Dziś będzie post z serii dawno nie widzianej już na blogasku owym, czyli mianowicie: Zrób sobie.
Pokażę Wam, jak zrobić banalny wręcz tonik do twarzy, którym możemy sobie przemywać facjatę i być szczęśliwym z tego powodu.
Aby zatem dostąpić tego jedynego w swoim rodzaju pułapu zacności, będziemy potrzebować przede wszystkim zioma aloesa, najlepiej dopiero co urwanych z płaczem kilku liści jego:
Liście kroimy/ciachamy/gryziemy na małe kawałki:
A oto reszta składników:
od lewej: aloes; ZSK kwas hialuronowy 1%: Klik! ; ZSK rozpuszczalny kolagen i elastyna; pół szklanki przegotowanej wody wystudzonej |
Czynności:
1. Aloes kroimy na drobne części i wkładamy do szklanki z wodą.
2. Do wody z aloesem dodajemy po 4 krople kwasu hialuronowego i 2 krople kolagenu i elastyny.
3. Całość mieszamy, by się wszystko przegryzło.
4. Tonizujemy tymże specyfikiem facjatę kilka razy dziennie, według uznania.
5. Przechowujemy w lodówce do ok. tygodnia czasu.
Wykonany produkt:
A tu w użyciu z wacikiem:
Taki tonik świetnie koi i nawilża cerę, nadając jej wigor i blask.
Produkt jest delikatny nawet dla wrażliwców, nie uczula, nie podrażnia.
Cudo!
Gdybym dodała jakiś konserwantów do niego, mógłby wytrzymać dłużej do użytku, ale nie mam obecnie niczego takiego na stanie.
Wypróbujecie?
Kathy i Leon
A chętnie przetestuje :)
OdpowiedzUsuńA prosze bardzo:)
Usuńu mojej sąsiadki na klatce rośnie aloes, chyba skubnę z niego to i owo :P
OdpowiedzUsuńAle super swieza dostawa od sasiadki ;)
UsuńCiekawa receptura.Szkoda że nie mam żadnej zieleniny w domu, bo kot mi zjadł...
OdpowiedzUsuńA to mruczek!
UsuńSuper pomysł ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zaopatrzyć się w aloes :)
Oj tak;)
UsuńMuszę sobie tylko kupić półprodukty i zacznę męczyć ten mój aloes :D
OdpowiedzUsuńMasz swoj domowy?;)
UsuńGdzieś czytałam, że woda używana do kosmetyków domowej roboty powinna być zdemineralizowana.
OdpowiedzUsuńJa się przerzuciłam na hydrolaty:)
Ja mam li przegotowana ale tez sprawdza;)
UsuńNa ból ucha już stosowałam aloes,ale tego przepisu nie znałam.
OdpowiedzUsuńO prosze aloes na ucho!
UsuńFajny! Tylko aloesu nie mam i całej reszty, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńWspaniały <3 Robiłam bez kolagenu, ale super pomysł :)
OdpowiedzUsuńJak nic muszę wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis, muszę wypróbować. :-)
OdpowiedzUsuńoo ciekawostka, nie mam aloesu, nie mam w domu żadnych żywych kwiatów...
OdpowiedzUsuńa może i wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma aloesu, bo zaraz bym zrobiła . Pepa dziękuję za głaski:)
OdpowiedzUsuńoł moja facjacta potrzebuje, ale ja ostatnio lenia mam, tak chyba na wszystko.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoim tonikiem. Tym razem to ja wypróbuję Twój pomysł. Uwielbiam aloes, a taki w połączeniu z kwasem hialuronowym i kolagenem to musi być super sprawa :)
OdpowiedzUsuńO super ! Trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawy i nietrudny przepis :D
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie mam aloesu :D Gdy byłam dzieckiem, to moja mama często pocierala mi aloesem różne otarcia i inne takie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :) Aktualnie od ponad roku robię sobie tonik z octu jabłkowego, ale może czas na zmiany :)
OdpowiedzUsuńJa bym się skusiła jakabym aloes miała pod ręką :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała aloes w domu to bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńKocham tą serię :) Świetny pościk laurie-blogg.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, lubię takie naturalne kosmetyki :) Pozdrawiam Kochana :*
OdpowiedzUsuńI love this a lot! Really nice.
OdpowiedzUsuń** I'm inviting you to join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
LATEST POST: The Balm Mary Lou Manizer Dupe
Szkoda, że nie mam aloesu, przydałby mi się taki tonik.
OdpowiedzUsuńa myslisz ze bez aloesu tylko z taki zatezonym z Zrob Sobie Krem tez by dalo rade? mam wlasnie taki zatezony i kwas tez mam a nawet hydrolat szalwiowy wiec moglabym zrobic tylko jakie proporcje zatezonego aloesu dac ? podpowiedz :) dziekuje i obserwuje !
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńsuper instrukcja :P proszę więcej takich
Lovely DIY
OdpowiedzUsuńRoses | Styleccentric Fashion'
Świetny, bardzo prosty przepis. Muszę się zabrać za mój aloes :D
OdpowiedzUsuńoooo Leonek bawi się w magika :D :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
O Leon ja aloes bardzo lubię, ale lepiej zebym sama nic nie produkowała.
OdpowiedzUsuńFajnie, tylko najpierw trzeba mieć aloes :d
OdpowiedzUsuńJak bym miała aloes na pewno bym przetestowała;)
OdpowiedzUsuńJa z aloesem muszę uważać więc raczej nie stworzę tego toniku.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Pewnie, że wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZdrowotnie :)
OdpowiedzUsuńfajna rada ;) przydatny post :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe kosmetyki, ja robiłam tonik aloesowy z soku z aloesu i wody, też dawał radę:)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńaloes dobry na wszystko!:D
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mam w domu aloesu ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytałam u Ciebie na blogu recenzję żelu aloesowego z GorVita, ale nie udało mi się go kupić. Ostatnio będąc na wakacjach kupiłam 97% żel aloesowy. Używam regularnie i jestem zachwycona. Tonik wypróbuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię aloes.... kiedyś nawet dostałam w doniczce ale mi zwiędł...
OdpowiedzUsuńMam aloes, ale jeszcze rośnie. ;) podobno najlepsze są dwuletnie liście. ;)
OdpowiedzUsuńAle super! Spróbuję na pewno :D
OdpowiedzUsuńAloes ma genialne właściwości ;)
OdpowiedzUsuńMusze zrobić sobie :)
OdpowiedzUsuńJak prosto! Super pomysł!
OdpowiedzUsuńZe mnie straszny leniwiec, więc nie chciałoby mi się tak bawić. No i moja skóra niestety reaguje podrażnienie, na ten skadnik :(
OdpowiedzUsuńPodstępnie proste :)
OdpowiedzUsuńMam aloes w domu i już dawno myślałam o wykorzystaniu jego właściwości
OdpowiedzUsuń