Dziś podumamy sobie o oleistym specyfiku wielozadaniowym.
Będę mówić o naturalnym oleju andiroba.
Słowo od producenta: "Olej andiroba otrzymuje się z nasion drzewa Carapa guianensis, z lasów tropikalnych Brazylii. Olej ten produkowany jest głównie w Brazylii, USA i Maroko. Łączy wyjątkową kombinację kwasów tłuszczowych i związków przeciwzapalnych.
INCI: Carapa guianensis (Andiroba) Nut Oil
Postać:
Olej o złoto-zielono-brązowym kolorze i charakterystycznym orzechowym zapachu. Olej tężeje w temperaturze pokojowej, przed użyciem należy go lekko podgrzać. Otrzymywany jest poprzez tłoczenie lub wyciskanie nasion andiroba (Carapa guianensis). Zapachem przypomina oliwę z oliwek i olej neem.
Olej o gęstości 0.925 g/ml
Stężenie w kosmetykach: 5 – 95%
Ze względu na wysoką zawartość kwasów nienasyconych polecamy stosować go w produktach kosmetycznych jako substancję czynną w ilości 10-20%.
Olej o złoto-zielono-brązowym kolorze i charakterystycznym orzechowym zapachu. Olej tężeje w temperaturze pokojowej, przed użyciem należy go lekko podgrzać. Otrzymywany jest poprzez tłoczenie lub wyciskanie nasion andiroba (Carapa guianensis). Zapachem przypomina oliwę z oliwek i olej neem.
Olej o gęstości 0.925 g/ml
Stężenie w kosmetykach: 5 – 95%
Ze względu na wysoką zawartość kwasów nienasyconych polecamy stosować go w produktach kosmetycznych jako substancję czynną w ilości 10-20%.
Zastosowanie:
W kosmetykach dla skór suchych, wrażliwych oraz z łuszczycą. Dzięki zawartości triterpenów olej ma silne działanie przeciwzapalne – zmniejsza opuchlizny oraz przyspiesza regenerację naskórka. Ponadto olej działa przeciwstarzeniowo, pobudzając syntezę kolagenu oraz chroni przed transepidermalną utratą wody. Olej andiroba zawiera NNKT (niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe) w tym 46% kwasu oleinowego typu omega 9 i 20% kwasu linolowego typu omega 6. Ze względu na wysoką zawartość kwasu oleinowego i kwasów nasyconych ma duży potencjał komedogenny. Oprócz kwasów tłuszczowych olej ten zawiera triterpeny, taniny, alkaloidy i andirobine czyli substancje działające na nasz organizm łagodząco i przeciwzapalnie oraz jako naturalny filtr przeciwsłoneczny.
W kosmetykach dla skór suchych, wrażliwych oraz z łuszczycą. Dzięki zawartości triterpenów olej ma silne działanie przeciwzapalne – zmniejsza opuchlizny oraz przyspiesza regenerację naskórka. Ponadto olej działa przeciwstarzeniowo, pobudzając syntezę kolagenu oraz chroni przed transepidermalną utratą wody. Olej andiroba zawiera NNKT (niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe) w tym 46% kwasu oleinowego typu omega 9 i 20% kwasu linolowego typu omega 6. Ze względu na wysoką zawartość kwasu oleinowego i kwasów nasyconych ma duży potencjał komedogenny. Oprócz kwasów tłuszczowych olej ten zawiera triterpeny, taniny, alkaloidy i andirobine czyli substancje działające na nasz organizm łagodząco i przeciwzapalnie oraz jako naturalny filtr przeciwsłoneczny.
Przykładowe zastosowanie oleju andiroba:
- do 95% na skórę
- dodatek do gotowych kremów i mleczek
- składnik fazy olejowej własnoręcznie robionych kremów, sera, mleczek, balsamów, odżywek do włosów, olejków do masażu, do kąpieli, mydeł, do pielęgnacji dłoni i paznokci (kruche i łamliwe paznokcie – działanie regenerujące)
Przechowywanie:
Olej przechowywać w chłodnym, ciemnym miejscu. Po otwarciu najlepiej przechowywać w lodówce. "
Olej przechowywać w chłodnym, ciemnym miejscu. Po otwarciu najlepiej przechowywać w lodówce. "
Mazidło w butli:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam od ZSK. Normalnie można go ucapić tu za niecałe 7 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: oleista.
Opakowanie i pojemność: mała, zgrabna butla biała z czarnymi napisami producenta. Pojemność: 15 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie starczy na kilkanaście zabiegów odłupieżania włosów.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że nigdy wcześniej nie słyszałam o oleju andiroba. Gdybym usłyszała ową nazwę na ulicy, sądziłabym raczej, że to jakiś suplement diety czy magiczne ziele jakiegoś szamana. Dzięki ZSK przekonałam się, że nazwa ta kryje w sobie olej o właściwościach wręcz uniwersalnych. Jak go stosowałam zatem? Banalnie prosto. Dodawałam tego przyjemniaczka (dwie krople) do kremu na dzień i kremu pod oczy (akurat mam jakiś z Lirene), zwiększając tym samym jego właściwości odżywcze i pielęgnacyjne. Skóra potraktowana takim połączeniem było nawilżona, jędrna i mniej podatna na niesprzyjające okoliczności pogodowe, czyt. mróz. Oleju używałam także na skórki oraz paznokcie u dłoni oraz stóp, delikatnie go wmasowując. Tak miękkich nasad paznokcia i mocnych szponów - mimo ciągłego użytkowania hybryd - dawno już nie miałam. Jeśli więc stosujecie hybrydy i chcecie odżywić nieco swe pazurki - polecam ów olej bardzo gorąco. Ponadto, olej andiroba można stosować tak samo do zmiękczenia newralgicznie suchych miejsc takich jak: łokcie, kolana, pięty. W każdym przypadku sprawdził się idealnie. Produkt nie zapchał mnie, ani nie uczulił. Jest wydajny i tani. Gdyby tylko można było go ucapić w mym mieście stacjonarnie - byłabym zachwycona. Ale i tak polecam.
Ocena: 4/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy i Leon
Dla mnie to nowość ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie też;)
Usuńwhat is that :(
OdpowiedzUsuńit is a magic item:D
Usuń" Pobudza synteze kolagenu" brzmi świetnie, chętnie bym go dodawała do kremu, gdybym się krenowała:)
OdpowiedzUsuńja tak właśnie robię;)
UsuńMuszę przyznać, że pierwszy raz widzę taki olej, nazwa kompletnie nic mi nie mówi :) Jednak siła blogów jest bardzo duża pod tym względem, można się doinformować na wiele tematów ;)
OdpowiedzUsuńtak to prawda:D w blogach jest moc i wiedza;D
UsuńTeraz na rynku pojawiaj się tyle przeróżnych olejów, że człowiek nie jest wstanie tego ogarnąć.
OdpowiedzUsuńNigdy wczesniej nie słyszała o tym oleju jednak jego właściwości sprawiają ze byłby idealny do mnie
OdpowiedzUsuńnie znałam w ogóle go wcześniej,fajnie poznać:)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim styczności, ale chętnie bym zakupiła i przetestowała! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam takiego oleju. Fajny.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie widziałam, nawet nie wiedziałam o jego istnieniu. :-) Teraz przynajmniej będę wiedziała, że coś takiego jest dostępne. :-)
OdpowiedzUsuńI love natural oils!
OdpowiedzUsuńInteresuję się olejami w kosmetyce ale przyznam ze nigdy nie słyszałam tej nazwy! Trzeba poszukać 😍
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę. Ale z chęcią bym spróbowała na moje słabe pazury.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńPierwsze widze :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się ;-)
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej o takim olejku nie słyszałam :D Ale ogólnie olejki uwielbiam, więc może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńRównież pierwszy raz słyszę o tym oleju ;) Na końcu wkradł Ci się błąd, bo napisałaś "olej antiroda" ;)
OdpowiedzUsuńooo nie znałam tego olejku :) chyba czas zrobić nowe olejkowe rozeznanie, bo sie gubić zaczynam :D
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę, bo właśnie poszukuję
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu :D
OdpowiedzUsuńSam dobre rzeczy w tej małej buteleczce. Nigdy nie słyszałam o takim oleju.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że go trudno kupić, bo mi się przydał do paznokci. * Mam nadzieję, że zamek w Austrii kiedyś zobaczysz. Pozdrawiamy z Pepą.
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie na niego spojrzeć przed latem, bo niestety problem z suchością stóp to u mnie dziedziczny problem.
OdpowiedzUsuńAndiroba? Pierwsze słyszę ;D
OdpowiedzUsuńCiekawy ☺
OdpowiedzUsuńAlez mnie zaintrygowałaś !
OdpowiedzUsuńMiałam trochę olei ale pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuńDoskonale trafiłaś w moje gusta z tym olejkiem! :) No po prostu czegoś takiego poszukiwałam. Zresztą ja w ogóle oleje wszelakie uwielbiam. A fakt, że można go dostać przez Internet nie jest wielkim problemem dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka cieplutkie :)
Nie miałam, ale po twojej ocenie chętnie się nim zainteresuje,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy o nim nie słyszałam, ale bardzo chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNa razie odkładam sobie na farbowanie u fryzjera :)
Ostatnio coraz częściej interesuję się różnymi olejami, ale o tym słyszę po raz pierwszy... Ja w podobny sposób używałam mleczka pszczelego w glicerynie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym oleju.
OdpowiedzUsuńJa także słyszę o nim po raz pierwszy, ale będę go miała na uwadze :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku, ale widzę, że fajnie się prezentuje oraz jest tani.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim czytam :P
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńNie miałam:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ciekawy produkt, nie słyszałam nigdy o nim
OdpowiedzUsuńVery interesting product!! xx
OdpowiedzUsuńnie taki drogi , warto przetestować ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa i niedroga rzecz
OdpowiedzUsuńI have never tried this product.
OdpowiedzUsuńHave a good day
Też pierwsze słyszę o takim cudaku ;)
OdpowiedzUsuńWłasnie teraz pierwszy raz o nim usłyszałam u Ciebie. :D I od razu mi się skojarzył z androidem. XD
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym olejku, ale wydaje się być godny zakupienia :)
OdpowiedzUsuńFajna cena^^
OdpowiedzUsuńMoże to pomoże mi i mojemu skalpowi ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie. :)
OdpowiedzUsuńJa już się gubię w tych naturalnych olejach, co chwilę wymyślają coś nowego :D Ja zawsze czekam aż szał na nowość minie, wtedy ceny idą trochę niżej
OdpowiedzUsuńNie używałam, ani nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńNice post!
OdpowiedzUsuńMoj mali kutak
wielkim plusem jest na pewno bardzo przystepna cena
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z tym olejkiem, na co dzień używam jedwabiu biosilik :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim olejku
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, że istnieje taki olej. Ja łącze oleje z żelem aloesowym:)
OdpowiedzUsuńO tym oleju też wcześniej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńI use oils very often)
OdpowiedzUsuńNão é fácil fazer top 3! hehehe! ;)
OdpowiedzUsuńSou do Brasil, mas nunca usei esse tipo de óleo!
Ótima terça!
Beijo! ^^
Dla mnie ich produkty są świetne miałam sporo choć nie dużo opisywałam. Natomiast tego olejku nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOlej andiroba.. kosmiczna nazwa :P
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie łupieżu ani takich tam nie mam. Olej lniany na włosy polecam!
OdpowiedzUsuńOlejek an... o matko nie słyszałam nigdy o czymś takim . Ciekawe ciekawe
OdpowiedzUsuńJak większość dziewczyn pierwszy raz o nim słyszę, ale działanie fajne:)
OdpowiedzUsuńMi koleżanka o nim ostatnio opowiadała. Chwaliła, że bardzo dobry. Skoro jesteś kolejną osobą której pasuje to w końcu przetestuję. Teraz próbuje arganowy na przemian z łopianowym. Moja skóra jest piękniejsza Ale ten pierwszy zabija mnie zapachem.
OdpowiedzUsuńRównież nie słyszałyśmy o takim olejku :) Ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki
OdpowiedzUsuń