimo, że lubię tą firmę ten produkt im się nie udał

    OdpowiedzUsuń
  44. Skoro taka miernota, to ja spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  45. miałam identyczny Carmex tylko wersję truskawkową,dla mnie te balsamy są fajną alternetywą na lato za względu na to uczucie chłodzenia

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie miałam, ale raczej sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  47. ja też nie jestem fanką Carmexa, myślę, że jest przereklamowany na blogach ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. A ja zawiodłam się na tylu kosmetykach do ust że zrezygnowałam kompletnie póki co. Choć pewnie w zimie przeprosze sie z jakimś mazidłem. :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Czaje sie na niego juz od dluzszego czasu, wlasnie po fali zachwytow ;) Dzieki C Leosiu za zbawienna recenzje, juz mnie mazidlo nie kusi ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  50. Super recenzja, nie miałam co prawda nigdy tego kosmetyku do ust, ale po przeczytaniu masy pozytywnych komentarzy chciałam go kupić.
    Fajnie czytać tak szczerą i prawdziwą opinie a nie tylko zachwalanie.

    OdpowiedzUsuń
  51. mam go ale jeszcze nie uzywalam, co prawda moja kolezanka jest nim zachwycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Miałam w innej wersji zapachowej, dla mnie to typowy średniak, nie zachwyca, nie szkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Nie miałam, mimo że bardzo lubię tego typu rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Kupiłam z The Body Shop, co prawda jeszcze nie otworzyłam ale miałam pomarańczową wersje i byłam mega zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  55. Nie lubię takich specyfików w tubce bo nie ma czym tego nałożyć :/

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja uwielbiam oryginalny Carmex w słoiczku, mam już 3 opakowanie. Zawsze nakładam go przed snem na wypeelingowane usta i rano są nawilżone, delikatne i sprężyste :)

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru