Witajcie!
Dziś podumamy sobie o maseczce do twarzy.
Będę mówić o produkcie z Dermaglin, znanym pod nazwą: maseczka Kleoparta z zieloną glinką glinką kambryjską, miodem, olejkiem różanym i jedwabiem.
Słowo od producenta: "Minerały zawarte w glinkach oprócz dokładanego oczyszczania działają na skórę kojąco, łagodzą podrażnienia, aktywizują naturalne funkcje skóry i wspomagają jej zdolność do wydalania substancji toksycznych. Wygładzająca siła miodu i białko jedwabiu są doskonałymi partnerami w walce o piękną i zdrową cerę. Maseczka z powodzeniem zatrzymuje wilgoć i gwarantuje długotrwałe nawilżenie skóry."
Skład:
Bohater w opakowaniu:
Informacje od producenta:
Na dłoni:
Na twarzy:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam na spotkaniu blogerek o którym pisałam tu: Klik!. Normalnie można je ucapić w drogeriach, gdzie opakowanie - teoretycznie jednorazowe - kosztuje ok. 5 zł.
Zapach: świeży, przyjemny.
Konsystencja: papka na facjatę.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe w charakterze przecinanym z niebiesko-złotą tonacji i czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 20 g.
Wydajność: dobra. Taka maseczka starczyła u mnie na dwukrotne użycie.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z glinką zieloną jak i firmą Dermaglin . Nie ukrywam, że marka ciekawiła mnie ona już od dłuższego czasu. Dlatego też, bardzo ucieszyłam się, gdy po blogerskim posiedzeniu do testów otrzymałam m.in. ową zieloną ziomką do testów. I - co by tu dużo mówić - zauroczyłam się nią od samego momentu nałożenia na skórę. Przede wszystkim zapach. Świeży, przyjemny, miły dla nozdrzy. Aplikacja maseczki - raz na tydzień po demakijażu - to sama przyjemność. Zmywanie jej - ciepła woda po 20 minutach - również nie sprawia problemu. Nie sposób zapomnieć o działaniu. A więc: oczyszczanie cery, nawilżanie skóry, redukcja sebum. I to wszystko bez podrażnień czy uczuleń. Jeśli do tego dodam niską cenę, łatwą dostępność i świetny skład - ot cudo. Polecam wszystkim chcącym mieć ładną i gładką buzię!
Ocena: 5/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy z Leonem
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
wtorek, 5 lipca 2016
1127. Recenzja: Dermaglin maseczka Kleoparta z zieloną glinką glinką kambryjską, miodem, olejkiem różanym i jedwabiem
74 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzadko sięgam po maseczki saszetkowe, ale zdarza się mi to.
OdpowiedzUsuńNie lubisz saszetek?;)
UsuńGreat post dear! :)
OdpowiedzUsuńVesna - Home Chic Club
new post:http://vesna-kreativnostidrugesitnice.blogspot.rs/2016/07/zafulcom-dresses-try-on-review.html
Thank you!
UsuńOd czasu do czasu lubię nałożyć maseczkę na twarz, ale muszę się wtedy ukrywać w łazience, bo uroku nie dodają, gdy są na naszej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńAle ile dobroci maja;)
Usuńzachęcająca maseczka :)
OdpowiedzUsuńHa skusilam?;)
UsuńUżywam z Dermaglin maseczki przeciwtrądzikowej, też podobnego koloru :) Bardzo ją lubię. Tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńo przeciwtradzikowa tez mam ;)
UsuńNie lubię stosować maseczek.
OdpowiedzUsuńCzemuz?
UsuńBardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją, cudowna maseczka, przypomniałaś mi o niej:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Ja stosowałam Dermaglin długo, wersję dla cery mieszanej i tłustej. Bardzo luibłam tą maseczkę. Zasychała na twarzy, podobnie jak Ziaja liście zielonej oliwki wersja dla cery mieszanej, którą teraz lubię.
OdpowiedzUsuńDermaglin polecam, ale mi się znudził. Zapach też miał nie zbyt fajny, ale większość maseczek dla cery trądizkowej, mieszanej nie pachnie zbyt ładnie. Ziaja jednak ma ładny zapach.I jeszcze taka 10 minutowa z Soraya. I maseczki Perfecta również świetne.
Ooo... nie słyszałyśmy o niej nigdy wcześniej :) Prezentuje się zdumiewająco ^^ I to w tak atrakcyjnej cenie :) Nie dziwimy się, że przyznałaś jej 5/5 :) Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńLubię takie maseczki ;D
OdpowiedzUsuńInteresting mask dear :)
OdpowiedzUsuńkiss
Uwielbiam maseczki Dermaglin <3
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale słyszałam, że właśnie dosyć dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNo i będzie trzeba się nią zainteresować :P
OdpowiedzUsuńLubię te dermaglinowe maseczki :)
OdpowiedzUsuńWygląda nieźle, ale najpierw muszę zużyć zapasy glinkowych maseczek. Fajnie, gdyby jeszcze ładnie oczyściła pory. ;)
OdpowiedzUsuńsuper, że jesteś zadowolona, tej maseczki jeszcze chyba nie miałam
OdpowiedzUsuńLubię maseczkę z ziaji z zielona glinką. Tej jeszcze nie miałamn. :)
OdpowiedzUsuńChętnie ją wpiszę na listę zakupów :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej maseczki.
OdpowiedzUsuńA ja w sumie maseczek nie stosuje żadnych. :P
OdpowiedzUsuńjaka zabawna niebieska :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę na pewno spróbuje:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale po Twojej ocenie chyba się kiedyś skuszę :D
OdpowiedzUsuńGreat post!! I followed you back :*
OdpowiedzUsuńbeautyshapes3.blogspot.hr
Hello, this mask sounds good. Now I am following your blog via GFC. Have a nice day. Best regards Jana
OdpowiedzUsuńJa się normalnie boję używać maseczek do twarzy. Skórę mam niesamowicie wrażliwą i zawsze się boję reakcji alergicznej, że jak zmyję tę maseczkę, to pod spodem będzie koszmar... Ale muszę się kiedyś przełamać.
OdpowiedzUsuń,, Konsystencja: papka na facjatę." to mnie rozwaliło. xD
OdpowiedzUsuńNie miałam, opakowanie brzydkie :P Ale jak tak polecasz to spróbuję!
OdpowiedzUsuńNo proszę. Nie wiedziałam, że jest taka dobra.
OdpowiedzUsuńI use this masks quite often) they are really cool!
OdpowiedzUsuńKireiKana
Akurat tej nigdy nie miałam, ale podobną używam z Ziaji
OdpowiedzUsuńTo chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki do twarzy, ale tej nie znam:)
OdpowiedzUsuńNice post Dear.
OdpowiedzUsuńhttp://www.thestylefanatic.com/
Twoja recenzja zachęca, a właśnie szukam ostatnio czegoś odpowiedniego dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńmadzik-world.blogspot.com
Miałam ją i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńHi Kathy, thank you for visiting my blog and for following me, I am following you back now.
OdpowiedzUsuńEnjoy your day!
Victoria
http://fashionstylebeautyandmore.blogspot.ca/
Nie miałam nigdy jeszcze tej maseczki, ale twoja recenzja zaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńKusząca maseczka :)
OdpowiedzUsuńGdzieś ją już widziałam... Zapewne na drogeryjnej półce. Właściwie to przetestowałabym z chęcią, czemu nie :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zieloną glinkę, a najbardziej czystą jako cotygodniową maseczkę :)
OdpowiedzUsuńczemu nie pokazałaś się w całej okazałości:P?
OdpowiedzUsuńMoże ta Kleopatra na opakowaniu nie zachęca, ale maseczka wydaje się być fajna ;p
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie :) Można kogoś wystraszyć chodząc w takiej maseczce :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jej jeszcze , czas to nadrobić ;D
OdpowiedzUsuńJa jak dotąd używałam jedynie szarej glinki, zielonej jeszcze na twarzy nie miałam :P
OdpowiedzUsuńWedług mnie to jedna z lepszych drogeryjnych maseczek :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z tej firmy, ale jak się natknę to chętnie, bo skład niezły i takie maski z glinki bardzo lubię. Ja nakładam to jeszcze na szyję i dekolt więc mi starcza na raz :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie maseczki- a ta zapowiada się rewelacyjnie- muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńchyba ją wypróbuję!
OdpowiedzUsuńByła i u mnie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej same pozytywne.
OdpowiedzUsuńMiałam ją i chyba wszystkie rodzaje tych masek, wszystkie są świetne;)
OdpowiedzUsuńNawet lubię te maseczki :)
OdpowiedzUsuńMam ją i w końcu muszę ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńooo... tego nie znam :-)
OdpowiedzUsuńStosuję od czasu do czasu maseczki,ale z zieloną glinką jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńzabieram sie za testy!
OdpowiedzUsuńZachęcająca maseczka. :)
OdpowiedzUsuńReally nice blog :)
OdpowiedzUsuńMY BLOG : http://herecomesajla.blogspot.ba/
Lovely post dear! Have a great day! xx
OdpowiedzUsuńMiałam kilka maseczek tej marki i, z tego co pamiętam, były całkiem ok.
OdpowiedzUsuńdobra cena i fajnie że działa ale ja nie przepadam za produktami w saszetkach bo mnie wkurza wydobywanie kosmetyku :P
OdpowiedzUsuńJa ostatnio na nowo przekonuję się do glinek, choć do zielonej wciąż mam pewną dozę ostrożności, bo podrażnia mnie najbardziej ze wszystkich :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za glinkami, ale czasem używam, bo dobrze oczyszczają i wygładzają. :)
OdpowiedzUsuńNiedługo również jej użyję, bo jestem ciekawa jej efektu :)
OdpowiedzUsuń