Dziś sobie poświecimy.
Ale nie byle czym!
Będzie to osobista świeczka Leona z firmy Archisport , którą otrzymałam w ramach giftu na spotkaniu blogerek w Poznaniu: Klik!
Jak wiecie, nie jestem jakąś fanką ani maniaczką świec.
Mogę się na nie popatrzeć na innych blogach i powyobrażać sobie zapachy.
Ale nie korci mnie do robienia zakupów w sklepach typu Yankee za miliony monet w celach wąchania i wdychania oparów świecowych.
Nie mniej jednak, spersonalizowana świeczka od Archisport, a raczej podstawka pod tea light, to miła rzecz.
Ładnie wykonana, z uroczym wyżłobieniem w drewienku, z zapalonym weń tea lightem, uprzyjemnia nastrojowe, wieczorne chwile przy herbacie.
Myślę, że to bardzo sympatyczny gadżet i nie zaszkodzi go u siebie w domu mieć.
A Wy lubicie wdychać świecowe opary?
Kathy i Leon
PS. Dopisek z Gdańska: szwendamy się po bałtyckim nabrzeżu, zbierając muszelki i bursztyn.
Po pysznym grzanym winie nabrałam kurażu i zanurzyłam wczoraj duży palec u nogi w wodzie i mnie - dosłownie - zmroziło.
Chłop natomiast (i to bez % picia!) zmoczył sobie radośnie całą stopę i się jeszcze cieszył, że cyt. "teraz to się na pewno mi noga nie spoci w butach."
Nigdy nie słyszałam o tych świecach a Ty masz swoją osobistą :)
OdpowiedzUsuńWypoczywajcie dalej :)
mi to teraz za zimno by iść nad morze, a Ty już się kąpiesz ;)
OdpowiedzUsuńJaki wyczyn z palcem:) Odważna z Ciebie kobitka:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię świeczki, a najlepiej zapachowe ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również przygoda ze świeczkami kończy się na oglądaniu na innych blogach i na wyobrażaniu zapachów. Taki spersonalizowany prezent to świetna pamiątka ze spotkania ;)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet. Ale ja nie jestem fanką świec.. zwyczajnie moja nadwrażliwość na zapachy eliminuje mnie z tego kregu. ;)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa - spersonalizowane prezenty zawsze cieszą :)
OdpowiedzUsuńJa świeczki uwielbiam,zwłaszcza z Yankee Candle,ale dość rzadko je kupuję,z wiadomych powodów..Taka spersonalizowana świeczka to super sprawa,ładnie w dodatku wygląda :) Miłej niedzieli !
OdpowiedzUsuńSuch a cute idea. I'm not a candle person but I would love to have something like this!
OdpowiedzUsuńLubię świece, ale nie jestem od nich uzależniona.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńOh, that looks lovely!
OdpowiedzUsuńHave a good Sunday
Ja jestem ogromna fanka swiec! Pale w domu, na wyjazdach. Dzien musi miec zapach:)
OdpowiedzUsuńDość oryginalna świeca , bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, spersonalizowana świeczucha :)
OdpowiedzUsuńO z napisem :) Superrr :)
OdpowiedzUsuńIt's cute!!!xx
OdpowiedzUsuńŁadne :) ogólnie nie lubię wdychać oparów ze świeczek, zawsze od tego boli mnie głowa. Ale bardzo lubię świeczki jako dekoracja pokoju :)
OdpowiedzUsuńAle ładny prezent:) I wystarczy zmienić świeczkę:)
OdpowiedzUsuńI love candles!
OdpowiedzUsuńHave a lovely sunday!
Fajne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna świeczka :-) Jest twoja i tylko Twoja. :-)
OdpowiedzUsuńCo do Gdańska to pogoda ostatnio paskudna, ale zapraszam wiosną - wtedy jest pięknie. :-)
Świetnie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńFajny taki grawer :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo lubię takie spersonalizowane gadżety :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszelkiego rodzaju świeczki, woski itp. Mam na tym punkcie jakiegoś bzika :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że siedzisz sobie teraz w Gdańsku, gdy u mnie ciągle pada :/ pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńCuż, zrobienie takiej świecy wydaje się dosyć proste, fajnie, że dostałaś taki prezent:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna oryginalna świeca:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Fajny pomysł z taką święcą dla siebie :)
OdpowiedzUsuńPiękna świeczka :) Ja z YC mam dwa zapachy i jakoś nie mam parcia na to.
OdpowiedzUsuńNo i Kathy Leonia ma swoją świeczkę! Prywatną :)
OdpowiedzUsuńOoo - teraz już nikt nie powie, że to nie jej :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Mi jest zimno w ciepłej wodzie a co dopiero w lodowatej :D
OdpowiedzUsuńŚwietna świeczka.
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńFajny personalizowany świecznik na podgrzewacz
OdpowiedzUsuńKiedyś nie przywiązywałam uwagi do takich elementów dekoracyjnych w mieszkaniu. Teraz uwielbiam świeże kwiaty, świece, suszone owoce i kwiaty w wazonach :-)
OdpowiedzUsuńSuper prezent. Ja to uwielbiam świeczki. Zwłaszcza jak się kąpię to odpalam sobie parę sztuk :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię zapach świec, szczególnie waniliowy. * Mam nadzieję, że paluszek się nie przeziębił po kąpieli w morzu :)
OdpowiedzUsuńSo cute idea ^_^
OdpowiedzUsuńChoć wygląda ładnie, staram się obecnie pozbywać zbędnych ozdób z domu. Zazdroszczę Wam tego Gdańska, ale w maju wybieramy się do Helu, a to już niedługo :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapachowe świece. :)
OdpowiedzUsuńCzyli krioterapię robiliście nad Bałtykiem. ;)