Dziś podumamy sobie o płynie do demakijażu oczu.
Będzie to gagatek od Lirene.
Słowo od producenta: "To właściwy kosmetyk dla Ciebie, jeśli chcesz skutecznie usunąć makijaż, również wodoodporny, bez podrażniania delikatnej skóry okolic oczu. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Bezzapachowy.
Jak działa? Zestaw olejków w fazie jasnej - skutecznie usuwa makijaż, również wodoodporny; faza niebieska - działa kojąco i tonizująco.
W efekcie rzęsy i powieki są idealnie oczyszczone - bez podrażnień i pozostawiania tłustej warstwy.
Jak stosować? Przed użyciem energicznie wstrząsnąć płynem do uzyskania jednolitego koloru. Nasączyć wacik płynem, przyłożyć do powieki i pozostawić na kila sekund. Następnie delikatnie usunąć makijaż."
Mazidło w butli:
Od producenta:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam w ramach giftów z Meet Beauty, o którym pisałam tu: Klik! i tu: Klik! Normalnie można je ucapić w drogeriach, gdzie kosztuje ok. 12 zł.
Zapach: nieokreślony.
Konsystencja: oleidło.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, przezroczyste, w tonacji błękitu i bieli z granatowymi napisami od producenta. Pojemność: 125 ml..
Wydajność: średnia. Takie opakowanie starczy na miesiąc demakijażu.
Działanie: kiepskie. Zacznę od tego, że ulubieńca w kategorii demakijażowej już znalazłam: Klik! i na nic innego go nie wymienię. Nie mniej jednak, domeną blogerki kosmetycznej jest testowanie i sprawdzanie na sobie działania różnych mazideł. Dlatego też, gdy w me łapy wpadł ziom od Lirene, nie protestowałam, licząc, że może fajną jakąś relację demakijażową uda się nam razem stworzyć. I niestety przeliczyłam się. Preparat ów zwyczajnie bowiem nie działa jak powinien. Miast zmywać makijaż ładnie i zgrabnie, to go rozmazuje po całej twarzy, brudząc i smużąc mi facjatę. Gdzie ten blask, gdzie to lśnienie czystości się ja pytam? Nie pomogło wylewanie wielkich ilości specyfiku na wacik, trzymanie go ponad minutę przy oku... Zanim cały mój malunek udało się wreszcie zmyć, potrzebowałam kilku dobrych minut nieznacznego pocierania, poprawiana i doczyszczania... Dodam, że nie maluję się kosmetykami wodoodpornymi. Aż strach bowiem pomyśleć, co by było, gdybym chciała zmyć płynem od Lirene tusz czy pomadkę odporną na wodę. Pozostaje jeszcze kwestia wzmocnienia rzęs. Hm... jeśli wspomnę o tym, że rzęsy zaczęły mi wypadać, to będzie chyba wystarczający argument, by nazwać ów twór demakijażową pomyłką? Co z tego, że jest tani i ładnie wyglądający. Jego niewydajność i niedziałanie definitywnie skreślają gościa z listy obecności na mojej półce łazienkowej. Nie polecam, wręcz odradzam.
Ocena: 2/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy z Leonem
PS.
pomadka: Klik!
zegarek: Klik!
tuniko-sukienka: Klik!
Kiedyś miałam i nie wspominam zbyt miło.
OdpowiedzUsuńWidac ze nam dwom nie przypasowal;)
UsuńJa jestem wierna garnier i dobrze mi z tym. Ostatnio prawie i tak sie nie maluje bo cera wariuje
OdpowiedzUsuńWypryskow armia Cie dopadla?;(
UsuńNie miałam ale po twojej opini na pewno nie kupię . Ja jeszcze nie znalazłam ulubienca do demakijarzu .
OdpowiedzUsuńPolecam Garnier do wrazliwej cery;)
UsuńJa bardzo polubiłam się z dwufazówką z Lirene, świetnie radził sobie z demakijażem i nie podrażniał oczu.
OdpowiedzUsuńU kazdego inaczej sie sprawdzila
UsuńNie miałam, także moje rzęsy są bezpieczne ;)
OdpowiedzUsuńHaha chwala Ci xd
UsuńGreat review post dear! ♥
OdpowiedzUsuńEkhm
UsuńJa nie lubię tych dwufazowych bo są tłuste....
OdpowiedzUsuńTluste i beznadziejne
UsuńNie fajny ;/ nie skuszę się !
OdpowiedzUsuńMam go i próbuję zużyć...dramat..lepszego,określenia nie znajduję :(
OdpowiedzUsuńBardzo odpowiada mi seria Lirene z algami :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale już wiem,że należy omijać ten produkt :)
OdpowiedzUsuńParę razy trzymałam go w dłoni i się zastanawiałam, jednak dobrze że nie skusiłam się na niego :)
OdpowiedzUsuńA ja go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDwufazowe formuły się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńOjej, to niewesoło :(
OdpowiedzUsuńWyrzuć to! To czyste zło! :-D
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie.. wyrzuć. W składzie na samym początku ma silikony. Gdyby nawet ten produkt zmywał makijaż (a tego nie robi) to na twarzy zostaje warstwa silikonów, a przez nią skóra nie będzie oddychać. To tak jakby położyć się spać nakładając na twarz silikonową bazę pod makijaż. Żaden krem się przez to nie przedostanie. Cud że Ci to coś żadnej krzywdy nie wyrządziło.
Będę unikać jak ognia.
OdpowiedzUsuńakurat nie mialam,uzywam z Nivea i Garnier, bardzo sobie chwale, zwlaszcza ten drugi
OdpowiedzUsuńnieeee.... to jakiś po prostu koszmarek...
OdpowiedzUsuńbez sensu, że nie zmywa, strata kasy. ja mam z bielendy i jestem zadowolona;]
OdpowiedzUsuńja nie używam osobno do oczu, płyn micelarny i bach:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Miałem i go lubiłem
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale skoro taki bubel to będę się od niego trzymała z daleka. Po co wyrzucać pieniądze w błoto. Bez sensu.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne i jak mniej takich kosmetycznych klap życzę :)
15% dłuższe rzęsy, tiaa... :-p
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale po twoim opisie, podaruję sobie :P
OdpowiedzUsuńSkład ma nie najlepszy. A wypadanie rzęs to już masakra ;)
OdpowiedzUsuńoch, jak mogłaś dać tak niską ocenę mojemu ulubionemu dwufazowemu płynowi do demakijażu oczu? och, och, och :D
OdpowiedzUsuńoj, szkoda, ja uwielbiam płyny dwufazowe.
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji wiem już żeby nie kupować :)
OdpowiedzUsuńhttp://roseaud.blogspot.com/
The only Lirene item i really like is BB cream. others are fails to me
OdpowiedzUsuńPłyny do demakijażu z fazą olejową zazwyczaj się u mnie kiepsko sprawdzają :( Wole wykonać osobno oba kroki, czyli najpierw płyn micelarny, a potem olej :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Nie spróbuję...:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
A ja bardzo lubiłam ten płyn do demakijażu oczu! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kaayen.blogspot.com
Kurcze wiem że będę go omijała szerokim łukiem !
OdpowiedzUsuńMiałam go ostatnio kupić bo mi się dwufazówka skończyła. Ale jakoś go nie wzięłam i dobrze... heh
OdpowiedzUsuńNie lubię płynów dwufazowych :p
OdpowiedzUsuńMiałam już go jednak dobrze się spisywał u nas :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/kobiecosc-i-elegancja-w-jednym-czyli.html
Nie miałam i po Twojej recenzji nie kupię :)
OdpowiedzUsuńlubie tą firmę ale po Twojej recenzji go nie spróbuję ...
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale raczej go nie kupie, jak się nie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńA to bubelek niewdzięczny!
OdpowiedzUsuńJa również mam swój ulubiony produkt do zmywania i oczyszczania buzi.
OdpowiedzUsuńto dobrze, że prezentujesz obiektywną recenzję. niestety tego produktu jeszcze nie używałam. pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńo kurcze, takie gówienko? mam go ale jesczez nie używałam
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać... to BUBEL jest! ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba go omijać szerokim łukiem!
OdpowiedzUsuńTo ja podziękuję skoro tak słaba ocenka :D
OdpowiedzUsuńNie stosuję tego typu produktów, a gdy już będę to ten kosmetyk na pewno się u mnie nie pojawi :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że przestrzegasz, bo wydawało mi się, że to ciekawy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził, ale co poradzić - tak bywa :)
OdpowiedzUsuńCiao!! grazie della visita!
OdpowiedzUsuńMarina
Nie miałam go i raczej nie sięgne po niego.
OdpowiedzUsuńja byłam całkiem zadowolona, mimo, ze za dwufazami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńdwufazówkom to ja mówię stanowcze nie...
OdpowiedzUsuńO nieeee...jeśli to nie zmywa porządnie i szybko makijażu, to to nie dla mnie. Wolę micele albo olejki do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńMiłego...już prawie weekendu :)
Odkąd odkryłam płyn micelarny z Garniera jestem mu wierna, a ostatnio w Biedrze zrobiłam spory zapas :) obserwuję jako adorianna, spróbuj moze teraz znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, z lirene mam tylko żele pod prysznic i peeling do twarzy i bardzo sobie oba produkty chwalę ale do demakijażu oczu używam tylko i wyłącznie oleju kokosowego:)
OdpowiedzUsuńKochana, a jak z innej beczki zapytam: jak Ty to robisz, że codziennie dodajesz post? Jak znajdujesz na to czas? ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i też nie byłam zadowolona :/
OdpowiedzUsuńI don't know this product but it looks interesting.
OdpowiedzUsuńHave a lovely evening
Nie znam tego płynu, moim ulubieńcem niezmiennie od 2 lat jest tak jak u Ciebie Garnier i nie zamierzam go zmieniać :)
OdpowiedzUsuńI've never heard of that brand of make up. Hopefully they will put it on our market so i can try it out ^^
OdpowiedzUsuńS h a k e T h a t B e a u t y b l o g♥
nigdy nie próbowałam, sam jestem ogromna fanką Ziaji :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie spodobał :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Nie znam go. Z produktów dwufazowych stosuję obecnie Ziaję z serii Liście zielonej oliwki.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńsound very nice this product
OdpowiedzUsuńhave an happy day
kiss
---> tr3ndygirl fashion & beauty blogger <---
Nie znam, ale to chyba jednak dobrze skoro nie..;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy. Jak na razie uz
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy. Jak na razie uz
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy. Aktualnie używam płynu micelarnego z Garniera i lubię go podobnie tak jak ty.
OdpowiedzUsuńMyślałam że to będzie jakiś nowy hit :(
OdpowiedzUsuńŻartujesz??!! Dwa punkty? Może trafiłaś na jakąś wybrakowaną partię tego kosmetyku?!! Bo ja go używam od lat i jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńLirene uważam za zacną markę i często kupuję od nich, ale tego nie miałam. Mam takie coś od YR i jest bardzo dobre, a jak mam pieniądze, to kupuję od Vichy, też niezły :D
OdpowiedzUsuń