Dziś przybywam do Was z pogawędką na temat higieny okolic intymnych.
Będę mówić o preparacie żelowym hipoalergicznym do higieny intymnej malina i jabłko z Miravena Cosmetics.
Słowo od producenta: "Preparat myjący o charakterze pielęgnacyjnym działający oczyszczająco i łagodząco, neutralizuje niepożądane zapachy, dezodoryzuje i pozwala na długotrwałe uczucie czystości i świeżości. Stymuluje regenerację i nawilżenie, a stosowany regularnie przyczynia się do wygładzenia śluzówki i skóry. Zawiera wyciągi z malin i jabłek, będące udokumentowanym źródłem polifenoli, garbników, tanin, flawonoidów, witaminy C, biotyny oraz makro- oraz mikroelementów. Ich działanie wspomaga kompleks dodatkowo dobranych składników aktywnych, w tym pro- i prebiotyków oraz kwasu mlekowego, który zapewnia utrzymanie kwasowego odczynu zbliżonego do fizjologicznego w obrębie okolic intymnych i na skórze oraz pomaga im w odbudowie naturalnej ochrony bakteryjnej.
Przeznaczenie: Polecany szczególnie dla wszystkich dziewcząt i młodych kobiet do systematycznego dbania o prawidłową i całodzienną toaletę intymną.
Skład:
Mazidło w opakowaniu:
Po otwarciu:
Ładne logo:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam na spotkaniu blogerek (Klik! i Klik!). Normalnie można go ucapić tu, gdzie kosztuje ok. 40 zł.
Zapach: słodki, malinowy, naturalny.
Konsystencja: żelowa.
Opakowanie i pojemność: plastikowe opakowanie z pompką zabezpieczającym zioma. Pojemność: 250 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Taki cień wystarczy na kilka miesięcy pielęgnacji intymnej.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z produktami firmy Miravena Cosmetics. Wcześniej do tego typu pielęgnacji używałam zioma z Intimei: Klik! i byłam bardzo zadowolona z niej. Nie mniej jednak, kobieta zmienną jest i potrzebuje czasem sobie poeksperymentować. Dlatego też, gdy na spotkaniu blogowym dostałyśmy w ramach upominku taki uroczy dar, nie narzekałam. Zaczęłam go stosować regularnie i tak oto polubiliśmy się. Przede wszystkim cenię go za delikatność w działaniu. Produkt mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Odpowiednio natomiast mył to co trzeba. Skóra okolic dolnych była czysta, odświeżona i ładnie pachnąca. Woń specyfiku to oprócz działania druga rzecz, która rozwaliła mnie na łopatki. Wyobraźcie sobie bowiem pachnący ogród malinowy, z soczystymi owocami, uśmiechającymi się do Was. Dookoła brzęczą pszczółki i osy, wieje letni wiaterek, a Wy w cieniu drzewa zajadacie się malinami... Niestety jest jedna kwestia, nad którą boleje. Cena mianowicie... 40 zł to dużo, jak za żelik do pielęgnacji intymnej. Co z tego, że jest wydajny, łatwo go ucapić w Internecie... Myślę, że wrócę do niego ponownie tylko wtedy, gdy będzie na jakiejś super promocji.
Ocena: 4/5
Miałyście?
Kathy z Leonem
Nie znam, ale tak go opisałaś malowniczo!!!! Chociaz te pszczółki i osy lepiej zeby sie tak przy tym malinowym ogrodzie nie kręciły:)))
OdpowiedzUsuńHihi to fakt :D Marki nie znam, ksylitolem posłodzili, oby faktycznie tam nie leciały :D Wygląda to dobrze, szkoda, że trochę zbyt kosztownie... Ale składowo całkiem całkiem.
UsuńOj tam to sa bezpieczne osy i niegrozne pszczolki ;)
UsuńCena rzeczywiście wysoka, ale skoro wydajność jest bardzo dobra to można się skusić raz na jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńDokladnie raz mozna na kilka miesiecy sie rozpiescic malinowo!
UsuńCena rzeczywiście wysoka, ale skoro wydajność jest bardzo dobra to można się skusić raz na jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tej firmy, jak znajdę to spróbuje.
OdpowiedzUsuńJak bedzie na promocji to koniecznie sie skus ;)
UsuńPrzypomniałaś mi,że muszę dziś kupić taki preparat:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Ha to udanych lowow!
UsuńNie znam, ale sądząc po cenie, chyba nie poznam ;-)
OdpowiedzUsuńAno troche drogawy ale zapach och i ach!
UsuńCena rzeczywiście wysoka, ale ten ogród malinkowy z pszczółkami mmm rozmarzyłam się ;p
OdpowiedzUsuńWszystkim pszczolki teraz bzykaja xd
UsuńZaciekawiłaś mnie nim, ale cena trochę wysoka :(
OdpowiedzUsuńPoluj na promocje!
UsuńLovely post have a great week
OdpowiedzUsuńtweetykel.blogspot.com
Faktycznie cena nie jest za mała, ale przyznam że wizja tego zapachu mnie powaliła:D
OdpowiedzUsuńCena trochę przeraża, ale może jednak się skusze.
OdpowiedzUsuńWygląda luksusowo:)
OdpowiedzUsuńtrochę drogi, nigdy nie spotkałam się z kosmetykami miravena
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie i te maliny z jabłkiem kuszą. :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie znam:P
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z tej firmy, wolę kwiatowe zapachy....
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu i raczej bym nie kupiła ze względu na cenę :)
OdpowiedzUsuńmoże być i fajny,szkoda że cena taka wysoka
OdpowiedzUsuńnie znaju. ;p
OdpowiedzUsuńKuszący :) ale cena nie bardzo :(
OdpowiedzUsuńOstatnio nie interesują mnie kosmetyki, nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuń40 zł to o wiele za dużo ale jak ktoś stawia na jakość to sięgnie;)
OdpowiedzUsuńJeśli jakość odpowiednia, to może nie patrz na cenę. * Zapraszam do budy, ale uprzedzam, to jest tylko ocieplony domek campingowy z piętrowym spaniem :)))
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem nieźle, ale cena 40 zł to faktycznie trochę dużo. Sama bardzo lubię facelle z Rossmanna, który kosztuje jakieś 5 czy 6 zł. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki drogi :(
OdpowiedzUsuńNie miałam tego mazidła. New post u mnie
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to zbyt wysoka cena jak na żel do pielęgnacji intymnej :/ choć ciekawy, pozostaje wierna AA ;)
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Moim zdaniem cena za wysoka, choć produkt wydaje się być całkiem fajny. Ja używam Lactacydu lub Białego Jelenia do higieny intymnej. Też są super. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ;)) a co do meet beauty to njapierw ide na indigo, ptoem tołpa i potem wykład ogólny :DDD a Ty :D?
OdpowiedzUsuńSmakowicie brzmi ta Twoja recenzja :D Cena rzeczywiście wysoka, ale ten zapach, wydajność i działanie muszą być tego warte :) Może sama się kiedyś na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCena trochę sporawa - racja :)
OdpowiedzUsuńza drogi choć z tego co pisze fajny
OdpowiedzUsuńCena mnie kompletnie przeraziła...
OdpowiedzUsuńTwój opis zapachu mnie zaintrygował ;) szkoda, że tyle kosztuje..
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy ale faktycznie cena jest wygórowana....
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze, ale z tego co widzę recenzję ma fajną. Cena dosyć wysoka, no ale skoro jest jedyny w swoim rodzaju :P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzbyt drogi, bym mogla sobie na niego pozwolic. Ja lubię i używam ziaji lub venus, ale faktycznie ta kompozycja do mnie przemawia, malina i jablko... mmm :)
OdpowiedzUsuńCena mnie zniechęca - można znaleźć dużo dobrych i przede wszystkim tańszych zamienników;p
OdpowiedzUsuńZapach bardzo zachęcający. Wydajność również zachęca do zakupów :)
OdpowiedzUsuńja jestem wierna tylko ziaja intima
OdpowiedzUsuńpanel makiajżowy o 15:00, a Ty :)?
Trochę drogo, choć zapach ma naprawdę ciekawy :)
OdpowiedzUsuńFajny :) Możliwe, że go kupię. Choć cena dosyć spora.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Ze świecą szukać tak mocno perfumowanego i drażniącego produktu ;) Żałuję, że nigdy nie spotkałam się z tą marką i nie mam jak wypróbować.
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nigdy nie stosowałam takich żeli.
OdpowiedzUsuńNie miałyśmy... Do tej pory używałam Białego Jeleni (głównie ze względu na niską cenę)... ale może czas wypróbować coś innego?! ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam i nawet się z tym nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńFajny szkoda ze cena tak wysoka :-o
OdpowiedzUsuńcena nie jest za fajna, a jednak działanie przemawia na korzyść produktu ;)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńwow cena powala...
OdpowiedzUsuńCena nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego Kochana, ale to kolejny zakup teraz na mojej liście hihihi :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńSłabo dostępny produkt, ale z chęcią bym wypróbowała!
OdpowiedzUsuńGreat review! these products look great and sounds amazing! I would love to try these:) Thanks for sharing :)
OdpowiedzUsuńxx Jamie | With Love, Jamie
So precise and detailed thanks!
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam produktu marki Vianek i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńGood article
OdpowiedzUsuńhttp://www.lvbagslouisvuittons.com
Chyba w końcu mi się udało, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńwybacz za zawracanie głowy :)
Jeśli ma malinowy zapach musi być super:)
OdpowiedzUsuńmadameeangela.blogspot.com
Trochę drogo, ale zapach na pewno musi być ładny :)
OdpowiedzUsuńbardzo gustowny flakon :>
OdpowiedzUsuńsporo jak za taki produkt :P w sumie raczej się mało kiedy zwraca uwagę na zapachy do higieny intymnej bo raczej nam tam nikt nie niucha :P :P hehehe
OdpowiedzUsuńJa używam płynu z Białego Jelenia, a wcześniej miałam Laktacyd :)
OdpowiedzUsuńJa używałam Intimy, AA, a teraz od dłuższego czasu Lirene. Jestem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuń