Jak już wiecie z większości postów moich, jestem krótkowidzem.
Czyli generalnie ślepakiem długodystansowym.
Bez okularów, na odległość większą niż 50 cm, nie widzę.
Książki nie przeczytam, gazety nie przewertuję, do właściwego autobusu nie wsiądę.
Normalny człek postawiony w sytuacji takiej ślepoty życiowej by normalnie załamał się i żył li na prochach antydepresyjnych.
Ale nie Leon!
Normalne funkcjonowanie w społeczeństwie zapewniają mi albo soczewki, albo okulary.
Dziś przedstawię Wam moje dwie pary tzw. patrzadeł.
Oto i one:
od lewej: Fielmann, Tiger. |
Rzut z bliska:
góra: Tiger, Fielmann |
I z boczku:
od lewej: Fielmann, Tiger |
A tu osobna prezentacja:
Fielmann |
Tiger |
Jedne z tych szkiełek to okulary renomowanej firmy jaką jest Fielmann.
Zostały zakupione ponad 2 lata temu za mniej więcej 400 zł i są dla mnie istnym zwierciadłem bystrości w żywocie.
Moc ich wynosi -4,25 dioptrii.
Drugie z kolei, to spontaniczny zakup w sklepie z pierdółkami Tiger.
Kupiłam owe okulary kilka miesięcy temu za ok. 20 zł.
Moc tychże to skromne -2,5 dioptrii.
Po co mi tak różne moce szkiełek?
Ano to przecie banalne.
Słabsze są idealne do komputera i w sytuacjach codziennych typu zakupy, pogaduchy i szwendanie się.
Mocniejsze z kolei to odzienie do prowadzenia auta i dłuższych wycieczek.
I teraz punkt zapalny programu: czy dostrzegam różnicę w jakości i użytkowaniu okularów z Fielmanna w porównaniu z okularami z Tigera?
Odpowiedź: nie!
Zarówno jedne jak i drugie cechuje zacna jakość wykonania, zawartość filtrów UV, modna oprawka oraz dobry kształt.
I teraz punkt zapalny programy numer 2: czy nie boję się, że popsuje mi się wzrok od taniej, chińskiej okularszczyzny?
Odpowiedź: nie!
Okulary mam już jakiś czas, użytkuję je z powodzeniem i nic mi się oczyskami nie dzieje.
A nawet jeśli - odpukać - wzrok mi zacznie wariować i dostanę nagle wrażenia ciemności otaczającej wszędzie mnie, cóż...
Wtedy będzie to znaczyło, że po prostu mamy nagłe i niespodziewane Słońca zaćmienie!
A Wy co sądzicie o noszeniu tanich okularów z supermarketów?
Kathy i Leon
O Leonie, w tym temacie jestem ignorantka. Nie znam sie :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem krótkowidzem i na co dzień noszę okulary. Mam wadę -2,5.
OdpowiedzUsuńOkularów z supermarketu jeszcze nie testowałam :)
Nie noszę okularów, więc tym razem nie wypowiem się na ten temat, bo się na tym kompletnie nie znam.
OdpowiedzUsuńJa mam wadę -3,25. Jakoś nie potrafię chodzić, chociaż mam (stare ale jare) okulary ze słabszą mocą... nic w nich nie widzę ;o
OdpowiedzUsuńJa nie noszę okularów w ogóle :) Nie mam nic przeciwko takim z supermarketu :)
OdpowiedzUsuńja nie noszę okularów, więc nie mam co sądzić na ten temat :D
OdpowiedzUsuńMam wzrok sokoła a co za tym idzie zero osobistych doswiadczeń z okularami. Moja córka natomiast ma wadę wzroku, przez ostatni rok nawet się pogorszyło( bo nie chciała nosić okularów) . Wysłałam ją do okulistki aby sprawiła sobie nowe,jako że jej dobro jest dla mnie najważniejsze kupiłam jej okulary w profesjonalnym sklepie-tych tanich się boję ...
OdpowiedzUsuńW tych tematach doświadczenia nie mam zupełnie :p
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że nie wiem, nie mam spekatakularnych doświadczeń okularowych - pewnie wolałabym jakieś sprawdzonej marki...
OdpowiedzUsuńja mam mniejszą wadę -0,5 i - 0,25 ale i tak w okularach widzę znacznie lepiej niż bez nich.droższe mam z vision express za 500 zł. a tańsze z frimoo i właśnie te tańsze wolę, model idealny dla mnie choć wybrany na odległość przez internet bez przymierzania. szkła mają identyczne.
OdpowiedzUsuńNie noszę takich więc się nie wypowiem na ich temat :)
OdpowiedzUsuńnoszę jedynie do czytania, więc zbytnio nie przejmuje się okularami :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Okulary tylko u optyka, dobrane przez okulistę. Mnie przygoda z tanimi kosztowała dodatkowe 2,5 dioptrie w dół. Płaczę, ale płacę w salonie:)
OdpowiedzUsuńjedyne okulary jakie noszę ja to okulary przeciw słoneczne. Niegdyś często gubiłam je, najdłużej nosiłam dwa sezony gdzie już na drugi rok zwykły sie psuć.... zaczęłam kupować u optyka. jedne nosiłam chbyba 2 lata po czym zgubiłam, drugą też chyba z trzy lata temu i dalej ciesze wzrok wygodą jaką mi daje. Nie są to drogie okulary jedne to chyba niecałe 100 kosztowaly a te które noszę obecnie to 130? coś takiego. jak na razie jestem bardzo zadowolona z nich:) dbam o nie i oby mi jak najdłużej służyły
OdpowiedzUsuńBędę musiała kupić okulary, ale wybiorę jednak optyka.
OdpowiedzUsuńMuszę iść do okulisty :P Ale coś mi się wydaje że sama jakbym miała nosić okulary codziennie postawiłabym na jakieś droższe, żeby wytrzymały jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńhttp://bytheselfishd.blogspot.com/2015/08/batiste-suchy-szampon-dry-shampoo.html
Ja niestety mam astygmatyzm, co wiąże się z koniecznością używania soczewek torycznych, a więc drogich jak jasna cholera. Same szkła to koszt ok. 300-400 zł, taże oprawki najczęściej wybieram dużo tańsze. Wybawieniem jest dla mnie Firmoo, gdzie za "jedyne" 200 zł kupuję okulary ze szkłami, plastikowymi, pocienionymi, z filtrem UV i antyrefleksem i jeszcze przesyłką. Soczewki kontaktowe to też wysoki koszt, więc rzadko ich używam.
OdpowiedzUsuńJa noszę najczęściej soczewki, okulary po domu:)
OdpowiedzUsuńJa ok pół roku temu swoje okulary kupiłam w promocyjnej cenie w vision express.Zapłaciłam ok 200 zł razem z oprawkami.Okularki jak za te pieniądze są bardzo solidne,jestem z nich zadowolona.Mam dość spory astygmatyzm i niestety nie wyobrażam sobie chodzenia bez okularów a do auta to już na pewno bym nie wsiadła.
OdpowiedzUsuńNoszę okulary, ale przymierzam się do zakupu soczewek;) Moje okulary kosztowały około 400 zł, nie wyobrażam sobie kupna tańszych;)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej noszę soczewki. Okulary tylko wieczorem w domu.
OdpowiedzUsuńJa kupuję zawsze w sklepach, gdyż muszę mieć odpowiednie oprawki do nich. Nie każde mi bowiem pasują.
OdpowiedzUsuńJa bym wolała nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńMój tata twierdzi, że różnicy nie ma ;) Tez ma jedne drogie (800 zł) a drugie bazarkowe ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze? ja nie zdecydowałabym się na chińskie okulary, no chyba, że oprawki chińskie, w których można umieścić szkła od optyka ;)
OdpowiedzUsuńAle też z drugiej strony nie kupuję okularów za ok. 400, oprawki u optyka wybieram tanie, ale takie żeby mi podobały się, a szkła takie jak muszę :) z cylindrami i antyrefleksem ;)
Nie noszę okularów, ale te z Feilmanna są fajne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie nosiłam okularów, więc w sumie nie mam jak się wypowiedzieć :P Ale ja bym chciała zobaczyć,jak Leon się w oksach prezentuje ^^
OdpowiedzUsuńNie znam się Leon totalnie na patrzałkowych sprawach :D Ale tak wpadłam Cię pozdrowić :D
OdpowiedzUsuńJa mam z Firmoo i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę wybrać się do okulisty bo czuję, że moim wzrokiem dzieje się coś niedobrego :(
OdpowiedzUsuńJa na temat różnic się nie wypowiem, bo nigdy nie musiałam nosić okularów ;)
OdpowiedzUsuńNosiłam kiedyś okulary, ale zakupiłam je w sklepie optycznym. Inne bałabym się nosić, choć różnicy między nimi pewnie nie ma :)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę nie eksperymentować. Wolę stosować jedne a konkretne kupione w optyku do mojej wady wzroku ;-) a mam znikomą już teraz bo tylko minus 0.5 ;-)
OdpowiedzUsuńnie noszę okularów ale jakbym już musiała to bym postawiła jednak na drogie
OdpowiedzUsuńJa mam tylko do komputera i czytania, bo mam małą wadę, ale i tak ich tak naprawdę nie noszę. XD
OdpowiedzUsuńPóki co nie noszę okularów, nie stwierdzono u mnie jeszcze żadnej wady wzroku. Ale wydaje mi się, że kupowanie okularów w supermarketach nie jest dobrym pomysł. Jednak materiał z jakiego coś jest wykonane i w jaki sposób, świadczy o jakości, zapewne też na takie droższe okulary dostajemy gwarancję. ;)
OdpowiedzUsuńja wolę wydać nieco więcej na okulary, ale też bez przesady;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście na co dzień nie muszę nosić okularów :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jedną parę okularów, które noszę dzień w dzień, cały dniami, jedynie ściągam je na noc. Nie mam aż tak mocnej wady jak Ty, na dodatek są to plusy, no i mam tylko wadę na jednym oku. Dlatego muszę nosić okulary, bo bez okularów obraz mi się zamazuje, bo na jedno oko widzę, na drugie widzę inaczej. Moje okulary kosztowały około chyba 400 zł, raz tylko stłukłam szkła i wymieniałam. Ale zaczynają już robić się widocznie stare więc myślę o wymianie. Ale w moim przypadku muszę liczyć się z wydatkiem około 600 zł.
OdpowiedzUsuńJa stawiam na drogie okulary. Zawsze kupuję takie za kilkaset złotych i służą mi całe lata.
OdpowiedzUsuńBez okularów się nie obejdę mimo, że mam zbyt dużej wady (-1,75)
Mam podobną wadę do Twojej i jakość okularów to dla mnie pierwszorzędna sprawa... raczej wolę wydać raz i porządnie na okulary niż nosić te z supermarketu, ale to raczej sprawa osobista. Jeśli Ty nosisz zamiennie okulary i soczewki to przypuszczam, że większej różnicy Ci to nie robi, by nosić tańsze szkła. Ja jestem wierna okularom, soczewki kupuje na kilka miesięcy wakacji i okazyjnie tylko- straszny wydatek :)
OdpowiedzUsuńWracam powoli do żyjących!
Ja mam soczewki i okulary. Niestety sprawa wady wzroku trochę się u mnie skomplikowała i muszę raz w roku odwiedzić okulistę. Tylko ona może mi dobrać szkła. Oprawki piękne. Powiem szczerze, że te tańsze bardziej mi się podobają. Mam nawet podobne :)
OdpowiedzUsuń(nie pozwalalo mi zostawic komentarza, jakis blad)
OdpowiedzUsuńjezeli chodzi o wzrok uwazam go za najwazniejszy ze zmysłów :)
i postawiłam na drogie okulary :)
pozdrawiam cieplutko:)
Kupowałam zawsze okulary u optyka. Nie próbowałam w innych sklepach jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNiezle, ze nie widzisz roznicy ;) Marke Fielmann znam i lubie ;)
OdpowiedzUsuńCo do wady wzroku, wierz mi Kochana, ze chyba bym wolala nosic okulary/baaa, nawet szkla od sloikow, niz miec masakryczna wade wymowy (rozszczep podniebienia), z ktora niestety juz nic sie nie da zrobic...
wiadomo, że spora część ceny to nazwa firmy, ale uważałabym z takimi okularami "nie wiadomo skąd".
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń